|•22•|Hyunjin

930 63 12
                                        

Widząc rozgrywająca się scenę przed moimi oczami, poczułem jak krew zaczyna mi się gotować. Na początku nie wiedziałem co się dzieje, gdy Jeongin krzyknął imię niejakiego Felixa, jednak gdy zobaczyłem jak biegnie w stronę chłopaka, który wyglądał jakby wyszedł dopiero co z piekła i wpada w jego ramiona, jedyne co poczułem to paląca zazdrość. Od tak dawna starałem się zwrócić na siebie uwagę Jeongina, a pojawią się jakiś typ, który ją całą zabiera.

Obserwowałem ich ze zmarszczonym czołem, gdy po chwili zauważyłem jak chłopak obejmuje Jeongina. Następnie jego spojrzenie padło na mnie. Rozciągnął swoje usta w leniwym uśmiechu, powodując u mnie szybsze bicie serca. Ścisnąłem dłonie w pięści i już miałem ruszyć w stronę tej dwójki, aby ją rozdzielić, jednak powstrzymała mnie dłoń Changbina, którą położył na ramieniu.

- Hyunjin, nie. Jesteśmy w miejscu publicznym. - powiedział.
- Mam to gdzieś. - warknąłem. - To ja go powinienem tak obejmować, a nie ten gość.
- On cię prowokuje, Hyu. Bądź mądrzejszy i nie baw się w te gierki.
- Ale mój Jeongin...
- Wiem. Dasz radę.

Wziąłem kilka głębszych oddechów, aby pozbyć się natrętnych myśli. Po kilku minutach, zauważyłem jak Jeongin podchodzi do nas.

- Przepraszam, że musieliście tyle czekać. Nie zabieram wam więcej czasu. - powiedział i chwycił plecak, który nadal mocno trzymałem w swojej dłoni.
- Nie ma sprawy, Jeoginie. - odezwał się Changbin obok mnie.

Przeniosłem wzrok z twarzy Jeongina i zobaczyłem jak Felix zbliża się do chłopaka, a następnie obejmuje go i przytula do swojej piersi, patrząc mi jednocześnie w oczy.

- Miałeś poczekać. - odezwał się Jeongin do chłopaka.
- Za długo się nie widzieliśmy. Nie opuszczę cię teraz na krok. - powiedział Felix niskim głosem, po czym zniżył delikatnie głowę i złożył delikatny pocałunek na szyi chłopaka. W chwili gdy to się stało, poczułem jeszcze większy nacisk dłoni Changbina na moje ramię. Gdyby nie on, to w tej chwili zapewne siedziałbym na chłopaku i okładalbym go pięściami.

Gdy oderwał swoje usta od skóry Jeongina, spojrzał mi prosto w oczy, jakby chciał mi udowodnić, że chłopak należy do niego. Patrząc się na mnie, przybliż swoje usta do ucha Jeongina. Wyszeptał kilka słów, przez co twarz chłopaka momentalnie zrobiła się czerwona.

- Będziemy już szli. - odezwał sie nagle Jeongin, uwalniając się z objęć wyższego. - Do jutra!

Odciąganął chłopaka od nas, po czym oddalili się, żywo ze sobą rozmawiając. Miałem ochotę podbiec do nich i zabrać Jeongina jak najdalej o tego chłopaka, aby mieć go tylko dla siebie.

- Chodźmy już. - Bin pociągnął mnie za ramię, wyrywając z rozmyślań, po czym opornie udaliśmy się do dormu.

***

Wchodząc do dormu, myślałem tylko o tym, aby zamknąć się w pokoju, zakopać się w pościeli i pozbyć się natrętnych myśli, które nadal zatruwały mi umysł.

Zdjąłem buty, które rzuciłem w kąt i chciałem skierować się od razu do pokoju, jednak zatrzymał mnie Seungmin.

- Zjemy razem? - zapytał, patrząc na mnie tymi szczenięcymi oczami.
- Daj mi spokój Seungmin. - chciałem wyminąć chłopaka, jednak chwycił mnie on za rękę, zatrzymując w miejscu.
- Obiecałeś mi dziś, że zjemy wszyscy razem. - wskazał palcem na pozostałych członków zespołu, którzy siedzieli przy stole i przysłuchiwali się naszej rozmowie.
- Wiem, ale nie dziś, przepraszam. - westchnąłem zrezygnowany.

- Ale Hyunjin...
- Seungmin, zostaw go i chodź jeść. - odezwał się Changbin. Podszedł do nas i odciągnął Seungmina w stronę pozostałych członków. - Słabo wyglądasz. Idź się położyć.

Poczułem ulgę, gdy Changbin zareagował, ponieważ na prawdę nie czułem się na siłach, aby udawać szczęśliwego podczas naszego wspólnego posiłku. Potem przeproszę Seungmina za tą całą akcję, jednak teraz potrzebuję tylko i wyłącznie samotności.

Wszedłem do pokoju i zostawiłem torbę przy biurku, po czym od razu położyłem się na łóżko, przykrywając się pod sama brodę. Wlepiłem wzrok w okno i obserwując ciemniejące niebo, zasnąłem.

***

Przekręciłem się na łóżku, przy tym ziewając i przeciągając się. Było już ciemno, a Seungmin w łóżku obok spał w najlepsze.

Chwyciłem telefon, który leżał na stoliku nocnym. Miałem kilka wiadomości od mamy i o dziwo, jedną wiadomość od Jeongina.

Jeongin: Wszystko w porządku?

Hyunjin: Czemu pytasz?

Jeongin: Wyglądałeś na zdenerwowanego, gdy staliśmy pod wytwórnią.

Hyunjin: Nie przejmuj się tym, już mi przeszło.

Wysłałem wiadomość i popatrzyłem w sufit. Kogo ja właściwie próbowałem oszukać? Nadal byłem porządnie zdenerwowany. Przed oczami nadal widziałem, jak chłopak przyciska usta do szyi mojego Jeongina. Najbardziej jednak zastanawia mnie to kim Felix był dla niego.

Na pewno byli na tyle blisko, że Jeongin pozwalał mu się całować publicznie, co chłopak robił bez skrępowania. Ciekawiło mnie to, ponieważ zastanawiałem się czy mam szansę, aby zdobyć chłopaka.

Jeongin: Na pewno? Martwię się o ciebie.

Hyunjin: Nie myśl o tym Innie. Czemu jeszcze nie śpisz?

Jeongin: Dopiero wróciłem do domu. Felix zaciągnął mnie do jakiegoś baru i zasiedzieliśmy się.

Hyunjin: Jasne. Muszę już kończyć. Dobranoc.

Jeongin: Kolorowych snów!

Odczytałem ostatnia wiadomość, która przysłał mi chłopak, po czym rzuciłem urządzenie na ziemię. Starałem się oddychać przez nos, chcąc uspokoić przyspieszony oddech. Gdzieś tam w środku przekonywałem sam siebie, że Jeongin jest sam w domu bez tego gościa, jednak jest to pewnie tylko marzenie.

____________________
8.07.2021 r.

Przepraszam bardzo, że nie udało mi się wstawić nic w poprzednim tygodniu :((

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz