Tak naprawdę był dopiero środek dnia. Więc co za tym idzie, trzeba było coś zjeść. Zjedli tylko śniadanie, chociaż nawet się tym nie najedli. Dlatego też Chan za namową młodszego zamówił im pizzę i chociaż miał ochotę na sałatkę, tak tym kocim oczom nie dało się sprzeciwić. Nie wiedział, w którym momencie zaczął tonąć w tych oczach i uzależniać się od nich, ale wiedział, że na pewno nieraz jeszcze będzie pragnął spotkać się z Lee i spędzić z nim czas. Nawet nie chodzi o seks. Po prostu obecność młodszego sprawiała, że zapominał o wszystkim, co go złego spotkało. I tak jak myślał o rozwodzie, który był dobre kilka miesięcy temu, tak teraz zapomniał, że miał kiedykolwiek żonę.
- Zrobić ci coś do picia, kotek? - zapytał po dłuższej chwili Chan, przeczesując jego miękkie włoski. Może i leżeli po prostu na łóżku, leniąc się okropnie, ale nie mieli nic innego do roboty. Chan miał wolne jeszcze, a Minho musiał wyjechać dopiero wieczorem, czego starszy nie wiedział jednak.
- Nie. Masz ze mną zostać tu. - głos Lee był stanowczy, ale na swój sposób uroczy. Rudowłosy zaśmiał się cicho później i oparł wygodnie głowę na torsie starszego, naciągając na siebie bardziej kołdrę, jakby było mu zimno.
- Leżysz ze mną i jeszcze ci zimno? To nienormalne. - młodszy spojrzał na niego tylko i uniósł brew, przytakując mu cicho i nic więcej nie powiedział.
Chan trzymał go blisko siebie, dobrze wiedząc, że chłopakowi jest gorąco, więc odkrył go do pasa i głaskał go po plecach. Przejechał palcem po malinkach, które zostawił na delikatnej skórze młodszego, a także przełożył sobie jego nogę przez biodra, aby móc dotykać go. Nic nie mogło zmienić tego, jak bardzo rudowłosemu podobał się dotyk starszego i to, jak blisko siebie są.
Lee miał ochotę płakać, bo świadomość, że dzisiaj wyjeżdża bardzo go bolała. Nie chciał zostawiać Chan'a, kiedy przez te dwa dni, zaczęło mu na nim zależeć. Dlatego też tylko mocniej wtulił się w umięśnione ciało blondyna, chcąc korzystać ile tylko mógł.
Całą sytuację jednak ktoś podsłuchiwał po drugiej stronie drzwi. Racja, Chan zapomniał zamknąć drzwi i nie był świadomy w jak wielkie kłopoty się wpakował.
---------------------
Tak.
Tak było
Nie zmyślam
Nie mogę się doczekać, aż opublikuje HyunLix'a bo mam w planach to zrobić i będą o wiele dłuższe rozdziały niż tu. Chciałam po prostu trochę zmienić to, bo trochę chyba nudno jest gdy są takie krótkie.
Ale nie wiem
Jak wolicie❤️~

CZYTASZ
Bang me, Mr. Bang || MinChan
Fanfiction- Bang me, Mr. Bang! - zawołał rudowłosy chłopak, uśmiechając się szeroko do mężczyzny. - Not now, kitty. - tajemniczy uśmiech Chan'a sprawił, że policzki młodszego zrobiły się całe czerwone. ~~~~~~~~~~ Początek: 04.02.22 Koniec: 18.07.22