Pov. Niemcy
Wstałem jak zwykle wcześnie rano, Polen jeszcze smacznie sobie spał, nie chciałem go obudzić więc starałem się być najciszej jak tylko mogłem. Poszedłem do kuchni aby zrobić Polsce śniadanie, postawiłem na naleśniki, miałem wystarczająco dużo czasu na zrobienie ich. Starałem się aby wyszły estetycznie, pod sam koniec oblałem je sosem czekoladowym i położyłem listek mięty dla ozdoby, nie wyszło najgorzej. Zostawiłem również karteczkę, po tym wyszedłem z domu zmierzając do pracy. Na wejściu do biurowca napotkałem Włochy więc jechaliśmy razem windą.-[Włochy] W ogóle niedługo idziemy z Hiszpanią do kina, może razem z doktorkiem poszlibyście z nami?
-[Niemcy] Spytam Polen'a czy będzie chętny i dam ci znać.
Gdy wyszliśmy z windy udaliśmy się do kuchni, na moje nieszczęście w samym wejściu ktoś wpadł na mnie z kawą.
-[Szwecja] O Jezu Niemcy- znaczy szefie- znaczy przepraszam!
Młodszy chłopak jeszcze chwile leżał na mnie na podłodze, po chwili otrząsnął się i wstał po czym wyciągnął do mnie rękę aby mi pomóc.
-[Niemcy] Spokojnie możesz mówić mi po imieniu.-zaśmiałem się.
-[Szwecja] Ja naprawdę nie chciałem, zagapiłem się i tak jakoś wyszło..
-[Niemcy] Nic się nie stało, to tylko koszula.
-[Włochy] Mhm tylko koszula, a co z krawatem? Dostałeś go ode mnie na urodziny, teraz już jest do dupy..
-[Niemcy] Jestem pewien że da się to sprać więc też się nie martw.-uśmiechnąłem się do niej.
-[Szwecja] Może mogę jakoś pomóc z tą plamą na koszuli?
-[Niemcy] Wątpię że to zejdzie ale to nic, nie przejmuj się.
Teraz będę musiał cały dzień chodzić w uwalonej koszuli, nie za bardzo mi się to widzi ale mus to mus.
-[Szwecja] Dobrze to ja jeszcze raz przepraszam, później wpadnę do ciebie z dokumentami.
Szwecja opuścił pomieszczenie, Włochy wpatrywała się chwile w plamę na koszuli.
-[Włochy] Chodź do mojego biura, może coś zaradzimy.
Po drodze zgarnęliśmy ze sobą Hiszpanie, w biurze Włochy posadziła mnie na swojej kanapie.
-[Włochy] Polukam może mam coś na zmianę dla ciebie.
-[Hiszpania] Może ściągniesz koszule i skocze ją przeprać pod wodą?
-[Włochy] Lepiej nie bo jeszcze ktoś tu wparuje i pomyśli że tu jakieś trójkąciki się odbywają.
-[Niemcy] Racja, nie chce być podejrzewany o nagrywanie pornusów w pracy.
-[Hiszpania] Myślę że nikt z nas nie chce.-zaśmiała się.
Włochy przetrzepała całe biuro włącznie ze swoją torebką.
-[Włochy] Kurde nic nie znalazłam.
-[Niemcy] No trudno.-wzruszyłem ramionami.
-[Włochy] A może zadzwonisz do doktorka aby ci przywiózł coś na zmianę?
-[Niemcy] Nie, on zapewne jeszcze śpi.
-[Włochy] Szczęściarz, też bym se pospała.
-[Hiszpania] A kto ci broni? Zamykasz drzwi i idziesz spać na kanapie.
-[Włochy] Ty dobry pomysł, czemu ja o tym wcześniej nie pomyślałam.
Wyszedłem z biura Włoch i poszedłem do swojego, usiadłem za biurkiem i zacząłem wykonywać swoją prace, po chwili przyszedł do mnie Szwecja.
CZYTASZ
~Doktorek~GerPol
RomantikPolska, chłopak który ma zaledwie 22 lata. Nie przelewa mu się, mieszka sam w jednym ze starszych i tańszych bloków ponieważ z jego pensją pielęgniarza na najniższym szczeblu nie zarabia dużo, pracuje on w jednym ze szpitali w mieście. Po spotkaniu...