30.

531 45 7
                                        

Oboje sprzeczali się jeszcze przez chwilę o to, jednak Chan w głowie nadal miał to, że musi pomóc Minho. Nie było opcji, żeby go tak zostawił, a do jutra czekać nie mógł, dlatego też pół godziny później, szedł szybkim krokiem w stronę mieszkania Jisung'a. Wiedział, że Felix u niego jest, bo zazwyczaj bywał u niego na weekendy.

Tym razem się nie pomylił i po chwili był w mieszkaniu Han'a, gdy wpuściła go mama chłopaka. Zapukał delikatnie w drzwi pokoju nastolatka, słysząc ciche przekleństwo za drzwiami i jakieś szmery. Chwile później drzwi otworzył chłopak o pucowatych policzkach, czarnych włosach, ubrany w zwykły czarny dres.

- Dzień dobry, panie Bang... Co pan tu robi? - zapytał Han, wpuszczając starszego do pokoju. Zdziwiło go to bardzo, że widział wychowawcę Felix'a, bo sam chodził do równoległej klasy.

- Mam małą sprawę do Felix'a. Jeśli nie przeszkadzam oczywiście. - zaśmiał się Bang, widząc rumiane policzki rudowłosego, jak przetarł usta rękawem i nieudolnie próbował zakryć malinkę na szyi.

- O co chodzi? - zapytał po chwili ciszy najmłodszy. Co prawda, nadal sam był w szoku, czemu jego nauczyciel tu jest.

- Mógłbyś mi powiedzieć, gdzie mieszka Minho? To bardzo ważne. - najstarszy nie owijał tematu, chcąc po prostu wiedzieć, gdzie mieszka starszy Lee.

- Zaraz wyślę panu adres. Ciężko tam trafić za pierwszym razem. Trzeba uważnie patrzeć na znaki. - powiedział Felix i przyjrzał się Chan'owi. - Pił pan?

- Tak, dlatego nie jestem autem. - przyznał po prostu, bo czemu miałby kłamać. Jest dorosły i raczej jeszcze miał trochę oleju w głowie. - A ty co? Próbujesz ukryć przede mną swój związek z Jisung'iem? - odgryzł się, widząc jak blada twarz Han'a robi się czerwona.

- Aish! Mówiłem ci, Jisung, że zobaczy! - fuknął Lix i usłyszał tylko śmiech Bang'a.

- Dobra, już spokojnie. Cieszę się, że jesteście razem... Jutro masz mi to opowiedzieć, jak to się wszystko stało. - Chan puścił najmłodszemu oczko i zaśmiał się znowu. - Dzięki wielkie, Lix i uważajcie na siebie. - dodał, gdy pożegnał się z chłopakami i wyszedł, mówiąc "do widzenia" mamie Han'a.

Chwile jak wyszedł dostał wiadomość z adresem domu Minho. Cieszył się jak dziecko, z tego powodu, że może jednak uratuje jakkolwiek tego kociaka.

----------------------

Jutro poniedziałek
Chyba zostanę w domu, bo naprawdę nie chce mi się wstawać o 5.30 i zbierać się do szkoły. Powalone to wszystko

I DZIEKUJE BARDZO ZA TE WSZYSTKIE GWIAZDECZKI I WYSWIETLENIA POD TĄ KSIĄŻKĄ, TAK SAMO JAK PO MY UNIWERSE I NO WORDS
KOCHAM WAS BARDZO MOCNO ZA TO

❤️~

Bang me, Mr. Bang || MinChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz