- Ciocia! - Ledwo przekroczyłam próg, a chłopaki już przybiegli tulić się do moich nóg.
Kochałam te dwa urwisy, może i nie odwiedzałam Emmy zbyt często, ale przywiązałam się do tych maluchów.
- Jak sie macie? - Kucnęłam, aby choć trochę zrównać się z nimi i przytuliłam mocno do siebie.
- Ciocia! Choć pokażę ci, co przywiozła mi mama i tato z wycieczki. - Złapał mnie za dłoń i pociągnął za sobą najmłodszy Liam.
- Ej! Pozwólcie się cioci chociaż rozebrać. - Krzyknęła Emma uspokajając trochę dzieci. - Zamówię nam coś do jedzenia, na co masz ochotę?
- Pica! Mamo pica! - Krzyczał Lucas.
-Pizza Lucas, pizza i nie...
- W sumie dlaczego nie? - Zaproponowałam pod wpływem błagalnych oczu chłopców.
Podczas czekania na jedzenie, poszłam z chłopcami do ich bawialni i podziwiałam z zachwytem ich nowe zabawki. Liam i Lucas nie należą do rozpieszczonych dzieci, mają postawione granice.
Czas uciekał mi na wspólnej zabawie z chłopcami i pogaduszkami z Emmą, która próbowała dojść do ładu i składu z pokojem chłopaków. Nawet nie wiem kiedy, a już zbliżała się 6.
- Będę już uciekać, zanim dojadę będzie już 6. Myślę, że Ava uwinie się z Liamem. - Zaśmiałam się do Emmy.
- Ha ha ha napisz, gdy dojedziesz. - Powiedziała całując mnie w policzek na pożegnanie.
Droga do domu zajęła mi niecałe 30 minut drogi, więc weszłam chwilę po 6. W drodze myślałam o Damienie i jego cudownie czarnych oczach, przy których każda kobieta mogła stracić swoje ja. Przekręciłam kluczyk do wejścia mieszkania i doznałam szoku.
- Co jest kur.. - Liama nagi tyłek był całkiem całkiem, ale moja naga przyjaciółka na wyspie już nie wprawiła mnie w taki zachwyt. - Jaja sobie robicie? Na moich meblach? -Przewróciłam niezadowolona i obrzydzona oczami.
- Co ty to robisz? - Zapytała najwyraźniej nie w mniejszym szoku Ava.
- A może tak mieszkam? - Rzuciłam kluczami na szafkę i ruszyłam w ich stronę pewna siebie. Liam wyprostował się i bez żadnych skrupułów odwrócił się do mnie ukazując swoją męskość. Nie byłam w stanie się odwrócić i moje oczy od razu zwróciły uwagę na jego sporych rozmiarów penisa. No ładnie..
- Dołączysz? - Zapytał z chytrym uśmieszkiem i błyskiem w oczach. Zatrzymałam się metr przed nim, co nie zrobiło na nim w ogóle wrażenia, stał tak bez ruchu i patrzył mi prosto w oczy. Ava zsunęła się z wyspy i stanęła połowicznie za mężczyzną, wpatrywała sie we mnie, tak jak ja w jego penisa. - Podoba ci się to co widzisz?
Mężczyzna zrobił krok i stanął już kilka centymetrów przede mną zakrywając mój cudowny widok na jego krocze. - Odpowiedz. - Syknął przez zaciśnięte zęby.
Moje oczy powędrowały do Avy, która dalej stała w tym samym miejscu co przed chwilą i szturmowała nas wzrokiem. Bez słowa ominęłam Liama, Ave i udałam się w kierunku schodów.
Udałam się prosto do łóżka i zaczęłam fantazjować, że to ja leżałam na tej wyspie, a on, a Damien dotykał mnie po moich udach. Jak całuje mnie po stopach podążając z pocałunkami coraz wyżej, aż dochodzi do mojego krocza. Na samo wspomnienie o nim robiłam się mokra..
Z moich fantazji wyciągnęła mnie Ava, która wbiegła do mojego pokoju z impetem przepraszając mnie za wcześniejszą sytuację.
- No trzeba mu przyznać, że ma się czym pochwalić. - Zaśmiałam się siadając na skraju łóżka, na przeciwko przyjaciółki.
- Oj.. Ma, zdecydowanie. Hailey, bo wiesz..
Przysunęła się tyłkiem bliżej mnie i spojrzała w moje oczy błagalnym wzrokiem z miną przybitego dziecko. Wiedziałam, że już coś się święci i zaraz narobi bałaganu.
- Noo? - Przewróciłam oczami w oczekiwaniu na jej pewnie nie za mądry pomysł.
- Liam zaprasza nas do siebie do domu, robi imprezę.
- W porządku, idź. - Uśmiechnęłam się łagodnie.
- Hai - Teraz to ona przewracała oczami, jak ja moment temu - Nas, czyli więcej niż jedna osoba. - Syczała.
- Ava błagam cię, mam za dużo pracy i brak chęci na jakieś zabawy.Jak na jeden miesiąc to ja mam za dużo wrażeń. Weź Sophi i lećcie.
Wstałam z łóżka z zamiarem rozebrania się i przygotowania sobie gorącej kąpieli. Dziękowałam Bogu, że w łazience mam wannę z prysznicem i raz na jakiś czas mogę się zrelaksować, a w tym przypadku uciec od Avy.
- Ale ty jesteś wredna! - Krzyknęła na mnie wstając z łóżka.
- Nie mogę, mam już plany - Odparłam nawet na nią nie patrząc.
- Ja nie powiedziałam kiedy. - Mówiła przez zaciśnięte zęby.
Przez kilka sekund myślałam, a później z niczego po prostu zaczęłam się śmiać. Ale ty jesteś mądra.. Po chwili Ava dołączyła do mnie i jak głupie stałyśmy wpatrzone w siebie, śmiejąc się.
- Naprawdę w najbliższym czasie nie mam ochoty na jakieś kluby, imprezy, domówki i tak dalej. Odpuść. - Syknęłam - A teraz idź już sobie, ide do wanny. Zrobisz nam kolację za karę? - Zapytałam uderzając ją przy tym delikatnie w tyłek, gdy odwróciła się do wyjścia.
- Słucham? Karę?
- Kilka minut temu jakiś koleś zaliczył cię na naszych meblach.
- Dobra.. - Sapnęła głośno i wyszła z pokoju. Schodząc po schodach krzyknęła jeszcze, że za 40 minut widzi mnie na dole czyściutką i pachnącą,
Ja i Ava byłyśmy jak ogień i woda, a mimo to dalej przez te lata się przyjaźniłyśmy. Zawsze mogłyśmy na siebie liczyć i każda za każdą stawała murem. Bez znaczenia, co się wydarzyło.
Hailey:
Jestem już w domu. Wynikło małe zamieszanie i zapomniałam dać znać.
Emma:
W porządku, ja właśnie próbuje okiełznać maluchy do kąpieli..
Hailey:
POWODZENIA!
- Hailey! Gotowe.
CZYTASZ
Przypadek [Wersja robocza]
RomancePiękna młoda dziewczyna o imieniu Hailey dostanie życiową szansę na prace marzeń. Bez prawie żadnego zawahania przyjmie ją. Nawet nie przypuszcza kto będzie jej nowym szefem. Nie spodziewa się, że wszystko co teraz się jej przydarza to nie jest pr...