- Przestań Felix to nie jest śmieszne.
( dodałam będąc tym zirytowana)
- No dobra już. To tylko żart. Swoją drogą to I. N muszę Ci powiedzieć, że tego bym się nie spodziewał.
- No ja też. ( dodał I. N)
- Mina jutro chciałbym cię gdzieś zabrać. ( oznajmił Felix)
- Dobrze. ( powiedziała Mina i złapała się za brzuch, po czym po jej ubraniu zaczęła płynąć ciecz). To chyba już Feliś.
- Co?! ( powiedział spanikowany)
- Nasz syn chyba chce przyjść na świat. ( odpowiedziała mu Mina)
- No dobrze to chodźmy.- Changbin może jedź z nimi. ( powiedziała troskliwym głosem Yuri)
- A ty?
- Ja dam sobie radę, przecież Yuki cały czas śpi. Gdyby co mam Mi Rose albo Seolin, Somi albo Lucy dam radę.
- No dobrze.Yuki urodziła się pięć dni przed przyjazdem chłopaków. Jest w połowie koreanką a w połowie japonką, ponieważ Yuri jest z Japonii.
Kiedy Changbin pojechał z Felix'em i Miną my zostaliśmy w domu,czekając na pomyślne rozwiązanie. Po około dwóch godzinach otrzymaliśmy wiadomość
Wiadomość
Z dzieckiem i Miną wszystko w porządku są zdrowi. Mina urodziła zdrowego, silnego chłopca. Mały ma na imię Yong Bin.Gdy Chan już przeczytał nam wiadomość to usiedliśmy i zaczęliśmy świętować.
W nocy kiedy spałam, to nagle poczułam jak mnie ktoś obejmuje. Pośpiesznie wzięłam jego ręce i zaczęłam wrzeszczeć ale zapomniałam, że w domu jest mój brat i reszta. Kiedy usłyszeli mój krzyk wszyscy wparowali do mnie bez pukania.
Byłam zażenowana tym co właśnie zobaczyli.- Co tu się dzieje? Dlaczego on śpi z tobą? ( zapytał Lee Know)
- Też chciałabym wiedzieć. ( powiedziałam zdenerwowana)
- Co?! Więc wy... Nic? ( zapytał, aby się upewnić)
- No nic, a co byś chciał. Po prostu poczułam jego ręce na moim brzuchu i wystraszona się obudziłam. ( czułam jak się rumienie na twarzy)
- To całe szczęście. Dobra już niech tu śpi, a jak coś to pójdziesz do jego pokoju i tyle.
- Dobrze orabeoni.Lee Know się uśmiechnął i wyszedł, a za nim reszta. Usnęłam i spałam tak do szóstej rano. Kiedy nie obudził się Chan.
Znowu poczułam jego dotyk. Szybko wstałam i schowałam się za szafę.
Znalazł mnie wziął na ręce i zaczął mnie delikatnie dotykać.- Co ty robisz? ( zapytałam nieśmiało)
- Nic.
- Przecież widzę.
- Ale co widzisz?
- Ty!
- Tak? ( zapytałam niby słodkim głosem)Nagle usłyszeliśmy za drzwiami.
- Możemy wejść?
- Wstań ze mnie!
Ze złoszczona odepchnęłam go i odpowiedziałam
- Tak.
Do środka weszli Felix i Han, widząc go na podłodze zaczeli się głośno śmiać
- Chodź na śniadanie. A co tobie się stało? ( zapytał się Felix nie mogąc powstrzymać śmiechu)
- Mały wypadek. ( oznajmił patrząc na mnie ze wściekłością.
- Dobra to my idziemy. Zejdźcie zaraz.
- Dobrze.Wyszli, Chan się podniósł a ja usłyszałam tylko
- Jeszcze się policzymy!
~ Przepraszam was, że ten rozdział taki króciutki. Mam nadzieję, że się podobał. Następny będzie dłuższy i być może pojawi się nowa bohaterka.
Trzymajcie się 😀😘
CZYTASZ
Moc przeznaczenia
FanfictionCzy jedna wróżba może odmienić całe nasze życie? Czy ta moc jest mocą przeznaczenia? Lee Mi Rose to dwudziestoletnia studenka medycyny. Będąca młodszą siostrą jednego z członków zespołu Stray kids. Mi Rose jest delikatną i wrażliwą osobą, która jesz...