Pov. Polska
Dzisiaj rano jak zwykle pojechaliśmy z Niemcem razem do pracy, wczoraj późnym wieczorem unia napisał do mnie abym stawił się w jego biurze z samego rana, zapewne chodzi o sprawę ze Szwecją. Gdy tylko dojechaliśmy pod biurowiec wyszliśmy z auta i weszliśmy do budynku, Niemcy odprowadził mnie pod same drzwi biura unii.-[Niemcy] Poczekać na ciebie?
-[Polska] Nie musisz, przyjdę do ciebie gdy tylko skończymy.-uśmiechnąłem się.
Niemcy podszedł do mnie po czym złączył nasze usta w czuły pocałunek.
-[Niemcy] To do zobaczenia później skarbie.-uśmiechnął się po czym odszedł.
Westchnąłem głośno po czym wszedłem do pomieszczenia najpierw pukając do drzwi. W środku zauważyłem również Szwecję..
-[UE] O Polska już jesteś.-uśmiechnął się.
-[Szwecja] No dłużej się nie dało?
-[UE] Proszę bez zbędnych komentarzy Szwecjo.
Usiadłem się na krześle obok Szweda, ten zmierzył mnie wzrokiem pełnym nienawiści.
-[UE] Chciałbym porozmawiać o wczorajszych wydarzeniach. A więc na sam początek Polska czemu nie chciałeś dać Szwecji plastra?
-[Szwecja] Z czystej zawiści.-mruknął.
-[Polska] Nie mogłem ich poszukać.
-[Szwecja] Ta napewno.
-[UE] Skoro jesteś taki wygadany to może powiesz nam czemu uderzyłeś siebie w twarz po czym pobiłeś również Polskę?
-[Szwecja] Nie wiem co on ci naopowiadał.
-[UE] Znaleźliśmy go nieprzytomnego w gabinecie! Ciesz się że nic poważanego mu się nie stało.
-[Szwecja] Chyba mnie nie wywalisz? Nie masz nikogo innego na moje miejsce.
-[UE] Już dawno bym to zrobił, ale z racji tego że jutro jest impreza dam ci ostatnią szansę na poprawienie się. Jeśli w najbliższym czasie nie zauważę poprawy wylatujesz.
-[Polska] Ale-
-[UE] Tak wiem, ale musze zająć się organizacją.
-[Szwecja] Czy to już wszystko?-spytał z wymuszonym uśmiechem.
-[UE] Tak, miłego dnia.
-[Polska] Nawzajem.
Wraz z Szwecją wyszliśmy z biura unii, ten prychnął na mnie po czym udał się w swoją stronę, poszedłem do biura niemca. W środku zastałem tylko niemca.
-[Polska] A gdzie Włochy? Zawsze tu z tobą siedzi.
-[Niemcy] Też nie wiem.
-[Polska] Może pójdę zobaczyć czy jest u siebie.
Niemcy kiwnął głową twierdząco po czym wyszedłem z pomieszczenia, udałem się do biura Włoch, to aż dziwne że nie było jej jeszcze u niemca. Zapukałem do drzwi od jej biura po czym wszedłem do pomieszczenia. Kobieta leżała rozłożona na kanapie.
-[Polska] Śpisz?-spytałem podchodząc do niej.
-[Włochy] Nie.-podniosła się.
Kobieta wyglądała jakby spotkało ją 7 nieszczęść.
-[Polska] Coś się stało?
-[Włochy] Nie wyspałam się, wszystko mnie boli bo w nocy spadłam z łóżka i spałam na podłodze, czuje się do zrzygania i nie ułożyłam włosów.
CZYTASZ
~Doktorek~GerPol
RomancePolska, chłopak który ma zaledwie 22 lata. Nie przelewa mu się, mieszka sam w jednym ze starszych i tańszych bloków ponieważ z jego pensją pielęgniarza na najniższym szczeblu nie zarabia dużo, pracuje on w jednym ze szpitali w mieście. Po spotkaniu...