|•38•|Jeongin

664 57 6
                                    

Siedziałem na podłodze w sali treningowej, otoczony przez zespół. Już od dobrych kilka minut nie było z nami Hyunjina. Bardzo brakowało mi jego obecności, ponieważ sprawiał, że nie panikowałem w obecności swojego ulubionego zespołu. Bez niego natomiast czułem się jeszcze bardziej zakłopotany i zawstydzony.

- No to jak poznaliście się z Hyunjinem? - zapytał Yunho, przyglądając mi się z szerokim uśmiechem.
- Nie bądź wścipski. - zganiał starszego Jongho.
- Ja też w sumie jestem ciekawy. - dołączył się Wooyoung. - Na początku miałem pewne wątpliwości co do waszych relacji, ale gdy zobaczyłem dziś zazdrość w jego oczach, byłem w stu procentach pewny.
- Ale my nie jestemy razem... - wydukałem na jednym wdechu, a palące policzki wcale nie ułatwiały mi wypowiadania się.

- Ha! Wygrałem zakład! - krzyknął San. - Wyskakuj z kasy, Wooyoung.
- O co wy się niby założyliście? - zapytał Seonghwa.
- Wooyoung spierał się ze mną, że Innie i Hyu są razem. Założyliśmy się i o to wygrałem. - wytłumaczył uszczęśliwiony San.
- To co z tym związkiem? - dopytywał Yunho.
- Przestań. Nie chcemy, żeby czuł się nieswojo. To jego prywatna sprawa. - bronił mnie Hongjoong.

- Tak właściwie... - zacząłem niepewnie, skubiąc przy tym nitkę wystająca ze spodni. - Wysłuchacie mnie?
- Oczywiście, Innie. Wszystko zostanie między nami. - odpowiedział bez wahania Hongjoong i przybliżył się do mnie. Złapał moją dłoń, a pozostali członkowie również się przybliżyli, jakby chcieli okazać mi swoje wsparcie. Nigdy nie przypuszczałem, że będę się zwierzał obcym osobom, jednak czułem gdzieś wewnątrz siebie, że mogłem im zaufać.

- Nawet nie wiem od czego zacząć... - zaśmiałem się skrępowany.
- Mów to co czujesz, Jeongin. Nikt z nas nie będzie cię oceniał. Wszystko co powiesz jest dla nas cenne. - powiedział  Seonghwa, a inni pokiwali głowami na zgodę.

- A Hyunjin coś wam wspominał... O nas? - zapytałem na początek.
- Tylko tyle, że jesteś jego przyjacielem i to, że łapy namy trzymać przy sobie. - powiedział Mingi, po czym dostal po głowie od Yeosanga.
- Miałeś tego nie mówić.
- No co? Chciał wiedzieć to mu powiedziałem. - bronił się Mingi. - Ale teraz chociaż wiadomo, czemu kazał nam się do niego nie zbliżać.

- Tak właściwie, to na początku nie patrzyłem na niego w ten sposób. - zacząłem opowiadać po chwili zastanowienia. - Oczywiście od początku zwracał na siebie uwagę, ale to wszystko przez to, że był idolem. Jednak mimo tego, mogłem stwierdzić, że był najpiękniejszym człowiekiem jakiego widziałem.

Zatrzymałem się w tym miejscu i zamilkłem na chwilę. Gdy przypominałem sobie początki naszej znajomości, nie potrafiłem się nie uśmiechać. Mimo tego, że na początku Hyunjin mnie unikał, to teraz okazywał mi dużo czułości. Nigdy nie przypuszczałbym, że ta znajomość potoczy się w takim kierunku.

- Na początku traktowałem to jako zwykła znajomość z pracy. Nawet w sumie nie zorientowałem się, kiedy coś się zmieniło. Zacząłem... Zacząłem bardziej mu się przyglądać. Analizować każdy jego krok, gest, wypowiedziane słowa... Podobało mi się to, że zwraca na mnie uwagę. Jednak myślałem, że tak po prostu wygląda przyjaźń. To znaczy wmawiałem sobie, że tak to powinno wyglądać. Uwielbiałem, gdy był blisko mnie i gdy otaczał mnie jego zapach, który tak bardzo mnie uspokaja. Rozczulało mnie to, gdy okazał się pierwsza osoba, która tak na prawdę mnie słucha i dba o mnie. Jednak nie dopuszczałem do siebie myśli, że to mogłoby być coś więcej, ponieważ tak robią przyjaciele, prawda? - przemknąłem ślinę, po czym znów kontynuowałem. - Gdy go pocałowałem...

Urwałem i pierwszy raz odkąd zacząłem opowiadać spojrzałem na twarze idoli. Bałem się ich rekacji, jednak, gdy zobaczyłem ich ciepłe spojrzenia i brak jakiejkolwiek krytyki na twarzach, odetchnąłem z ulgą.

- Gdy po pocałowałem, przestraszyłem się tego, że go stracę. Jednak on... On wtedy wyznał coś, o czym nawet nie myślałem. Powiedział mi, że zakochał się we mnie. Nie spałem wtedy kilka nocy, ponieważ ciągle rozmyślałem o szczęściu jakie mnie spotkało. Na początku nie byłem jednak taki pewny, bałem się, że żartuje. Jednak teraz patrząc na to wszystko, mogę śmiało stwierdzić, że sam się w nim zakochałem... Tak bardzo, że nie jestem w stanie ująć to w jakikolwiek słowa. Chcę ciągle przy nim być, słuchać jego cudownego głosu, dbać o niego bardziej niż o kogokolwiek innego.

- Ja się zaraz popłacze. - odezwał się nagle Jongho. Popatrzyłem na niego, a jego oczy były już całe czerwone od wstrzymywanych łez.
- Mów dalej, Jeongin. - zachęcił Hongjoong, wręczając przy tym chusteczkę najmłodszemu.

- Teraz gdy jestem pewien co czuje, boję się mu to wyznać. On jest idolem, więc oczekuje się od niego przede wszystkim tego, że nie będzie w związku. A nawet jakby, to oczekują, aby znalazł piękną dziewczynę i stworzyli idelany związek. Natomiast ja... Nie mogę mu tego dać. Jestem tylko Jeonginem i w dodatku chłopakiem, przez co mogą go tylko znienawidzić. Chcę przy nim być i go wspierać, ale boję się, że przeze mnie nie będzie mógł spełniać swoich marzeń. Teraz jego szczęście stawiam na pierwszym miejscu, dlatego czuje się zagubiony...

Pierwszy raz otworzyłem się przed kimś. Nawet Felix tyle nie usłyszał ode mnie, co ta ósemka w tej chwili. Jednak, gdy wszystko wyrzuciłem z siebie poczułem jak z mojego serca spada ogromny głaz.

- Przede wszystkim dziękujemy Jeongin, że postanowiłeś nam zaufać. Wysłuchanie ciebie było dla nas szaczytem. - zabrał głos Hongjoong. - Nie jesteśmy ekspertami w tych dziedzinach, jednak chcę żebyś wiedział, że cokolwiek byś nie zrobił... Wszyscy staniemy za tobą murem. Masz nasze pełne wsparcie. Pamiętaj jednak, że Twoje szczęście jest również ważne.
- Ja... Dziękuję wam... To wiele dla mnie znaczy. - wychrypialem przez zaciśnięte gardło. Ateez byli wspaniali, a po tej rozmowie, pokochałem ich jeszcze bardziej.

- To może... Potańczysz z nami, Innie? - odezwał się niepewnie San. - Hyunjin wspominał, że jesteś dobrym tancerzem.

Pokiwałem głową na znak zgody, ponieważ nie byłem w stanie wydusić z siebie niczego więcej. Byłem szczęśliwi, że zespół wysłuchał mnie, ale nie roztrząsał tej sprawy. Tego mi naprawdę brakowało w życiu... wysłuchania.

________________
23.10.2021 r.

Because You •|hyunin|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz