•24•

803 45 68
                                    

Pov. Polska
Było wcześnie rano, niby już nie spałem ale nadal miałem zamknięte oczy, po chwili poczułem na sobie dotyk niemca.

-[Niemcy] Śpisz?-spytał dość cicho.

-[Polska] Już nie.

-[Niemcy] Chciałeś dzisiaj ze mną jechać do pracy.

-[Polska] A faktycznie.

Spojrzałem na starszego, ten był już ubrany, usiadłem na krańcu łóżka.

-[Polska] Czekaj pójdę się ubrać.

Wstałem po czym poszedłem do łazienki, niestety miałem zakwasy po wczorajszym „maratonie". Po przebraniu się zszedłem do kuchni, wraz z Niemcem zjedliśmy śniadanie które starszy wcześniej przygotował po czym ruszyliśmy do jego pracy, przynajmniej nie będę się nudził sam w domu. Gdy byliśmy w biurze niemca on siedział przy biurku i coś tam robił, ja natomiast siedziałem wygodnie na kanapie, po chwili do pomieszczenia weszła Włochy.

-[Włochy] Ciao Germania e Polonia.-przywitała się.

-[Polska] Cześć.

-[Włochy] Niemcy wiesz o tym że dzisiaj masz rozmowę o prace?

-[Niemcy] Co? Jak to?

-[Włochy] No będziesz przeprowadzał rozmowę o prace bo unia ma za dużo na głowie i nie da rady.

-[Niemcy] O której?

-[Włochy] Za pół godziny.

-[Niemcy] I ja się dopiero teraz o tym dowiaduje?-spytał niezadowolony.

-[Włochy] Nooo.. trochę zapomniało mi się o tym wspomnieć wczoraj..-zaśmiała się cicho.

-[Niemcy] Dobra, unia przesłał mi cv?

-[Włochy] Tak, masz wszystko na poczcie.

Kobieta podeszła do biurka i wzięła garść cukierków ze słoiczka, uśmiechnęła się do mnie cwano po czym rzuciła mi cukierka i wyszła z biura. Zaśmiałem się tylko na jej czyn. Zjadłem cukierka po czym podszedłem do mojego ukochanego.

-[Polska] Będę musiał wyjść czy coś?

-[Niemcy] Nie ma potrzeby.-uśmiechnął się po czym złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie.

Niemcy po chwili pociągnął mnie przez co wylądowałem na jego kolanach, zarumieniłem się lekko.

-[Polska] Jesteś naprawdę wygodny.-zaśmiałem się.

Niemcy oplótł swoje ręce wokół mojej talii, ja siedząc przy biurku sięgnąłem po karteczki samoprzylepne i długopis, nie No moje ulubione zajęcie- gryzmolenie po karteczkach.

-[Niemcy] Co rysujesz?

-[Polska] Ogród mojego ojca. A właśnie, moglibyśmy pojechać do domu mojego ojca?

-[Niemcy] Pewnie, a w jakim celu?

-[Polska] Chciałbym zasadzić kwiaty, znaczy wziąć nasiona z których je zasadzę.

-[Niemcy] Ale zaraz zima.

-[Polska] Nie szkodzi, będą jak narazie w domu, w doniczce.

-[Niemcy] No dobrze możemy pojechać.

Gdy skończyłem rysowanie odłożyłem przedmioty na ich miejsce i oparłem się plecami o ciało starszego.

-[Niemcy] Wiem że ci wygodnie ale niestety będziesz musiał zejść bo zaraz przyjdzie jakaś osoba na rozmowę o prace.

~Doktorek~GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz