Kiedy wróciłem do naszego domku zorientowałem się, że nie ma żadnych rzeczy Mi Rose od razu wiedziałem, że pojechała do domu, ale nie do Incheon do Seulu. Wróciłem więc z chłopakami do domu, a potem pojechałem do niej.
Zadzwoniłem do drzwi, a ona otworzyła.- Proszę daj mi wszystko wyjaśnić.
( powiedziałem jej smutnym głosem)
- Nie musisz, kochasz ją? ( zapytała mnie mając łzy w oczach)
- Kogo?! ( zapytałem zdziwiony)
- Tą, z którą się całowałeś na plaży.
- Z nikim się nie całowałem. Mi Rose proszę uwierz mi.
- To dlaczego to wyglądało inaczej?
( zapytała mnie zdenerwowana, a po jej policzkach spływały łzy)Wszedłem do środka i delikatnie przetarłem jej łzy. Nie wiedząc czemu pocałowałem ją czule i przytuliłem do siebie. Położyliśmy się spać i zasnęliśmy w swoich objęciach.
Rano porozmawialiśmy na spokojnie.- Więc mówisz, że się myliłam?
- Tak skarbie. To znaczy Mi Rose. ( powiedziałem zmieszany)
- No dobrze ale jak mam z tobą wrócić skoro zaczęłam z powrotem studia?
- Normalnie. Będziesz studiować z domu.
- No dobrze.Wróciliśmy razem do Incheon i tam zastaliśmy niespodziankę, w środku byli Ateez, Mont oraz Oneus i reszta stray kids z rodzinami.
Widząc ich podbiegłam się przywitać i wtedy odezwał się Han mówiąc- I jak po wspólnie spędzonej nocy?
- Co?! ( zapytałam Jisung'a bo nie wierzyłam w to co słyszę). Weź, przestań.Siedzieliśmy i się śmialiśmy kiedy Ravn nagle się odezwał mówiąc
- Co słychać u ciebie Rose?
- Dziękuję wszystko dobrze. Chodzę na studia.
- Jakie? ( zapytał Xion)
- Medyczne, chce zostać pediatrą i leczyć dzieci. ( oznajmiłam po krótce)
- To fajnie jak nam Seo Jin zachoruje to wyleczysz. ( powiedział Hyunjin)
- Nie mów takich rzeczy. ( oburzyła się Somi)
- No już przepraszam. ( powiedział Hyunjin przytulając żonę). Po prostu przez tą ciąże stałam się nerwowa.
- Co?!
- Będziesz drugi raz tatą cieszysz się?
( zapytała nie pewnie Somi)
- Jeszcze jak. Córeczko będziesz miała siostrzyczkę albo braciszka. ( powiedział zachwycony Hyunjin)Tak nam zleciał wieczór. Kiedy ja i Chan posprzątaliśmy wszystko ze stołu, zapytałam nie pewnie.
- Mogę spać z tobą?
- Jasne u mnie czy u ciebie?
- U mnie.
- To chodźmy.
- Dobrze.Złapał mnie za rękę i poszliśmy do mojego pokoju. Tak minęła noc, kiedy rano poszłam robić śniadanie. Przyszedł Chan i zaczął obejmować mnie w talii. Odwróciłam się i powiedziałam
- Wiesz, co wczoraj zrobiłeś?
- Nie. Co zrobiłem?
- Ukradłeś mój pierwszy pocałunek. ( oznajmiłam uroczym tonem)
- Naprawdę? Przepraszam. ( powiedział całując mnie jeszcze raz)
- Ej!
- No już przepraszam. Pomóc Ci?
- Tak poproszę.Uszykowaliśmy wszystko, a kiedy było gotowe Seungmin i Han zeszli na dół. Po śniadaniu jak zwykle posprzątałam, a potem zabrałam się za naukę. Po nauce zrobiłam obiad i potem wrócili chłopaki ale nie sami bo z Ateez.
- Jesteśmy!
- Dobrze obiad gotowy.
- Ale ładnie pachnie. ( powiedział Hongjoong)
- O cześć miło, że przyszliście. Siadajcie.
- Dobrze.
- I co tam?
- Nic ciekawego.To było dziwne, spojrzałam na Han'a widać było po nim, że ma jakiś problem. Kiedy reszta się śmiała, on potajemnie wycierał łzy, potem wyszedł na dwór, a ja za nim. Siedział w ogrodzie i miał opuszczoną głowę. Podeszłam bliżej i usiadłam obok niego.
- Co się stało? ( zapytałam troskliwym tonem)
- Nie ważne. Wszystko w porządku.
( oznajmił mi mając spuszczoną głowę)
- Przecież widzę. Coś się stało.
- Daj mi spokój.
- No dobrze.Wszedł do domu i poszedł na górę. Posiedzieliśmy jeszcze trochę i zajęliśmy się swoimi sprawami. Często chodziłam pomagać dziewczynom przy dzieciach i tak minęły dwa tygodnie.
Pewnego dnia kiedy ja i Han byliśmy razem stało się to. Właściwie to nic się nie stało, ale dla osoby z zewnątrz wyglądało to dość dwuznacznie. Ale było to tak...Wróciłam do domu, tam zastałam siedzącego Han'a był w złej formie zaczęłam z nim rozmawiać. Na początku było wszystko dobrze. Później nie wiedząc czemu poszedł do kuchni i przyniósł wodę. Wracając potknął się o coś i przewrócił się na mnie. Potem złapał za nadgarstki i będąc nade mną popatrzył mi w oczy i nie wiedząc czemu zaczął całować mnie po szyi, a jego ręce błądziły po moim ciele.
Próbowałam się mu wyrwać i wtedy do domu wszedł zadowolony Chan i zobaczył to, od razu zaczął krzyczeć dotkliwie mnie przy tym obrażać.
Wyszedł, w końcu wydostałam się, popychając Han'a, że upadł na podłogę. Zabrałam swoje rzeczy i poszłam do mojego brata i reszty. Tam wszystko im wyjaśniłam co zobaczył Chan, nie mogli mi uwierzyć ale mimo to pozwolili zostać.Tymczasem u chłopaków
- Gdzie ona jest? ( powiedział zdenerwowany Chan)
- Nie wiem. ( odpowiedział mu Seungmin). Co się stało?
- Ta... i Han oni tu... Właśnie to.
- Co ty mówisz? Skąd wiesz?
- Bo ich zastalałem.
- No ale mieli na sobie ubrania?
- Tak. Ale... Nie chcę nawet o tym mówić. Wychodzę idę do Felix'a i Changbin'a.
- No dobrze jak chcesz.Do domu wrócił zadowolony Han.
- A tobie co tak wesoło?!
- Bo wreszcie ich rozdzieliłem.
- I to cię cieszy?
- Owszem. Kolejny chciał być szczęśliwy nie ma mowy.
- Co ty gadasz? ( oburzył się Seungmin)
- Jak to co? Niech trochę sobie pocierpi.Powiedział z triumfalnym tonem, Seungmin nie zastanawiając się zabrał wszystkie swoje rzeczy i udał się do domu Lee Know i chłopaków gdzie była tam Mi Rose.
- Kuzyn?! ( zapytałam zdziwiona)
- Tak to co zrobił Han to przegięcie dlatego został w domu sam. ( powiedział Seungmin)
- Jak to?
- Bang Chan wyprowadził się do Felix'a więc Han został sam.
- Oby sobie nic nie zrobił, ostatnio wygląda źle. Ale za to mu się należało.Po kilku dniach Han odwiedził nas i prosił, abyśmy wrócili nie chcieliśmy tego zrobić. Pozostawaliśmy nie ugięci i to był nasz najwyższy błąd, jaki mogliśmy popełnić.
Wiadomość Han'a do reszty
Pewnie mnie już nie ma kiedy to czytacie, ale chce żebyście wiedzieli, że zawsze byliście i jesteście moimi najlepszymi przyjaciółmi, rodziną, na której można polegać. Przepraszam za wszystko co złe, wybaczcie mi.
HanKiedy to przeczytałam nie wiedziałam co mam robić. Wzięłam kartkę z naszego stołu z salonu i pobiegłam do reszty. Przeczytałam i zaczęliśmy go szukać, lecz nigdzie go nie znaleźliśmy. Zaczynałam się martwić jak i obwiniać, ale nadal go szukałam z nadzieją że będzie cały i zdrowy. Lecz tak się nie stało...
CZYTASZ
Moc przeznaczenia
FanfictionCzy jedna wróżba może odmienić całe nasze życie? Czy ta moc jest mocą przeznaczenia? Lee Mi Rose to dwudziestoletnia studenka medycyny. Będąca młodszą siostrą jednego z członków zespołu Stray kids. Mi Rose jest delikatną i wrażliwą osobą, która jesz...