To była najgłupsza rzecz jaką zrobiłam. Co ja sobie w ogóle myślałam? Typ, która ma las lasek ma niby coś poczuć, gdy pocałuje innego? Błagam..
- Hailey, ja.. - Zaczął.
- Matt, przepraszam. Uznajmy, że tego nie było. - Uśmiechałam się nerwowo, miałam nadzieje ze nikt tego pocałunku nie widział, a tym bardziej moje przyjaciółki. - Chciałam zrobić komuś na złość.
- A ja myślałem - Jąkał się. - Nie ważne.
- Co się dzieje? - Zapytałam trochę poddenerwowana jego postawą. - Zapomnij o tym, chodźmy się napić. - Zaproponowałam i już chciałam podejść do najbliższego kelnera, ale na drodze stanął mi mężczyzna.
- Zatańcz ze mną. - Odparł i nie czekając na moja odpowiedz złapał mnie za dłoń odwracając dwa razy. Swoją lewą ręką objął mnie w talii i mocno zbliżył do siebie zaledwie na kilka centymetrów. - Co za przedstawienie?
- Słucham? - Zapytałam mocno wpatrzona w jego oczy.
- Ten pocałunek nie był przypadkowy. - Zaczął. - Zrobiłaś to celowo, żebym to widział.
- Nie cały świat kręci się wokoło Pana Damiena. - Kurwa..
- Chcesz mi powiedzieć, że jest coś między tobą, a moim pracownikiem?
- Chce ci powiedzieć, że to nie twój interes. - Odepchnęłam delikatnie mężczyznę chcą uciec od niego, ale ten uniemożliwił mi to łapiąc mnie za łokieć i na nowo przesuwając do siebie. Tym razem znacznie bliżej.
- Nie zachowuj się jak dziecko. - Warczał. - Wiem, że się z nim nie spotykasz i z żadnym innym facetem. - Powiedział poprawiając mi przy tym kosmyk włosów układając je za ucho.
- Co? - Zapytałam nerwowo. Skąd on może to wiedzieć? - Śledzisz mnie?
Mężczyzna nie odpowiedział nic, a w zamian tego odwrócił mnie jeszcze dwa razy i wyszeptał do ucha. - Skrzywdzę każdego jednego, który się do ciebie zbliży i będzie to twoja wina.
Co kurwa?
Zamurowało mnie, stanęłam jak wryta i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Damien odszedł ode mnie zostawiając mnie sama na parkiecie i zniknął gdzieś w niewielkim tłumie ludzi.
Typ ma na pewno dwubiegunowość, albo kilka osobowości.. Raz jest miły i robi rzeczy o których wcześniej bym nie pomyślała. Innym razem jest władczy i niedostępny, a jeszcze innym razem udaje kutasa, albo co gorsza. Nie udaje.
- Matt jeszcze raz cię przepraszam. - Mówiłam podchodząc do mężczyzny ze smutna mina.
- W porządku. - Wyszeptał i popatrzył mi się głęboko w oczy.
- Na pewno? - Dopytywałam.
- Gdy mnie zaprosiłaś na to wesele, teraz ten pocałunek. Myślałem, że ty..
- Niee - Odparłam. - Nawet nie wiem co to było. - Zaśmiałam sie nerwowo.
- Podobasz mi sie Hailey. - Powiedział z surowa miną, a mnie zamurowało. - Odkąd cię poznałem, przed twoją prezentacją zawróciłaś mi w głowie.
Nie wiedząc co odpowiedzieć zwyczajnie jak tchórz schowałam wzrok na swoich butach i czekałam na zbawienie. Nie chce go zranić, a przez swoją głupotę dałam mu złudną nadzieje.
- Nie musisz nic odpowiadać. Chce żebyś jednak wiedziała, że jesteś dla mnie bardzo ważna. - Objął moja twarz w swoje duże dłonie, abym w końcu na niego spojrzała. - Nie chce jednak, żeby moje uczucia zmieniły nasz stosunek. Proszę cię.
CZYTASZ
Przypadek [Wersja robocza]
RomancePiękna młoda dziewczyna o imieniu Hailey dostanie życiową szansę na prace marzeń. Bez prawie żadnego zawahania przyjmie ją. Nawet nie przypuszcza kto będzie jej nowym szefem. Nie spodziewa się, że wszystko co teraz się jej przydarza to nie jest pr...