Han
Gdy wróciłem do domu od Bang Chan'a, Seungmin'a, Yeon Ah i Mi Rose od razu poszedłem powiedzieć o tym Lee Yeon, bo wiedziałem, że na pewno ją ucieszy wieść, że Mi Rose wróciła już do Korei. Pobiegłem szybko na górę i niemal wbiegając otworzyłem drzwi od naszego pokoju.
- Nie uwierzysz?! ( krzyknąłem na głos, a Lee Yeon pokazała mi palcem, że mam być cicho, bo usypia dzieci, więc zacząłem mówić szeptem).
Nie uwierzysz, Mi Rose wróciła.
- Naprawdę?! ( zapytała zaskoczona i z uśmiechem na twarzy).
- Tak naprawdę. Ale jest jeszcze coś.
- Co? ( spytała).
- Wygląda jakoś inaczej, nie chciałem tego mówić, ale wygląda naprawdę inaczej jak nie ona. Jest ładna, ale nie tak jak była przedtem.
- Myślisz, że mogłaby sobie zrobić operacje plastyczną? ( zapytała mnie Lee Yeon).
- Tego nie wiem, ale możliwe w końcu długo jej nie było.
- Nie sądzę, żeby to zrobiła. Mi Rose taka nie jest.
- To znaczy?
- Oj nie ważne, ale myślę że nie zrobiłaby tego.
- Myślisz?
- Oczywiście,że tak. Swoją drogą bardzo się za nimi stęskniłam może pójdziemy ich odwiedzić?
- Ale Mi Rose chciała wpaść tutaj.
- To my wpadniemy do nich też będzie dobrze.
- No dobrze. Skoro chcesz to możemy tak zrobić.Popołudniu wpadliśmy do nich z wizytą, lecz to co zastaliśmy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Gdy weszliśmy do środka zobaczyliśmy tam pomalowaną buzię Melissy i stojących nad nią Seungmin'a i Bang Chan'a. Bardzo się zdziwiliśmy takim obrotem sprawy, lecz postanowiliśmy im pomóc, a właściwie to postanowiła to Lee Yeon.
Lee Yeon
Usypiałam dzieci, kiedy do naszej sypialni wbiegł nikt inny jak Jisung i zaczął krzyczeć, że w coś nie uwierzę. Pokazałam mu palcem, aby był cicho, bo usypiałam chłopców, więc tak właśnie zrobił zmienił ton głosu na cichy i zaczął mówić dalej.
- Nie uwierzysz. ( powiedział). Nie uwierzysz, Mi Rose wróciła. ( oznajmił na końcu).
- Naprawdę? ( zapytałam z wielką radością).
- Tak, naprawdę. Ale coś inaczej wygląda. ( dodał po krótce).
- Co? ( spytałam zaskoczona).
- Wygląda jakoś inaczej, nie chciałem tego mówić ale wygląda naprawdę inaczej jak nie ona. Jest ładna, ale nie tak jak była przedtem.
- Myślisz, że mogłaby sobie zrobić operacje plastyczną? ( spytałam).
- Tego nie wiem, ale możliwe w końcu długo jej nie było. (odpowiedział mi Han).
- Nie sądzę, żeby to zrobiła. Mi Rose taka nie jest. (zapewniłam go chodź nie miałam stuprocentowej pewności).
- To znaczy?
- Oj nie ważne, ale myślę że nie zrobiłaby tego.
- Myślisz?
- Oczywiście, że tak. Swoją drogą bardzo się za nimi stęskniłam może pójdziemy ich odwiedzić? ( zaproponowałam, bo naprawdę bardzo mi ich brakowało).
- Ale Mi Rose chciała wpaść tutaj.( odrzekł Han).
- To my wpadniemy do nich też będzie dobrze. ( oznajmiłam zdecydowana).
- No dobrze. Skoro chcesz to możemy tak zrobić. ( zgodził się, a popołudniu wybraliśmy się z wizytą).Wchodząc do środka zastaliśmy tam pomalowaną zielonym flamastrem Melissę i dwóch mężczyzn, którzy nie wiedzieli co mają zrobić, aby to mogło zejść z jej twarzy. Widząc ich miny, postanowiłam pomóc. Oddałam Yongbin'a Seungmin'owi i zaczęłam działać. W między czasie przyszły dziewczyny Yeon Ah i Mi Rose. Yeon Ah gdy zobaczyła Melissę bardzo się zdenerwowała, nawet nie zwracając uwagi na to, że my przyszliśmy do nich w odwiedziny. Ale nie ma się co dziwić, bo jednak miała być dopilnowana, a ma pomazaną buzię. Biedny Bang Chan, który to zrobił próbował jakoś to wytłumaczyć, lecz na nic się to zdało, bo Mi Rose zaczęła śmiać się pod nosem z tego co on mówi. Co bardziej zdenerwowało Yeon Ah, która potem udała się na górę. Ciemnowłosa chciała do niej iść, lecz Seungmin ją zatrzymał i sam do niej poszedł, a my zostaliśmy na dole. Tam Mi Rose wręczyła nam prezenty dla chłopców wcześniej podając mi mojego synka, bo w końcu wyszło tak, że ona go trzymała zamiast Seungmin'a. I muszę przyznać, że ten widok był bardzo ładny, lecz jej tego nie powiem bo byłaby zła, a w końcu ja i Han chcemy się z powrotem do nich wprowadzić, bo tam gdzie teraz mieszkamy jest nam ciasno.
Mi Rose
Po krótkiej rozmowie usiedliśmy przy stole. Z pomocą Bang Chan'a przyniosłam jakieś przekąski, aby mogli coś zjeść i wtedy Han i Lee Yeon zadali nam wszystkim pytanie.
- Bang Chan, Mi Rose, Seungmin, Yeon Ah.
Nagle wszyscy skierowaliśmy swój wzrok na Seungmin'a i Yeon Ah, którzy schodzili po schodach na dół.
- Bang Chan, Mi Rose, Seungmin, Yeon Ah czy moglibyśmy wprowadzić się do was z powrotem? ( zapytał ze spuszczoną głową).
- Jeszcze się pytasz. ( powiedział Bang Chan). Ten dom jest również waszym domem. Nawet jeśli Lee Know i Seolin ze swoją dwójką dzieci mieliby się wprowadzić to zgodziłbym się. Nawet jeśli to Hyunjin i Somi z Seo Jin i Daemin'em mieliby się wprowadzić zgodziłbym się. Czy I. N z Lucy i Luną zgodziłbym się. To jest was wszystkich dom bez wyjątku. Także dla mnie możecie się wprowadzić od zaraz.
- Mi Rose? ( zapytał się Jisung).
- Ja tu jestem tylko gościem, więc oczywiście, że tak.
- No, a wy się zgadzacie? ( zwrócił się do Yeon Ah i Seungmin'a Jisung).
- Tak, oczywiście.Siedzieliśmy i rozmawialiśmy kiedy to nagle Chan złapał mnie za rękę i wyprowadził z salonu mówiąc
- Mi Rose, chodź na chwilę.
Wszyscy dziwnie się popatrzyli, a ja powiedziałam
- Dobrze.
Poszliśmy na korytarz i tam on się mnie zapytał.
- Dlaczego mówisz, że jesteś tu gościem? Mieszkasz tu i nie jesteś tu gościem. ( wyjaśnił mi).
- Więc Kim tu jestem? ( zapytałam ciekawa odpowiedzi).
- Jesteś... Jesteś... Jesteś siostrą jednego z Lee Know z Stray kids i kuzynką Seungmin'a również stray kids. ( uśmiechnął się i poszedł, a ja stałam i lekko się zaśmiałam).Kiedy Chan siadał na miejscu ja, wróciłam do salonu i usiadłam na miejscu obok.
Lee Yeon
Moje przypuszczenia mnie nie mylą, nigdy. Nawet dzisiaj, wszyscy siedzieliśmy i rozmawialiśmy, a tu ni stąd ni zowąd Bang Chan wziął Mi Rose za rękę i kazał jej iść za sobą w jakieś miejsce. Chyba faktycznie coś musi być na rzeczy, skoro tak się zachowuje. Druga sprawa to dobrze, że Yeon Ah już przeszło i się nie gniewa na nich.
Następnego dnia
Mi Rose
Obudziłam się o ósmej trzydzieści sześć rano. Było bardzo głośno, więc zeszłam na dół i zobaczyłam tam Han'a i Lee Yeon razem z dziećmi bardzo się ucieszyłam. Od razu krzyknęłam i podbiegłam do nich. Jednak zapomniałam o pewnym fakcie, ale na szczęście Lee Yeon w porę mi przypomniała.
- Lee Yeon! ( krzyknęłam i podbiegłam).
- Rose, jesteś w piżamach. ( wyszeptała na ucho).
- Dobra, dzięki.Szybko pobiegłam na górę i założyłam jakieś rzeczy. Potem zeszłam na dół i spróbowałam się z nimi jeszcze raz przywitać. Tym razem się udało, bez żadnej wtopy.

CZYTASZ
Moc przeznaczenia
FanfictionCzy jedna wróżba może odmienić całe nasze życie? Czy ta moc jest mocą przeznaczenia? Lee Mi Rose to dwudziestoletnia studenka medycyny. Będąca młodszą siostrą jednego z członków zespołu Stray kids. Mi Rose jest delikatną i wrażliwą osobą, która jesz...