15.

657 53 3
                                    

Blondyn chwilę myślał nad tym, czy nie zawołać chłopaka do siebie. Racja, był to głupi pomysł i nie najlepszy, ale przecież mógł mu powiedzieć, jaki był kod. Może by częściej przychodził. Chan mimo wszystko cofnął się za nieznajomym, jednak tak, aby nie odwracał się. Chciał tylko wiedzieć, do którego mieszkania nieznajomy wejdzie. Wydawał się taki uroczy i zagubiony, a zbyt długie rękawy fioletowej bluzy w uroczy sposób zakrywały jego dłonie. Mimo, że Chan widział go tylko przez chwilę, sprawił, że blondyn zaczął myśleć o nim. Mężczyzna nie powinien się nad tym zastanawiać, chociaż strasznie kusiło.

Bang westchnął cicho i potrząsnął głową chcąc wyrzucić z niej wszystkie zbędne myśli. Uśmiechnął się z powrotem lekko i rozejrzał się po okolicy. Przez nieznanego chłopaka zapomniał, gdzie szedł i co miał zrobić. Stwierdził, że przypomni sobie o tym po drodze, więc ruszył spokojnym krokiem w stronę siłowni, wkładając do uszu słuchawki. "I'm yours" to jego ulubiona piosenka, więc zawsze nucił ją cicho pod nosem. Bujał się w rytm melodii, nie zwracając uwagi na ludzi, którzy dziwnie na niego patrzą. Może kogoś irytował, może komuś poprawił tym humor, ale to nie zmieniało jego własnego humoru. Był szczęśliwy szczerze. Nie potrzebował narazie nic innego, niż treningu i muzyki.

Po niecałej godzince spaceru, był już na siłowni. Wszedł do środka, witając się jak zawsze z obsługą, a następnie poszedł do szatni. Przebrał się w luźniejsze ciuchy, czyli czarne spodenki i koszulkę na szerokich ramiączkach. Wyszedł później z pomieszczenia na salę już ze sprzętami. Rozejrzał się w poszukiwaniu swojego przyjaciela, który był też jego trenerem personalnym.

- Changbin'aaaaaaaaah - przeciągnął, nie widząc nigdzie w zasięgu swojego wzroku niższego chłopaka, patrząc jak zawsze za wysoko.

- No przecież tu jestem! - burknął młodszy, stojąc centralnie przed blondynem. - Przestań się ze mnie śmiać!

- O, racja. Nie widziałem cię. Myślałem, że urosłeś trochę od czwartku. - Chan zaczął się śmiać za co oczywiście dostał w ramię od przyjaciela.

- Denerwujesz mnie, blondyno głupia. - młodszy odwrócił się do niego plecami, udając obrażonego. Jak zawsze Changbin zachowujący się jak dziecko.

Bang me, Mr. Bang || MinChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz