Rozdział 14 +bonusik na zachętę

69 7 0
                                    

Dni mijały, a Han i Lee Yeon nie wracali do domu. Lecz pewnego wieczoru oboje pojawili się w domu, ale nie byli sami.
Gdy weszli do salonu oznajmili nam, że wzieli ślub i zaadoptowali dwójkę dzieci. Pięcioletnią Sunny i dwuletniego Minho.
Byliśmy w szoku ale cieszyliśmy się ich szczęściem i decyzją.

- Cześć wszystkim. Mamy dla was niespodziankę wzięliśmy ślub i zaadoptowaliśmy Sunny i Minho. ( oznajmiła nam Lee Yeon)
- Byliśmy jeszcze na wakacjach, więc dlatego zeszło nam tak długo. ( dodał Han)

Pogratulowaliśmy im i obejrzeliśmy komedię. Minęło kilka dni, po twarzy Lee Yeon widać było że jest blada i słaba. Dużo leżała, lecz nic nie dawało poprawy jej stanu fizycznego.
Jednak pewnego dnia kiedy zostałyśmy same w domu i przyszły do nas jeszcze Seolin, Somi i Lucy. Zaczęłyśmy rozmawiać i doszłyśmy do wniosku, co tak naprawdę może dolegać Lee Yeon.

- Jak się czujesz? ( zapytała Lucy)
- Daj spokój przytyłam, mam mdłości i wymiotuję. Jeszcze nigdy tak źle się nie czułam.
- No to kochana zadam to pytanie...Robiłaś test? ( zapytała się Yuri, która tyle co weszła do domu w towarzystwie dzieci i Miny)
- Że ciążowy? ( zapytała zaskoczona Lee)
- No tak. ( odpowiedziała jej Yuri)
- Nie.
- To zrób. Tylko, że nie mam przy sobie żadnego.
- Poczekaj przyniosę Ci, mam w apteczce na wypadek. ( oznajmiła nam Yeon Ah)

Przyniosła test i podała go Lee Yeon. Lee Yeon zrobiła test i poczekała na wynik. Kiedy już znała wynik to przyszła do nas będąc w szoku, który był spowodowany tym co zobaczyła.

- I?! ( zapytała się jej Seolin)
- Jestem w ciąży. ( oznajmiła nam Lee Yeon). Jak to możliwe?
- Wiesz to chyba ty powinnaś wiedzieć.
- Tak wiem Yuri ale to niewiarygodne.
Muszę umówić się do lekarza za nim powiem o tym Han'owi.

~~~

Lee Yeon

Rano kiedy wszyscy jeszcze spali, wyszłam na umówioną wcześniej wizytę. Będąc już w przychodni, usiadłam na korytarzu i czekałam aż lekarz zaprosi mnie do gabinetu. W końcu tak się stało, lekarz wyszedł na korytarz i poprosił mnie do gabinetu. Po badaniu dał mi jasną i przejrzystą odpowiedź, zakończoną małą niespodzianką.

- Gratuluję jest pani w ciąży i to bliźniaczej. - powiedział to lekarz z pełnym uśmiechem na twarzy.
- Naprawdę?! Nie żartuję pan?! - powiedziałam zaskoczona.
- Nie żartuję. To czwarty miesiąc. Gratuluję.
- Dziękuję.

Kiedy wyszłam z gabinetu byłam bardzo szczęśliwa. Uśmiech miałam od ucha do ucha, że idąc ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. Weszłam do domu i udawałam, że nic się nie dzieje. Jednak mój nastrój dostrzegli wszyscy, więc ostatecznie powiedziałam prawdę.

- O co chodzi?! - zapytał mnie Jisung.
- No dobrze powiem wam prawdę, skoro nie mogę tego ukryć. Jestem w ciąży to czwarty miesiąc.
- To wspaniale. - powiedziała Mi Rose.
- Będą bliźniaki. - dodałam z uśmiechem.

Han słysząc to zemdlał i ciężko było go docucić, ale ostatecznie się udało. Jednak potem się obudził i mocno przytulił mnie mówiąc

- Kocham cię.

~~~

Mi Rose

Dziś szósty lipca moje urodziny, kończę dzisiaj dwadzieścia jeden lat. Bardzo się cieszę, ponieważ właśnie dziś mogę otworzyć list od mojej mamy. Wieczorem mam przyjść jeszcze kilka osób, w tym oczywiście Oneus, Ateez, Mont ale też mała niespodzianka. Chociaż nie wiem co to miało by być, ale jestem naprawdę ciekawa.

- Mi Rose to list od mamy dla ciebie i prezent, który chciała żebyś miała.

Poszłam do pokoju i rozpakowałam prezent, dostałam od niej piękny naszyjnik. Założyłam a potem zaczęłam czytać list.

Kochana Mi Rose
Kiedy to czytasz to oznacza, że mnie już dawno z tobą nie ma. Przeczytaj to uważnie i zapamiętaj proszę to co chcę Ci przekazać. Kiedy miałam dwadzieścia lat wróżka przepowiedziała mi, że kiedyś urodzę dziewczynkę, którą nazwę Mi Rose. Bardzo się ucieszyłam, lecz wtedy ona dodała, że pewnego dnia to dziecko stanie do walki z mistycznym przeznaczeniem i tym samym uratuje swojego przyjaciela. Jej życie się zmieni, przyjaciel którego uratuje przestanie się do niej odzywać. Niedługo potem będzie miała wypadek, potem będzie chciała skoczyć z balkonu. Wtedy uratuje ją jej prawdziwa miłość. Później ta miłość stanie się silniejsza, aż w końcu w jej łonie pocznie się dziecko. Będzie to chłopiec, nie duży ale bardzo silny. W trakcie porodu omal nie przepłaci tego życiem. To wszystko dotyczy ciebie. Proszę nie wahaj się nigdy. Kieruj się rozumem połączonym razem z sercem, a będziesz szczęśliwa. Kocham cię córeczko.
Mama

Po przeczytaniu tego listu byłam zdezorientowana. Lecz zeszłam na dół i udawałam, że wszystko jest dobrze. Potem spędziłam cudowne chwile z rodziną i przyjaciółmi. Przy tym dobrze się bawiłam. Wieczorem przyszli Oneus, Ateez, Mont i co najlepsze w tym wszystkim Twice oraz Blackpink nie wiem skąd się tu wzięły ale uwielbiałam je. Ich muzyka wywoływała u mnie uśmiech na twarzy i radość.

Zeszłam na dół, ubrana w dresy i luźną bluzkę. Nie lubiłam sukienek, czułam się w nich nie komfortowo dlatego nigdy nie nosiłam sukienek. Jeśli chodzi o makijaż nie malowałam się, bo było mi to nie potrzebne. Byłam ładna, a przynajmniej tak mi się wydawało więc malowanie się mogłoby mi zniszczyć cerę.

- Blackpink?! Twice?! - powiedziałam będąc zachwycona.
- To my Rose. - zwróciła się do mnie Jennie.
- Uwielbiam was słuchać chodź nigdy nie miałam okazji być na waszym koncercie.
- To może wystąpimy dla ciebie? - powiedziała Rose.
- Naprawdę?!
- A dlaczego nie.
- My też możemy wystąpić jeśli chcesz. - powiedziała Nayeon.
- No pewnie, że chce. Dziękuję.

Po tym dziewczyny przygotowały się i wystąpiły dla mnie. Pierwsza piosenka to How You Like That, druga DDU - DU  DDU- DU i inne.

Potem wystąpiły Twice z piosenkami :

Candy Pop

Feel Special

Fancy

Resztę wieczoru rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się. Byłam przeszczęśliwa, tym że mogłam usłyszeć swoje idolki jak śpiewają na żywo.

~~~ Dziękuję za wytrzymanie do końca, mam nadzieję że bonusik wam się spodobał. Niedługo koniec, więc chciałabym prosić was o opinię i głosy. Jest to bardzo miłe i motywuje do pisania. Pozdrawiam 😀

Moc przeznaczenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz