•65•

669 34 120
                                    

Pov. Polska
Gdy się obudziłem zauważyłem że niemca nie ma obok mnie, postanowiłem go poszukać. Wyszedłem z pokoju a na korytarzu zastałem różne meble. Podszedłem do otwartych drzwi od jednego z pokoi gościnnych, w środku zastałem niemca.

-[Polska] Już zaczynasz swoje remonty?-oparłem się o framugę drzwi.

-[Niemcy] Im szybciej tym lepiej.

-[Polska] Sam powynosiłeś te meble?

-[Niemcy] Trochę ciężkie były ale jakoś się dało.-zaśmiał się.

Pomieszczenie było już gotowe do malowania, na podłodze była rozłożona folia aby nie ubrudzić paneli.

-[Polska] Chcesz kawy?

-[Niemcy] Chętnie.

Podszedłem do niego po czym ucałowałem go w usta.

-[Polska] Czarna mocna?-zachichotałem. 

-[Niemcy] Zgadza się.-uśmiechnął się delikatnie.

-[Polska] Już się robi.

Wyszedłem z pokoju po czym udałem się do kuchni, wstawiłem wodę na kawę dla Niemca i zasypałem kubek. W oczekiwaniu na zagotowanie się wody zacząłem przygotowywanie sobie śniadania. Gdy czajnik dał o sobie znać zalałem kawę i zaniosłem ją Niemcowi. Wróciłem do robienia śniadania, przerwała mi jednak osoba która wpadła do kuchni jak poparzona.

-[Włochy] Dobry dzionek!-uśmiechnęła się szeroko.

-[Polska] Cześć Włochy.-zaśmiałem się.

-[Włochy] Ooo doktorek.-podeszła do mnie.-I jak się czujesz?

-[Polska] Dobrze, chcesz kawy albo herbaty?

-[Włochy] Może być kawa.

Kobieta usiadła na jednym z krzeseł, kątem oka zauważyłem że podjada warzywa z talerza.

-[Włochy] A gdzie stary?

-[Polska] Na górze, maluje ściany w pokoju.

-[Włochy] Co robi?!-wnet zakrztusiła się ogórkiem.

-[Polska] No maluje ściany?

-[Włochy] Poczekaj chwilę. Idę go opierdolić.

-[Polska] Za co?

-[Włochy] Boo.. nic mi nie powiedział.. haha..

Kobieta udała się schodami na górę, ja w tym czasie postanowiłem zrobić trochę więcej jedzenia bo Włochy znając życie połowę mi zje.

Pov. Włochy
Szybkim krokiem weszłam na górę, przedostałam się przez labirynt mebli po czym wparowałam do pokoju zamykając za sobą drzwi.

-[Włochy] Czy ciebie dupa boli? Dopiero co wyszedłeś ze szpitala.-podeszłam do niego.

-[Niemcy] Nie przesadzaj, czuje się dobrze, wręcz wyśmienicie.

-[Włochy] Dobra niech ci będzie, a na jaki kolor malujesz?

-[Niemcy] Będę mieszać, tam stoją to zobacz.

Podeszłam do wiaderek z farbami.

-[Włochy] Ale to są dwa siwe? Co ty chcesz mieszać.

-[Niemcy] Mają trochę inne odcienie.

-[Włochy] No ale z tego wyjdzie siwy.

-[Niemcy] No a jaki ma wyjść, różowy?

-[Włochy] A umiesz czarować?

~Doktorek~GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz