Rozejrzał się, chociaż już dobrze znał to miejsce. Podszedł do recepcji i uśmiechnął się lekko, zaciskając dłonie na rękawach koszuli i trzymał je na wysokim blacie.
- Dzień dobry, przyjechałem po Yoon Jeonghan'a. Mógłbym go zabrać już do domu? - zapytał cicho i spokojnie. Chociaż jego serce biło zbyt mocno, bo zapomniał wziąć tabletki na uspokojenie.
- Dzień dobry. Oczywiście, zaraz kolega go przyprowadzi. - recepcjonistka uśmiechnęła się lekko i zadzwoniła szybko do znajomego, aby przyprowadził Yoon'a.
Niecałe pięć minut później przed Minho stał jego były. Czarnowłosy uśmiechnął się lekko, rozmawiając chwilę z funkcjonariuszem, a następnie wyszedł z budynku, trzymając Lee za dłoń. Gdy byli przy aucie, praktycznie wepchnął do środka młodszego, uśmiechając się pod nosem. Sam usiadł za kierownicą, ruszając od razu z parkingu. Jak zawsze położył dłoń na udzie rudowłosego, jeżdżąc nią czasami zbyt wysoko. Minho nienawidził tego dotyku.
- Nie mogłeś być szybciej? Nudziło mi się. - wypalił starszy i zerknął na chłopaka, jadąc spokojnie.
- Musiałem się pozbyć Chan'a... Więcej tu nie przyjedzie już. - Minho mówił tak cicho, że radio musiało być wyłączone. Od zawsze bał się mówić głośniej w obecności Han'a.
- Mmm~ podoba mi się to, kochanie. Bardzo mi się to podoba. - uśmiech czarnowłosego był jeszcze szerszy. Był zadowolony, że Lee tak bardzo się go boi, że nawet pozbył się kochanka.
- Chcesz pojechać dzisiaj do jakiejś fajnej restauracji, czy wolisz zostać w domku? - zapytał.
- Do domu...
Minho wiedział dobrze, że jechanie do restauracji to ryzyko upokorzenia. Jeonghan uwielbiał naśmiewać się z niego, ale jednocześnie nie pozwalał nikomu spojrzeć na rudowłosego. Wolał zostać w domu, wiedząc, co go czeka. I tak jak co dzień wcześniej, Han będzie się nad nim znęcał. Miał tylko nadzieję, że żaden z jego sąsiadów nie będzie na tyle ciekawy, aby iść do niego.
Dlatego też niedługo później zaparkowali na podjeździe domu Lee i wysiedli z auta. Poszli do domu, a Minho od razu pokierował się do kuchni po tabletki. Wiedział, że wpadnie w panikę. Wiedział, że będzie bolało. Tak samo dobrze wiedział, że...
------------------------
Napisałabym seksy
Ale nie wiem
Ale chcę
Ale nie wiem
Kurde trudne to wszystkoALE TO MUSICIE MI POWIEDZIEĆ BO NIE WIEM CZY MAM SIE STARAĆ NAD TYM
❤️~

CZYTASZ
Bang me, Mr. Bang || MinChan
Fanfiction- Bang me, Mr. Bang! - zawołał rudowłosy chłopak, uśmiechając się szeroko do mężczyzny. - Not now, kitty. - tajemniczy uśmiech Chan'a sprawił, że policzki młodszego zrobiły się całe czerwone. ~~~~~~~~~~ Początek: 04.02.22 Koniec: 18.07.22