gra w tchorza

24 2 0
                                    

Bacznie obserwowałam jak Alex je kawałek swojej ryby i naśladowałam każdy jego ruch. Widziałam jak uśmiecha się pod nosem, że jestem wpatrzona w niego jak w obrazek.
-Nie musisz przejmować się manierami.
Od razu zesztywniałam, że jego matka odkryła nasz niecny plan. Widząc to Tadashi i Noemi uśmiechnęli się delikatnie pod nosem.
-Nikt nie będzie Ciebie tutaj oceniać.
Skinęłam niepewnie głową i podniosłam widelec do ust. Od razu dostałam rumieńców na twarzy jak smak rozlał się w mojej buzi. Przelknelam i spojrzałam na niezadowolona minę Alexa.
-Co jest?
Zapytałam wpychając kolejny kawałek ryby do buzi. Musiałam prznac, że bardzo łatwo byłoby mi przywyknąć do takiego jedzenia. Alex nachylił się do mnie i po cichu powiedział
-Nie wiedziałem, że jedzenie kogoś innego sprawi Ci taka przyjemność.
-zazdrosny?
Zapytałam złośliwie. Zobaczyłam jak zmrużył oczy i wrócił spowrotem do swojego jedzenia. Patrzyłam na niego zaskoczona dopóki ojciec Alexa zapytał się o moich rodziców.
-Tata został wezwany do Kyoto podobno był jakiś paskudny wypadek. A mama kończy w tym  tygodniu wykłady na uniwersytecie.
-Tutaj w Tokyo?
Pokrecilam głową
-Chyba gdzieś w Europie -usmiechnelam się niepewnie- niestety nie słuchałam jej zbyd dokładnie.
Tata Alexa skinal głowa
-Sa zawiedzeni, że nie będziesz lekarze?
-nie będę? Mam zamiar zostać lekarzem i kroić ludzi.
Mama Alexa zaczęła kasłać co mu się spodobało. Zauważyłam kątem oka jak jego kąciki ust podnosi się do góry. Noemi też to zauważyła i szczypnelam go w nogę pod stołem.
-Co?- powiedział niemiłe zaskoczony Tadashi- szkoda żeby twój talent się zmarnował. Alex pokazał mi Twój ostatni mecz. Byłaś niesamowita a uwiez mi, jestem totalnym narcyzem i naprawdę rzadko zdarza mi się kogoś skomplementować.
Poczułam że robi mi się gorąco z zażenowania. Alex tylko przysunął się do mnie i uniusl brwi. Zaczął się ze mną droczyć.
-Dlaczego nie powiesz im dlaczego porzucasz siatkowkr? Dlaczego nie powiesz im to co mi?
Spojrzałam na niego zażenowana.
-Nie.
-A dlaczego? Wstydzisz się?
Dalej się droczył. Był wyjatko złośliwy dzisiaj. Spojrzałam mu prosto w oczy i wycedzilam przez żeby 'babelki'. Zaczął się chichotać. Popatrzyłam na niego i się szeroko uśmiechnęłam.
-Ty jesteś pijany!
Alex spojrzal na mnie i położył swoją głowę na dłoni.
-Nie pijany, tylko wesoły. I nie zmieniaj tematu. Wydus to z siebie.
-Nie chce. To żenujące i tandetne.
Nachylił się w moją stronę i szepnął prosto do ucha, że jeżeli to powiem to czeka w domu mnie nagroda. Delikatnie musnął mnie ustami w płatek mojego ucha aż przeszły po mnie ciarki. Noemi bacznie obserwowałam co Alex jest w stanie ze mną zrobić. Pokrecilam tylko głową a ja z rumieńcami na twarzy spojrzałam na tatę Alexa i utworzylam usta ale zaraz je zamknęłam spowrotem.
- "kiedy jestem na boisku to  nie jestem w stanie nikomu pomoc' tak mówi.
Powiedział Alex uśmiechając się do mnie szyderczo. Noemi zaczęła wywód jak to mnie siła zaciągnie mnie do domu a Tadashi tylko się głośno śmiał. Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na Alexa. Pokrecilam tylko głową i zmrużyłam oczy
-Jak jesteś wesoły to stajesz się strasznie złośliwy.
Alex uśmiechnął się do mnie.
-daj spokój. Przecież wiesz że Cię ko
Zatkalam swoją dłonią jego usta. Uniusl jedną brew i poczułam jak polizal moja wewnatrzna stronę dłoni. Szybko ją odsunęłam i wytarłam o jego marynarkę.
-Fuj!
-A ty myślisz, że wszyscy przy stoliku to idioci i nie wiedzą co do Ciebie czuję?
Zamrugalam kilkukrotnie oczami i poczułam jak moje uszy robią się czerwone. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam delikatne uśmiechy na twarzach. Spusilam głowę i złapałam za szklankę z wodą i wypiłam ja jednym duszkiem.
-A to był kieliszek z winem.
Przelknelam wszystko z buzi i poczułam Ciepło w brzuchu.
-Teraz Himawari też będziesz wesoła.
Powiedział śmiejąc się Alex.

Tort rzeczywiście był przepyszny i dostałam nawet większą porcję. Naszym stolikiem zajmował się Yuki i dopilnował żeby ten tort wychodził mi uszami. Widziałam, że Alex siedział już znudzony ta cała formalności i zaczal wystukiwać nieznany rytm na moim udzie. Chciałam zaproponować mu taniec ale Tadashi był szybszy. stanął naprzeciwko mnie i wyciągnął rękę. Spojrzałam na niego i pokrecilam głową
-Ja nie tańczę. Nie potrafię. Będę deptać Ci po stopach a mam szpilki na Sobie.
Tadashi napuszyl się jak paw.
-Myslisz, że kto zmusił go do tych wszystkich lekcji tańca?
Poczułam jak Alexa dłoń zaciska się na moim udzie. Zaczęłam się nerwowo śmiać.
-Alex kochanie może zatańczysz ze mną?
Spojrzałam na przeciwko i zobaczyłam jak jego mama wstanę od stółu. Poslusze wstał i pozwolił się złapać za swoje ramie.
-Pierwsza przeszkodą pokonana. To co ty na to?
Kręciłam nosem ale nie dał się zbyć. Wstałam i podałam mu swoją rękę.
-Zlap mnie pod ramię. Nie powinnaś trzymać mnie za rękę.
Skinelam głową i szybko złapałam go pod ramię.
Położyłam swój telefon na stole.
-Jezeli to nie będzie zbyt niegrzeczne, możesz zrobić nam parę zdjęć?
Noemi spojrzała na mnie zaskoczona i zgodziła sie.
-Jezeli Cię podeptam to naprawdę przepraszam.
-Patrz się albo na mnie albo za mnie i trochę mi zaufaj.
Skinęłam głową i wzięłam głęboki oddech. Trochę kręciło mi się w głowie ale zacisnęłam wargi i już nie mogłam się doczekać jak zaczniemy tańczyć. Szło mi trochę opornie ale w końcu Tadashi się ze mną dotarł i plasalismy po parkiecie z uśmiechając się szeroko.

Oikawa Toru.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz