18. PROM

1.4K 35 42
                                    

Obudziłam się o 6 rano. Impreza była na 18 i byłam przygotowana, że będę siedziała do późna. Bardzo późna.

Wstałam przebrałam się w dres i zeszłam na dół. Na dole siedział Vincent pijąc kawę w kubku ze Star Wars. Przywitałam się z nim i zalałam wodę na herbatę. Stwierdziłam, że wypiję herbatę z mlekiem tak jak piłam kiedyś a bardzo się za taką stęskniłam. Święta trójca już zeszła na dół a Will wrócił ze swojego biegu. Co się stało, że trójca już nie śpi?! Szok.

Każdy usiadł do stołu a ja należałam mleka do herbaty.

- Co ty robisz dziewczynko?!

- Ty mleko do herbaty wlewasz?!

- Kawa z herbatą ci się pomyliła chyba xD.

Jak zwykle trzech najmłodszych braci zaczęło się czepiać a ja im wytłumaczyłam, że herbata z mlekiem to najlepsze, co istnieje i wzięłam łyka. Oni się na mnie spojrzeli jak na kosmitę, ale ja przewróciłam oczami i usiadłam do stołu. Bliźniacy spojrzeli na mój napój a ja na nich.

- Chcecie spróbować?

- No w sumie..

- Daj młoda.

Powiedział wytatuowany brat biorąc mój kubek. Wziął łyka i myślałam, że zwariuje. Zaczął na to wyklinać od najgorszych napojów, jakie pił. Oj Tony... Bliźniak odebrał od niego kubek i również wziął łyka. Zareagował na to tak samo jak brat.

Co oni mają do tak cudownego napoju? Nie wiem. Ale mi smakuje i nie zamierzam przestać tego pić.

Dylan się z nich śmiał, gdy ci płukali buzię wodą, Will'owi pojawił się uśmiech na twarzy i również się z nich śmiał a Vincent przewracał oczami, ale widziałam, że uniósł jeden kącik ust.

- Też chcesz spróbować Dylan?

- No dobra daj dziewczynko. Raz się żyje, co nie? - Powiedział i wziął kubek. On bardzo dobrze zareagował i oddał mi pusty kubek. Wypił moją herbatę! No cóż wstałam i zrobiłam nową, bo tej wzięłam tylko łyka i mi nie starczyło tyle...

Po 6 minutach herbatkę już miałam a bliźniacy od tego uciekali. XD śmiesznie wyglądali.

- E dziewczynko. Zrobisz mi jeszcze proszę! - Błagał mnie brat. Tak mu zasmakowało? No cóż cieszę się hehs.

- Bozia rączek nie dała?

- No nie dała widzisz? - Powiedział wyciągając ręce z rękawów bluzy. No, co za idiota.

Ja tylko westchnęłam i podeszłam do czajnika wlewając wodę, aby zagotować jeszcze raz. Po 3 minutach była gotowa, więc zalałam herbatkę dolałam mleka i podałam bratu.

- Dziękuję najukochańsza siostrzyczko.

- Dobra nie podlizuj się. - Powiedział Tony.

Oni rozmawiali ze sobą a ja piłam herbatę przeglądając telefon. Znalazłam bardzo ładną fryzurę idealną na dzisiejsze wyjście. Stwierdziłam, że czas już abym się, chociaż trochę ogarnęła. Poszłam umyć na początek włosy. Poczekałam chwilę i nie susząc włosów zeszłam na dół pomalować paznokcie, bo u mnie nie było takiego dobrego światła. Na dole byłam sama każdy zniknął, więc usiadłam do stołu i zaczęłam obrabiać paznokcie a po chwili malować.
Pomalowałam je na czarno a w długości tych paznokci kolor ten wyglądał cudnie. Dodałam kilka dodatków takie jak brokat i diamenciki.

Poczekałam jeszcze kilka minut póki wyschną i już miałam iść na górę, ale zaszczycił mnie swoją obecnością jeden z braci, którym był Dylan.

Opowieści Hailie Monet//FAKE//ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz