pożegnanie z bajka

39 3 1
                                    

-Nie rozumiem po co w ogóle do niej wyszłaś.
-Bo wiedziałam, że czuje się tak samo jak ja kiedy Oikawa
-Dobra! -krzyknal Alex. Wziął głęboki oddech - już nigdy więcej się do niej nie zbliżaj.
Spojrzałam na niego i poklepałam go po nodze
-Nie mam zamiaru nawet o niej myśleć.
Spojrzał na mnie i tylko wywrocil oczami.

Znalazł miejsce parkingowe i zbliżaliśmy się do wejścia. Zobaczyłam Sogo i Keigo podniosłam rękę i się do nich uśmiechnęłam
-Himawari? Wow.
Powiedział Keigo oglądajac mnie z każdej możliwej strony.
-Nigdy bym nie powiedział, że to ty.
Dodał uśmiechnięty Sogo i od razu pokazał jakieś papierki Alexowi.
Alex wziął głęboki oddech i zmierzył Keigo wzrokiem.
-Czy moge Ci zaufać?
Keigo uśmiechnął się i wziął mnie pod ramię.
Spojrzałam na Alexa, który tylko niepewnie się uśmiechnął.
-Nankuraisa pokaże Ci nasze stoisko i co gdzie leży.
-A Alex?
Keigo spojrzał na mnie i machnął ręką.
-Chcial być mózgiem operacyjnym to niech teraz się męczy z papierami.
Spojrzałam na niego i tylko się uśmiechnęłam.
-Sogo przepustki!
Krzyknął i poczułam jak coś przelatuje mi przed nosem. Dał mi jedna i kazał założyć. Zawiesiłam na szyji przepustkę. Od razu zobaczyłam napis 'VIP'. Odwróciłam się do Alexa i pokazała mu napis. Zaśmiał się i dalej słuchał Sogo jak mu coś opowiada

Weszliśmy do budynku i zobaczyłam stoiska z robotami jakimiś automatami.
-Nie wiem czy moja wiedza o transformersach wystarczy.
Keigo zaśmiał się i powiedział, że jestem tutaj do pomocy i nikt o nic się nie będzie mnie pytać. Pokazał mi nasze stanowisko i wytłumaczył gdzie wszystko trzymamy. Wytłumaczył mi co mają do pokazania i powiedział o której godzinie jest wykład.
-Wyklad?
-Alex Co nie mówił że jeszcze będzie występował ?
Popatrzyłam się na niego zaskoczona i zaprzeczyłam.
-Dziekan kazał w skrócie opowiedzieć o naszym projekcie i może uda nam się zdobyć trochę pieniędzy na sfinansowanie wydziału.
-nie miałam pojęcia, że to takie ważne -spojrzalam na niego przerazona- a jak coś zawale?
Poklepał mnie po głowie i kazał się nie przejmować.
-Alex nie wziął by kogoś w kogo nie wierzy. A jak wierzy, że dasz radę to nie stresuj się i głową do góry.
Skinęłam głową i zaczęłam powtarzać wszystko co mi wcześniej opowiadał.
-Gotowi?
Podskoczyłam w miejscu i obejrzałam się do tyłu spanikowana. Alex uniusl brew i spojrzał na Keigo.
-Zaufalem Ci -pokazal na mnie palec-jeszcze przed chwilą było w porządku a teraz zaczęła się stresować.
Keigo uniusl tylko ręce w powietrzu i powiedział, że nie wie o co chodzi. Przygryzlam wargę i próbowałam się uśmiechnąć. Alex odłożył papiery na stół i podszedł do mnie. Położył swoje ręce na moich ramionach i zniżył się tak, żebym wiedziała jego oczy.
-Himawari. To tylko targi. Wyglądasz świetnie i wiesz wszystko co i jak. Więc nic nie może pójść źle.
-Zawsze może mnie ktoś o coś zapytać.
Wyprostował się i pokrecil głową.
-Wtedy uśmiechniesz się pięknie i zawołasz kogoś z nas.
Skinęłam głową i wzięłam dwa głębokie oddechy. Przykleiła usmiech na twarzy i spojrzałam na ludzi, którzy zaczęli wlewać się do sali.
-Nie zawiodę Cię.
Założył kosmyk włosów za moje ucho i powiedział, że wierzy we mnie i wie, że nie narobisz mi wstydu. Ogarnij się i tryskaj energia jak zawsze.

Latałam jak szalona i o 13 byłam już padnięta ale już tak dawno nie czułam się tak dobrze. Latałam z uśmiechem na ustach i donosilam im ulotek, szukałam techników jeżeli było coś nie tak że sprzętem a nawet przynosiłam im kawę.
Usiadłam obok Alexa, który coś sprawdzał w laptopie i oparłam się głową o jego ramię. Spojrzał na mnie zaciekawiony i uśmiechnął się do mnie.
-Juz odpadasz?
-Cos ty! Już dawno się tak dobrze nie czułam!
Wrócił do przeglądania jakiegoś tekstu i przestał się na mnie patrzeć.
-Kolo 14 przywiozą nam obiad to będziemy mogli wyjść na zewnątrz i złapać trochę oddechu.
Odsunęłam się od niego i zaczęłam rozglądać.
-A gdzie Sogo i Keigo?
-Oni teraz jedzą więc sami zajmujemy się stoiskiem.
Skinęłam głową i wstałam. Poprawiłam sukienkę i wyszłam przed stoisko sprawdzić czy wszystko jest na miejscu. Alex tylko wzdechnal.
-Nie możesz 5 minut usiedzieć na tyłku?
-Nie -powiedzialam karcąc go wzrokiem- poza tym ktoś do nas idzie.
Alex zobaczył jak ktoś z obsługi tłumaczy jak się do nas dostać. Niechętnie zamknął laptop i stanął obok mnie. Zobaczył jak przebieram nogami.
-Wszystko ok?
-Troche żałuję, że mam te szpilki na nogach.
Alex pogrzebał w kieszeni i dał mi kluczyki od samochodu.
-w bagażniku masz cały swój dobytek. Idź przebrać buty.
-Nigdy w życiu! Zdzirowata pani prezes wytrzyma do tej 16.
-18. Jeszcze mój wykład i musimy pozbierać rzeczy.
Uśmiechnęłam się gorzko i powiedziałam, że dam rady.
Podszedł do nas starszy mężczyzna. Uklonilam się nisko i przedstawiłam siebie i Alexa. Nie był zainteresowany moja osobą tylko od razu bombardował Alexa pytaniami. Obserwowałam go jak w skupieniu bez problemu odpowiada na każde zadane mu pytanie. Poczułam jak moje uszy robią się czerwone więc chciałam odwrócić od niego wzrok ale nie potrafiłam. Cos mnie do niego przyciągało i nie potrafiłam się przestać na niego patrzeć. Alex kątem oka zobaczył jak z wypiekami na twarzy mu się przyglądam. Jego kącik ust powędrował do góry bo wiedział, że najbliższy tydzień będzie długo wspominać.

Oikawa Toru.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz