Czekałam pod główna brama na Toru i przeglądałam telefon, kiedy usłyszałam że ktoś do mnie podkrzykuje z drugiej strony ulicy. Spojrzałam mimowolnie znad telefonu i zamarłam w bezruchu. Telefon upadł mi na ziemię a ja nie potrafiłam poruszyć się nawet o milimetr.
-hEj piękna!
-Masz chwilę, żeby się z nami trochę pobawić? Ostatnio nam się nie udało!Zaczęli się śmiać a ja dalej nie potrafiłam ruszyć tymi cholernymi nogami. Czułam, że wyrosłam nimi w ziemię. Na szczęście zadzwonił telefon i to wyrwało mnie z bezruchu. Szybko schylilam się po telefon i zaczęłam biec do szatni.
Słyszałam za sobą głosy żeby się zatrzymać, że nie gryzą itp.Wleciałam do budynku i czułam jak łzy zaczynają lecieć mi z oczu. Usłyszałam śmiechy za drzwiami i nie myśląc otworzyłam drzwi i szybko za sobą je zatrzasnęłam.
Zobaczyłam jak przebierają się ze swoich stroi sportowych a niektórzy wychodzą spod prysznica w samym ręczniku. Uklonilam się nisko
-Przepraszam nie będę patrzeć tylko tu zaczekam.
Odwróciłam się do ściany i czułam jak się trzęsę. Zamknęłam oczy i starałam się uspokoić ale nic to nie dało.
-Himawari wszystko w porządku?
Zapytał Kunimi bo był najbliżej mnie i już cały przebrany.
-at-Tak nic mi nie jest -mowilam szlochajac- zaczekam tylko na Toru tutaj.
-Sluchaj nie wyglądasz ok.
Objęłam się ramionami.
-nie będę patrzeć ale możesz podać mi rękę?
Wyciągnęłam moja drżącą rękę do tyłu i poczułam jego uścisk. Złapałam mocno go za rękę i staram się przestać trząść.
Kunimi przerażony odwrócił się do reszty.
-Oj Iwaizumi-san coś jest mocno nie tak.
Hajime w samych spodniach spojrzał w naszą stronę i zobaczył jak cała roztrzęsiona szlocham. Od razu do mnie podszedł i kazał wyciągnąć Oikawe spod prysznica.-Hej Nankuraisa co się dzieje
Zapytał zatroskany i mocno zmartwiony Hajime łapiąc mnie za ramię. Podskoczyłam jak poparzona i szybko się od nich odskoczylam. Odwróciłam się powoli i zobaczyłam znajoma czuprynę. Wypuscilam telefon z ręki i rzuciłam się w jego ramiona.
-Cala się trzęsiesz. Uspokój się nic Ci nie jest.
Skinęłam głową ale nie potrafiłam się uspokoić.Oikawa jak tylko usłyszał co się dzieje wyskoczył w ręczniku cały mokry spod prysznica i zjawił się przy mnie. Hajime próbował odkleić mnie od siebie ale trzymałam się go kurczowo jak gdyby zależało od tego moje życie.
Toru przeczesał moje włosy i nachylił się nade mną.
-Nankuraisa to ja, Oikawa.
Spojrzałam na niego moimi napuchnietymi oczami od płaczu i wtuliłam się w niego jak małe dziecko.
-Cii, spokojnie.
Mówił łagodnym głosem głaszcząc mnie po plecach. Cała drużyna wyglądała na mocno zmartwionych. Maki i Matsun z prędkością światła się ubrali. Byli gotowi na rozkazy bo obawiali się najgorszego. Już raz widzieli mnie w takim stanie.
-Hajime już raz Nankuraisa tak wyglądała.
Powiedział szeptem Matsun zapinając bluzę.
Hajime otworzył oczy i szybko pobiegł po telefon. Wybrał numer do swojego ojca i odszedł na bok.
-Kochanie możesz powiedzieć mi co się stało?
Mówił szeptem prosto do mojego ucha.
-Wiedzialam ich.
Toru na początku nie wiedział o co chodzi. Między kolejnymi szlochami mówiłam dalej.
-Wiedzialam ich. Byli po drugiej stronie ulicy i pytali się czy możemy dokończyć ostatnia zabawę.
Toru w jednej chwili zmienił wyraz twarzy. Otworzył oczy ze zdziwienia i ściągnął wszystkie mięśnie na twarzy. Przygryzł wargę, żeby niczego nie powiedzieć. Złapał mnie mocniej w ramiona.
-Nic Ci nie zrobili?
Mówił przez zaciśnięte żeby i nie potrafił już powstrzymać chęci mordu.
-Nie mogłam się ruszyć, ale zadzwonił telefon i uciekłam. Nie wiem czy za mną nie biegli.Słysząc to Maki i Matsun szybko wybiegli a za nimi Kyotani i jeszcze dwóch.
-Nan teraz Cię podniosę i posiedzisz obok Kunimi na ławce. Będzie Cię cały czas trzymać w ramionach więc nic Ci nie grozi. Oikawa spojrzał na swojego kolegę z drużyny i zamroził go spojrzeniem.
-Siadaj.
Powiedział i Kunimi przestraszony zrobił co Oikawa kazał. Delikatnie posadził mnie u niego na kolanach i kazał mocno objąć. Toru szybko się wyprostował i uderzył pięścią w szafkę, że aż się wgniotła. Podskoczyłam w strachu i złapałam Kunimi jeszcze mocniej za bluzę.
CZYTASZ
Oikawa Toru.
FanfictionCzasami jesteśmy tak zabiegani, że nie zwracamy uwagi na to co się dzieje obok nas. a co dopiero na ludzi, których codziennie mijamy szybkim krokiem. Niekiedy jest już za późno, żeby wyciągnąć rękę przed siebie i złapać bliska c9i osobę za rękę.