- Co to kochanie?
- Otwórz a zobaczysz. - Powiedziałam i usiadłam koło męża.
Adrien otworzył pudełko i ujrzał zdjęcie USG, dziecięce ubranka i dwa testy ciążowe.
- Kochanie czy ty.. Ty jesteś w ciąży?
- Takk.
- O mój boże! Jeju kocham cię! - Powiedział i podniósł mnie obracając w powietrzu. - Kocham cię!
- Ja ciebie też!
Przytuliliśmy się tak z 10 minut. Poleciały nam nawet łzy szczęścia. Zadzwonił dzwonek do drzwi, przez co mały Vince zbiegł na dół i wszyscy podeszliśmy do drzwi.
Gdy je otworzyliśmy ujrzeliśmy 5 mężczyzn, którymi byli moi bracia.
- O hejo.
- Hej malutka.
- Dzień dobry Hailie. Przyszliśmy w odwiedziny.
- Jasne wchodźcie.
- A nie przeszkadzamy? Wszystko w porządku? Wyglądacie jakbyście płakali.
- A tam łzy szczęścia. - Powiedziałam uśmiechając się jeszcze mocniej a Adrien mnie pocałował w głowę.
- A to, co się stało?
- No pokarz im kochanie. - Powiedział mąż, przez co poszłam do salonu po pudełko.
- No, ale wejdźcie, co w korytarzu będziecie stać? - Odezwałam się, gdy ci stali jak idioci w przedpokoju.
Usiedliśmy wszyscy w jadalni i położyłam na stół czarne pudełko, które jeszcze raz szybko zamknęłam.
- Co to?
- No otwórzcie to zobaczycie, co to.
- Vincent ty otwórz.
- Przecież to nie wybuchnie jeju Dylan. - Gdy to powiedziałam najstarszy brat sięgnął po wieczko pudełka. Otworzył je powoli i gdy je odłożył zauważyli to samo, co Adrien 15 minut temu.
- Jesteś w ciąży? - Zapytał Tony.
- Takkk. - Odpowiedziałam podekscytowana.
- Znowu?! Gratulacje!! - Podszedł do mnie Shane z Willem i mnie wyściskali. Po chwili to samo zrobił Vincent z Dylanem i Tony'm.
- Wiesz, jaka płeć? - Spytał po kilku chwilach Will.
- I który to miesiąc? - Dodał Vincent.
- Też się z chęcią dowiem, bo nie mówiłaś mi.
- 18 tydzień i dziewczynka. - Powiedziałam z uśmiechem a siedzący obok mnie mąż objął mnie ramieniem i pocałował.
- Kocham cię. - Szepnął mi do ucha szczęśliwy.
- To, co młody? Siostrę będziesz miał nie? - Odezwał się Tony do małego Vince'a. On się uśmiechnął i wszedł między siedzenia Will'a i starszego Vincenta. Obydwoje wysłali mu szczęśliwe spojrzenie a ten przez stół patrzył na mnie i Adriena.
- Ja chcę brata nie siostrę.
- Jak się mama zgodzi.
- Adrien.. Zmiana tematu. Jak tam u was?
- Dobrze bardzo dobrze. Lecz bez ciebie jest pusto.
- Chłopcy 6 lat już tam nie mieszkam.
- I nadal się nie przyzwyczailiśmy.
- Nie przesadzajcie. A co u ciebie z Martiną Dylan? Czemu nadal ślubu nie było, co?
- Nie wiem. Ciągle tylko narzeczeni na razie nie planujemy ślubu.
CZYTASZ
Opowieści Hailie Monet//FAKE//ZAKOŃCZONE
Teen FictionŻycie Hailie Monet razem z piątka braci. Jak Hailie życie się potoczy po porwaniu?