I tyle. Minho zniknął z jakimś nieznajomym typem, a Chan w szoku stał na środku sypialni, myśląc, co tu się właśnie stało. Wiedział już bardzo dobrze, że rudowłosy boi się tego faceta, i że na pewno nie są razem. Zastanawiało go, skąd on wiedział, gdzie mieszka Bang i jak schował się, że nie widział go, jak przechodził korytarzem.
Usiadł na łóżku, biorąc telefon i wybrał numer do BamBam'a. Nie było opcji, że nie powiedziałby mu o tym. To nienormalne, żeby ktoś włamywał mu się do mieszkania, zastraszał kogoś i siłą na dodatek wytargał.
- BamBam masz być u mnie za dziesięć minut maksymalnie. - odezwał się, gdy ten odebrał, a później się tylko rozłączył, nie czekając na odpowiedź starszego.
Może i BamBam jechał jak wariat, martwiąc się, o co może chodzić. Chan tak robił tylko, gdy była to poważna sytuacja, a tym razem nie brzmiał, aby miał żartować. Dlatego też, po kilkunastu minutach był już w mieszkaniu młodszego, biorąc po drodze z korytarza pizzę i wziął sobie kawałek. Co jak co, ale nie byłby sobą gdyby tego nie zrobił.
- O co chodzi? - zapytał, siadając na łóżku blondyna. Patrzył na niego uważnie, jak chodzi po pokoju tam i z powrotem. - Przestań tak łazić i powiedz mi, o co do cholery chodzi!
- Jakiś facet wpierdolił mi się do mieszkania, zastraszył mi Minho, mówiąc, że jest jego chłopakiem, po czym wytargał go stąd, jakby był chui wie kim! Typ pojebany, ale Minho się go boi, więc na pewno grozi mu niebezpieczeństwo. Boże, co ja mam zrobić?! - Chan panikował gorzej niż powinien. Racja, to niecodzienna sytuacja i mimo wszystko dość stresująca.
- Przestań przeklinać, bo do ciebie to nie pasuje. I powiedz mi, kim jest Minho. - no tak. BamBam nic nie wie, na temat kochanka Chan'a.
- Minho... To kuzyn Felix'a. Przyjechał do niego w odwiedziny i po prostu jak wracałem wczoraj z siłowni, to spotkałem ich. Poszliśmy na obiad, wypiliśmy za dużo. Nie wiem... Dzisiaj się spotkaliśmy, znowu wypiliśmy, wylądowaliśmy w łóżku. Było zajebiście, tak szczerze. Zamówiłem pizzę, i jakiś typ wbił mi do domu i poszedł straszyć Minho! Zabrał go jak lalkę! No jakby był rzeczą! Nienawidzę tego! - blondyn zdecydowanie dużo mówił, gdy był zły czy się stresował. Nie wiedział nawet, co ma myśleć o tym wszystkim i okropnie go to denerwowało.
-----------------------
Ja nie wiem
To się stało samo z siebie bo jakoś nudno tu było już❤️~

CZYTASZ
Bang me, Mr. Bang || MinChan
Fanfic- Bang me, Mr. Bang! - zawołał rudowłosy chłopak, uśmiechając się szeroko do mężczyzny. - Not now, kitty. - tajemniczy uśmiech Chan'a sprawił, że policzki młodszego zrobiły się całe czerwone. ~~~~~~~~~~ Początek: 04.02.22 Koniec: 18.07.22