Rozdział 3

54 4 0
                                    


Przebudziłam się, gdy promienie słoneczne dotarły do pokoju.
Spojrzałam na Alexa, który jeszcze spał, wstałam z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam na dół.
W kuchni zastałam jego mamę, która od razu jak mnie zobaczyła kazała mi usiąść.

-Jesteś głodna?- zapytała z troską.
-Nie, dziękuję- odpowiedziałam cicho.

Westchnęła i usiadła na przeciwko mnie.

-Wiem, co ci robili, kochanie... Alex cię stamtąd zabrał, bo nie mógł patrzeć jak ojciec cię bił w twoim pokoju- powiedziała.
-Alex wszystko widział z okna?- zapytałam niedowierzając.

Przytaknęła smutno na mnie spoglądając.

-Będą mnie szukać... Jak znajdą to...- panikowałam.
-Spokojnie, my się tym zajmiemy- zapewniła.

Wstała i nalała wody do szklanki stawiając ją przede mną.

-To jest twój biologiczny tata?- zapytała z powrotem siadając na krześle.
-Nie, to mój ojczym- odpowiedziałam od razu.
-Stella, jeśli będziesz potrzebowała pomocy lub rozmowy zawsze możesz do mnie przyjść- odparła.
-Dobrze- rzuciłam i spojrzałam na schody, po których właśnie schodził Alex.
-Co robicie?- zapytał zaspany.
-Rozmawiamy jak kobieta z kobietą- odpowiedziała jego mama puszczając mi oczko.

Alex mruknął coś pod nosem i usiadł do stołu.

-Macie śniadanie- rzuciła stawiając dwa talerze pełne jedzenia na stole.
-Mówiłam Pani, że nie jestem głodna- odparłam.
-Po pierwsze: nie Pani tylko Selena, a po drugie: musisz coś jeść- powiedziała.

Alex mierzył mnie wzrokiem jedząc.
Patrzył na mnie zamyślony.

-Wepchnąć ci do ust to jedzenie?- zapytał poważnie.
-Wolałabym nie- wymamrotałam.
-Więc jedz- rzucił.

Mama Alexa się zaśmiała, gdy złapałam za widelec i zaczęłam jeść.

Godzinę później...

Siedziałam właśnie z Alexem w pokoju.
Chciał ze mną porozmawiać, ale póki co siedział zamyślony nic nie mówiąc.

Pewnie myśli od czego zacząć albo jak delikatnie poruszyć ten temat.

-Wiem, że jest ci ciężko i w ogóle, ale tak nadal nie potrafię zrozumieć, dlaczego twoja mama dopuściła do tego, żeby on cię bił...- zaczął.
-Powiedziałam jej to, ale mi nie uwierzyła... A ojczym cały czas mówił, że jak jej powiem to srogo za to zapłacę...- wyjaśniłam.

Alex otworzył usta, by coś powiedzieć, ale po chwili je zamknął.

-Powiedz to- rzuciłam.
-Co?- zapytał zdezorientowany.
-Chciałeś coś powiedzieć, ale zrezygnowałeś- wytłumaczyłam.
-Czy on zrobił ci coś więcej?- zapytał cicho.

Czy on właśnie pyta mnie o to, czy mój ojczym mnie zgwałcił?

-Czy mnie zgwałcił?- zapytałam upewniając się, czy dobrze zrozumiałam.

Alex przytaknął i czekał na moją odpowiedź.

-Nie. Dotykał mnie czasami, ale nie zrobił tego- odpowiedziałam cicho.

It's just meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz