Rozdział 56

32 2 0
                                    

Strefa 18+
Ten rozdział zawiera sceny erotyczne
Czytasz na własną odpowiedzialność

2 dni później...

Stella

-To tylko tymczasowe- powiedział Alex, odkładając torbę z moimi ubraniami obok kanapy, gdy ja rozglądałam się po naszym nowym lokum.

Małe, skromne mieszkanie, jak dla naszej dwójki idealne.
Powoli rozglądałam się po wszystkich pomieszczeniach, a gdy wszystko już obejrzałam przystałam i przytrzymałam się Alexa, patrząc mu w oczy.

-Mi się podoba. Najważniejsze, że jesteś tu ze mną, to mi wystarcza- odparłam, a on się uśmiechnął.

Przytuliłam się do jego boku, a on oderwał mnie od siebie, uniósł moją brodę palcem wskazującym i spojrzał mi w oczy.

-Obstawiam, że miałaś już dość prysznica z pielęgniarką w szpitalu- zaśmiał się.
-To prawda- przyznałam marudnie.
-Zrobię ci kąpiel w wannie, zrelaksujesz się, a ja w tym czasie zrobię pranie i poukładam nam ubrania w szafie. Co ty na to?- zaproponował.
-A potem zrobimy kolację- dodałam z uśmiechem.
-Ty powiesz co chcesz, a ja zrobię. Musisz się oszczędzać, Stella- poprawił mnie.
-Ale ja chciałabym z tobą spędzić czas- wymamrotałam zawiedziona.

Westchnął, a ja odsunęłam się od niego i ostrożnie usiadłam na kanapie.
Nie byłam w stanie długo samodzielnie stać na nogach.

-Mówiłem, że lepiej załatwić ci ten wózek- spierał się.
-A ja mówiłam, że nie jestem kaleką i nie potrzebuję żadnego wózka- warknęłam, a on wszedł do łazienki ciężko wzdychając.
-To był ostatni raz kiedy się mnie nie słuchasz, rozumiemy się?- warknął, a po chwili usłyszałam dźwięk lejącej się wody do wanny.
-Ale czemu się tak denerwujesz?- mruknęłam marudnie.
-Bo chcę dla ciebie jak najlepiej, a ty znowu robisz to samo- parsknął, a ja widziałam jak jego zdenerwowanie rośnie na sile.
-W porządku. Przepraszam- odparłam, a on westchnął.

Widziałam jak automatycznie się uspokaja.
Podszedł do mnie i wziął mnie na ręce, wchodząc do łazienki.
W milczeniu mnie rozebrał, uważając na wszystkie rany i poparzenia pokryte plastrami i bandażami.
Włożył mnie ostrożnie do wanny.
Syknęłam cicho i odetchnęłam z ulgą, gdy przyzwyczaiłam się do wody.

-Nie za gorąca?- zapytał, jeszcze raz sprawdzając temperaturę wody.
-Nie, jest dobrze- stwierdziłam, a on zakręcił wodę.
-Zostawiam otwarte drzwi, będę w sypialni, więc jak coś to wołaj- odparł, a gdy skinęłam głową wyszedł z łazienki.

Oparłam się tyłem głowy o krawędź wanny i zamknęłam powieki.

Po niecałych 15 minutach Alex wrócił do łazienki i zmierzył mnie uważnym wzrokiem.

-Przestań się tak zachowywać. Wszystko jest okej- próbowałam go uspokoić.
-Chodź, zrobimy kolację i obejrzymy coś- odparł spokojnym głosem, stając przy wannie i podając mi ręce.

Położyłam swoje dłonie na jego i mocno je ściskając powoli wstałam.
Alex wziął ręcznik i zaczął mnie wycierać.
Potem założył mi koszulkę i wziął mnie na ręce.

-A dół?- wymamrotałam, obejmując jego szyje.
-Spokojnie, zaraz coś znajdę- rzucił, wychodząc z łazienki.

Posadził mnie na kanapie i poszedł do sypialni.
Po chwili wrócił z jakimiś dresami.

-A bielizna?- zapytałam, patrząc na niego podejrzliwym wzrokiem.
-Nie wolisz w samych dresach?- zapytał, a ja wzięłam od niego spodnie.

Ostrożnie je założyłam i z powrotem usiadłam na kanapie, opierając się o nią plecami.

It's just meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz