Rozdział 57. 'Chce ciebie'

1.3K 61 5
                                    

Wykończona całym dniem padam na łóżko, bardzo bym chciała zrobić sobie dzień dziecka, ale no jak pomyślę, że mam położyć się brudna do czystej pościeli to, aż przechodzą mnie ciarki. Siłą rzeczy z westchnięciem wstaje z łóżka i idę prosto do łazienki, sięgając tylko po spodnie od piżamy i koszulkę luźniejszą.

Szybki ciepły prysznic, ale bez mycia głowy i już wlatuję pod kołdrę. Uwielbiam ten moment pod koniec dnia, gdy mogę w końcu się rozluźnić i posiedzieć samotnie w swoim azylu. To był mój czas na różne przemyślenia, dziś przyszedł czas na Damiena, który zajmuje mi bardzo dużo tego czasu.

- Nie mogę trzymać się z dala, ale to jest dla ciebie najlepsze.

Patrzyłam na mężczyznę, jakby właśnie powiedział coś bardzo głupiego. Nie rozumiałam go, ale coraz bardziej byłam pewna, że jest coś z nim nie tak.

Widzę, że ciągnie go do mnie, ale zaraz w drugiej chwili odpycha mnie najdalej jak to możliwe. Po co? Dlaczego? Tym razem muszę się tego dowiedzieć i nie odpuszczę mu tego tak łatwo.

Damien: Tak będzie lepiej mała.

Poczułam mocny uścisk w żołądku, gdy tylko zobaczyłam od kogo dostałam wiadomość.

Hailey: Przestań decydować za innych.

Przez chwile wahałam się czy powinnam, ale w końcu emocje wzięły górę. Leżenie w łóżku w tym momencie nie jest dobre, więc zeszłam do kuchni i nalałam sobie lampkę wina. Potrzebowałam tego teraz bardziej niż czegokolwiek innego.

Usiadłam na parapecie, wyłączyłam w całym mieszkaniu światło i zostawiłam tylko jedna lampkę przy stoliku koło okna, którego siedziałam. To zrobiło mi idealny nastrój, do tego włączyłam po cichu muzykę i zatraciłam się w swoich myślach.

Myślałam o cudownie czarnych oczach Damiena i bólu który w nich widziałam. Czegoś bardzo żałował, nie był jednak w stanie powiedzieć czego.

Damien: Uśmiechnij się.

Uśmiechnij się? Co jest.. W sekundę poczułam się obserwowana, gdzieś tam za oknem w ciemności czaił się demon, ale nie mogłam go wypatrzeć.

Damien: Otwórz drzwi.

Spanikowana zsunęłam się z parapetu i uderzyłam tyłkiem o podłogę. Słyszałam pukanie do drzwi, nie było czasu na nic. Wyglądałam jak 7 nieszczęść, szare za duże dresy, długie białe skarpety i zwykły biały top. Przez sekundę chciałam uciec na górę i schować się w pokoju, ale potem przypomniało mi się, że przecież jestem dorosła, a tak dorośli ludzie się nie zachowują.

Damien: Zaraz wyważe te drzwi.

- Ledwo się znamy, a ty już chcesz niszczyć moje rzeczy?  - Odparłam otwierając nieśmiało drzwi. - Co ty tu robisz? - Otworzyłam mężczyźnie szerzej drzwi, a ten nie spuszczając ze mnie  wzroku wszedł. - Miałeś trzymać się z daleka.

- I tak było, stałem tam za oknem, daleko. - Wskazał dłonią na okno. - Ale wtedy zobaczyłem cię smutna i nie mogłem wytrzymać. - Powiedział podchodząc bliżej mnie.

Oboje nie wiedzieliśmy co powiedzieć po prostu staliśmy w tym samym miejscu i patrzyliśmy się na siebie. W końcu po najdłuższych sekundach mojego życia zamknęłam drzwi w mieszkaniu i westchnęłam głośno.

- Zostaniesz dziś ze mną? -Zapytałam zdziwiona swoją odwaga.

Damien podszedł bliżej i prawą ręką mocno przytulił do siebie, całując mnie w głowę. Totalnie się tego po nim nie spodziewałam. Damien i taka delikatność?

Odsunął mnie delikatnie od siebie i lewa ręka złapał za moją brodę podnosząc ją ku gorze, żebym spojrzała w jego oczy. Pokiwał głowa w odpowiedzi na wcześniejsze moje pytanie i ponownie przytulił mocno do siebie.

- Co ty ze mną robisz? - Zapytał retorycznie.

Po kolejnych kilku chwil stwierdziliśmy, że w spokoju pooglądamy film. Tym razem bez rozkładania kanap zwyczajnie usiedliśmy i wciąż przytuleni do siebie oglądaliśmy Pamiętnik.

Cieszyłam sie, że jest tutaj ze mną, ale bałam się, że to ulotna chwila, że zaraz sie obudzę i już go nie będzie. Co sie ze mną dzieje? Nie powinnam nic do niego czuć, ale pora przestać sie okłamywać, zależy mi na nim.

- Bądź już taki na zawsze. - Westchnęłam cicho.

- To niemożliwe słońce. - Odparł. - To niemożliwe.

- Ale..

- Nie, mała. Przestań. - Warczał jakby uczucia były czymś złym. - Mnie nie można kochać.

Mnie nie można kochać? Co to za tekst.. Wiem, że nie miał najlepszego dzieciństwa, ale jestem pewna, że wiele osób go w swoim życiu kochało.

- Nie rozumiem dlaczego nie pozwalasz sobie na uczucia i nie akceptujesz uczuć innych. - Odparłam z szorstkim głosem prostując się na sofie.

- Haha jesteś taka słodka jak się obrażasz. - Zaskoczona jego reakcja i śmiechem dołączyłam do niego również prychając.

- Cieszę się, że cię rozśmieszam. - Burknęłam. - Już późno, chce iść spać. Możesz już iść. - Mówiłam wstając z sofy. Odwrociłam się do mężczyzny i czekałam na jego reakcje, ten jednak nie miał zamiaru się nigdzie ruszać.

- Jeszcze dwie godziny temu chciałaś żebym został. - Rozsiadł się wygodnie na kanapie i patrzył na mnie z rozśmieszoną miną.

- Już mi przeszło.

- Tak? - Zapytał wstając. - Chcesz żebym wyszedł?

- Chce ciebie. - Wyszeptałam spuszczając wzrok na ziemie. Bałam się jego reakcji, ale żadnej nie było.

- Chodź, położę cię spać i poczekam, aż uśniesz. - Pogłaskał mnie po głowie. - Klucze wrzucę do skrzynki.

Bez słowa oboje ruszyliśmy do sypialni, czułam małe spięcie, ale już tu był i zdążył się porozglądać. Naprawdę padałam już ze zmęczenia i chciałam tylko przytulić się do poduszki i usnąć.

Położyłam się na łóżko przesuwając bliżej drugiej strony, żeby zrobić mu trochę miejsca. Zostawił włączona lampkę przy łóżku i zwyczajnie siedział wpatrzony we mnie. Miałam zamknięte oczy, ale czułam jego wzrok na sobie.

- Śpij ze mną. - Wyszeptałam i odpłynęłam do krainy snów, a tam nie kto inny jak sam Damien.

Obudziłam się po kilkunastu minutach w tej samej pozycji. Światło wciąż było zapalone, a obok mnie w ubraniu spał Damien.

Nie mogłam się powstrzymać i pogłaskałam go delikatnie po policzku. Wyglądał tak niewinnie. Wzięłam koc z nóg i przykryłam dokładnie mojego towarzysza i po cichu zgasiłam światło.

Nieśmiało przytuliłam się do jego boku i zasnęłam ponownie ciesząc się jeszcze bardziej jego towarzystwem.

————

Zapomniałam wczoraj dodać :(

Przypadek [Wersja robocza]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz