23.

630 50 21
                                        

Minho poszedł za Chan'em do salonu, rozglądając się po ładnym mieszkaniu. Może i nie było niewiadomo jak nowoczesne i wypasione, ale bardzo było potulnie i pasowało do blondyna. Wszędzie unosił się jego zapach, a sam właściciel mieszkania uśmiechał się miło.

Chan szybko poszedł tylko po koszulkę, którą założył na siebie, słysząc tylko smutne westchnienie ze strony młodszego. Zarumienił się cały i postawił torbę z jedzeniem na stoliku.

- Chcesz kawusi albo herbatki? Może sok pomarańczowy? - zaproponował blondyn i wyciągnął z torby burgera, frytki i pudełeczko z nuggetsami.

- Soczek poproszę. - koci uśmiech wrócił na twarz Minho, sprawiając że starszy sam się lekko uśmiechnął. Było uroczo dość, gdy się tak uśmiechali do siebie.

Chan wstał i poszedł po nóż, karton z sokiem i szklankę, wracając później do salonu i nalał rudowłosemu trochę soku. Sam miał jeszcze kawę, więc narazie chyba nie chciał mieszać za bardzo.

- Chcesz zamieszkać w mieście? - zapytał po chwili ciszy starszy i przekroił nożem burgera na pół. To nie w jego stylu, aby się nie podzielić, więc druga połowa bułki wylądowała w dłoniach młodszego.

- To była decyzja z dnia na dzień. Wydaje mi się, że będzie wygodniej na pewno. Na obrzeżach jest wszędzie daleko i do pracy i sklepów. - odpowiedział, gdy przełknął pierwszy kęs.

- Jesteś pewny, że nie chcesz tego lepiej przemyśleć? Życie w centrum miasta nie jest wcale takie proste. Znaczy... Na pewno jest łatwiej trochę, bo nie musisz się martwić o brak autobusu czy jakiejś taksówki, ale na pewno jest niebezpieczniej. - Chan już z własnego doświadczenia wiedział, co mówi. Nieraz tłumaczył niektórym, że w mieście nie jest nieraz wcale tak lekko. Wszystko ma swoje plusy i minusy.

- Na pewno będę musiał zmienić pracę. Widziałem, że ceny są bardzo wysokie i tylko z tym może być problem jedynie. Ale to da się jakoś ogarnąć. - młodszy uśmiechnął się lekko. Racja, chciał tu zostać ze względu na Chan'a i nie można temu zaprzeczyć. Jednak z drugiej strony miał swoje obowiązki na wsi. No tak. Wieś. Ciężko będzie się przenieść ze wsi, oddalonej o dobre kilka godzin jazdy od stolicy.

Bang me, Mr. Bang || MinChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz