wycieczka klasa biznesową.

36 3 2
                                    

@tomikaqq tutaj zaczynają się prezenty dla.Ciebie

-Himawari- poczułam jak ktoś mnie szturcha -Himawari wstawaj.
Powoli otworzyłam oczy i spojrzałam do góry. Pierwsze co zobaczyłam to spokojne migdałowe oczy. Wyprostowałam się na ławce i zaczęłam trzeć oczy. Spojrzałam w bok i zobaczylam na wpół uśmiechnietego Oikawe.
-Odpadlas i nie chciałem Cię budzić. Ale chyba nie chcesz przegapić ostatniego treningu.
Skinęłam do niego i ziewnelam.
-Na długo odpadłam?
-moze jakieś 15 minut? Nie wiem. Nie mam zegarka.
Spojrzałam na niego i widziałam, że siedział już wyprostowany i miał lekko popuchnieth nos i oczu.
-Przepraszam nie chciałam Cię uziemić. -wstalam i przeciagnelam się- już dawno nie miałam tak przyjemnej drzemki.
Oikawa słysząc to uśmiechnął się do mnie. Spojrzalam na niego zaskoczona. Uśmiechnął się. Naprawdę się uśmiechnął. Zadowolona uśmiechnęłam się od ucha do ucha. Widząc to Toru odwrócił głowę. Wzięłam głęboki oddech. Czyli jeszcze mu nie przeszło.
-Najlepiej będzie jak przyłożysz sobie jeszcze coś zimnego, żeby więcej nie napuchlo bo twoje psychofanki nie dadzą Ci spokoju.
-Wiem, wiem. Nie miałem jak się ruszyć.
Spojrzałam na niego i od razu ruszyłam wyciągnąć z apteczki kolejny zimny okład. Zjawiłam się spowrotem przy nim
-Trzeba było mnie zrzucić! -delikatnie przyłożyłam okład do jego nosa- Nie trzeba było czekać! Może opuchlizna nie byłaby wtedy taka wielka.
Oikawa zmarszczył czoło kiedy poczuł zimno ale po chwili popatrzył mi prosto w oczy i powiedział, że warto było poczekać. Patrzyłam na niego że zdziwiona mina.
-Warto było poczekać?
Skinal głową. Nie wiedziałam co miał na myśli.

-To chyba wszystko co udało mi się wymyślec.
Trener kręcił z niedowierzaniem głową.
-Dalej nie mogę się zrozumieć jak ty to robisz.
Spojrzałam na niego i wzruszyłam ramionami.
-Do tego skromna. Myślisz, że mogę trochę złamać nasza umowę i pokazać to chłopakom?
-Jezeli trener uważa, że to pomoże to nie mam nic przeciwko.
Poklepał mnie po plecach i z kartkami w ręce zagwizdał.
-Przerwa na naukę!

Każdy wymieniał się kartkami i z uwagą czytali wszystko co wynotowalam. Oikawa trzymał kartke ze swoim imieniem. Ściągnął brwi i spojrzał na Iwaizumiego.
-Dlaczego tylko ja mam swoją kartke? Iwa-chan ona chyba mnie nienawidzi.
-Nie nienawidzi tylko chce żebyś zdobył jak najwięcej punktów.
Spojrzał na Iwaizumiego który czytał co tam napisałam o nim.
-wiedziales jak szczegółowo rozpisała twoje zagrywki?
Oikawa skinal głową. Uśmiechnął się delikatnie pod nosem że spędziłam sporo czasu myśląc o nim.
-Skonczyliscie? -zapytalam i zobaczyłam jak podskoczyli w miejscu. Zachichotałam - Oikawa jak skończyłeś to chciałabym pogadać.
Spojrzał na mnie z nadzieją w oczach ale szybko ją stracił jak usłyszał, że zaczęłam mu opowiadać o tym a jaki sposób mogą odbierać jego zagrywki.
-Moze jak byś zmienil trochę ustawienie stopy albo moment wybicia to udałoby nam się zmylić trochę ich libero. Rozmawiałam z Nishinoya i nie mial problemu z odczytaniem miejsca gdzie wylądują.
Widziałam jak popatrzył na mnie zrezygnowany. Podparlam się w bok i podniosłam palec do góry.
-Albo sproboj dodać jakieś ruchu albo nie krępuj się i użyj dałeś siły, żeby oderwało im ręce.
Zaczęłam się złowrogo śmiać. Iwazumi kręcił tylko głową z dezaprobatą.
-Naprawde czasami się Ciebie boję.
-Rozmawialam też z Tsukishima i trochę mi podpowiedział jak możemy blokować Ushijime.
Zapytalam się kto ma jego kartkę i podbiegłam ja zabrać.
Wręczyłam ja chłopaka i pokazałam z tyłu, że napisałam wszystko to co mówił Tsukishima. Spojrzałam na Oikawe
-Moze uda Ci się na coś wpaść bo mój mózg się już przepalił.
Skinal głową i zabrał się za czytanie.

Siedziałam na ławce i patrzyłam jak każdy studiował moje kartki. Zaczęłam ziewac i spojrzałam na zegarek. Zaraz trening miał się skoczyć. Wyciągnęłam telefon i zobaczylam, że Alex jeszcze jest uwięziony w szpitalu. Kazałam mu się nie spieszyć i jak będzie wyjeżdżać to niech mi da znak to będę czekać pod bramą.

Oikawa Toru.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz