Rozdział 10

43 2 0
                                    

Strefa 18+
Ten rozdział zawiera sceny erotyczne.
Czytasz na własną odpowiedzialność.

Alex

Gdy podszedłem do grupki przyjaciół nie było tam Jasona.

-Gdzie Jason?- zapytałem Camerona.
-Poluje na White- odpowiedział.
-Czy on choć raz nie mógłby zająć się swoim życiem?- zapytałem wzdychając.
-Ruchałeś się z nią? Podobno Jason widział was razem- rzucił poruszając zabawnie brwiami i ignorując jednocześnie moją wypowiedź.
-Nie, nie ruchałem się z nią- parsknąłem przewracając oczami.
-Czyżbyś tego chciał, ale ona jest jedyną dziewczyną na tym świecie, która nie chce dać ci dupy?- zapytał z zadziornym uśmieszkiem.
-Odpierdolcie się ode mnie wszyscy- warknąłem i poszedłem w stronę wejścia do szkoły.

Spojrzałem w stronę męskiej łazienki, z której nagle wysypało się pełno chłopaków.

-Co tam się dzieje?- zapytałem nie mogąc dostać się do środka.
-Jason się zabawia- odpowiedział jeden z nich wzruszając ramionami.

Przecisnąłem się i wszedłem do środka.
Zobaczyłem jak Jason trzyma Stellę za biodra i próbuje zsunąć z niej dżinsy, ale ona cały czas go od siebie odpycha.

-Chyba dla mnie się tak dzisiaj odjebałaś co?- zapytał Jason przybliżając usta do jej szyi.
-Zostaw mnie- warknęła próbując go od siebie odepchnąć, ale coraz gorzej jej to szło.

Nie wiedzieli, że stoję niedaleko i obserwuję całą sytuację.

No właśnie.
Obserwuję.
Powinienem coś zrobić kurwa.

-Nie słyszysz co do ciebie mówię? Masz mnie zostawić!- wrzasnęła uderzając z całej siły pięścią w jego policzek.

Wiedziałem, że teraz rozpęta się wojna, więc szybko stanąłem pomiędzy nimi patrząc Jasonowi w oczy.

-Co ty robisz? Chciałeś ją zgwałcić czy co?- zapytałem.
-Zgwałcić? Ona sama swoim wyglądem prosi o ostry seks- prychnął.
-Jesteś pojebany- parsknąłem wyprowadzając go z łazienki.

Wypchnąłem go z łazienki i czekałem aż coś powie.

-Na łeb upadłeś? Ona cię zmienia, Moore. Nie jesteś już taki twardy jak kiedyś- powiedział, a ja zaniemówiłem.

Bo miał rację.
Zmieniłem się.
Stella White mnie zmieniła.

Przecież jeszcze nie wszystko stracone.
Mam nad tym kontrolę i właśnie w tym momencie stwierdzam, że czas wrócić do dawnego stylu życia.

-Jadę do Rebecci- rzuciłem i ruszyłem korytarzem w stronę wyjścia ze szkoły.

Wsiadłem do samochodu i zadzwoniłem do Rebecci.

-Co jest, kotku?
-Nie chce mi się siedzieć w szkole
-Jestem sama w domu i znudzona. Zapraszam
-Zaraz będę

I tak jak powiedziałem nie minęło nawet 10 minut, a ja byłem już pod jej mieszkaniem.
Złapałem za klamkę i otworzyłem drzwi.
Wszedłem do środka i zdejmując buty od razu je za sobą zamknąłem.
Przede mną stała Rebecca w czerwonej bieliźnie z kieliszkiem białego wina w dłoni.
Uniosłem jedną brew lustrując wzrokiem jej półnagie ciało.

-Co teraz?- zapytała odkładając kieliszek na stolik obok.

Szybko do niej podszedłem łapiąc ją za uda i podnosząc.
Ruszyłem schodami na górę nie patrząc nawet gdzie idę tylko skupiając się na toczącej walce na języki z Rebeccą.
Wszedłem do sypialni i rzuciłem ją na łóżko.
Zawisnąłem nad nią, a ona w tym czasie zdjęła ze mnie koszulkę i rozpięła mi spodnie.
Pozbyłem się ubrań zostając w samych bokserkach i badając językiem każdy odkryty element jej ciała.

It's just meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz