42. NOWY CZŁONEK RODZINY

1.2K 25 50
                                    

- Co to kochanie?

- Otwórz a zobaczysz. - Powiedziałam i usiadłam koło męża.

Adrien otworzył pudełko i ujrzał zdjęcie USG, dziecięce ubranka i dwa testy ciążowe.

- Kochanie czy ty.. Ty jesteś w ciąży?

- Takk.

- O mój boże! Jeju kocham cię! - Powiedział i podniósł mnie obracając w powietrzu. - Kocham cię!

- Ja ciebie też!

Przytuliliśmy się tak z 10 minut. Poleciały nam nawet łzy szczęścia. Zadzwonił dzwonek do drzwi, przez co mały Vince zbiegł na dół i wszyscy podeszliśmy do drzwi.

Gdy je otworzyliśmy ujrzeliśmy 5 mężczyzn, którymi byli moi bracia.

- O hejo.

- Hej malutka.

- Dzień dobry Hailie. Przyszliśmy w odwiedziny.

- Jasne wchodźcie.

- A nie przeszkadzamy? Wszystko w porządku? Wyglądacie jakbyście płakali.

- A tam łzy szczęścia. - Powiedziałam uśmiechając się jeszcze mocniej a Adrien mnie pocałował w głowę.

- A to, co się stało?

- No pokarz im kochanie. - Powiedział mąż, przez co poszłam do salonu po pudełko.

- No, ale wejdźcie, co w korytarzu będziecie stać? - Odezwałam się, gdy ci stali jak idioci w przedpokoju.

Usiedliśmy wszyscy w jadalni i położyłam na stół czarne pudełko, które jeszcze raz szybko zamknęłam.

- Co to?

- No otwórzcie to zobaczycie, co to.

- Vincent ty otwórz.

- Przecież to nie wybuchnie jeju Dylan. - Gdy to powiedziałam najstarszy brat sięgnął po wieczko pudełka. Otworzył je powoli i gdy je odłożył zauważyli to samo, co Adrien 15 minut temu.

- Jesteś w ciąży? - Zapytał Tony.

- Takkk. - Odpowiedziałam podekscytowana.

- Znowu?! Gratulacje!! - Podszedł do mnie Shane z Willem i mnie wyściskali. Po chwili to samo zrobił Vincent z Dylanem i Tony'm.

- Wiesz, jaka płeć? - Spytał po kilku chwilach Will.

- I który to miesiąc? - Dodał Vincent.

- Też się z chęcią dowiem, bo nie mówiłaś mi.

- 18 tydzień i dziewczynka. - Powiedziałam z uśmiechem a siedzący obok mnie mąż objął mnie ramieniem i pocałował.

- Kocham cię. - Szepnął mi do ucha szczęśliwy.

- To, co młody? Siostrę będziesz miał nie? - Odezwał się Tony do małego Vince'a. On się uśmiechnął i wszedł między siedzenia Will'a i starszego Vincenta. Obydwoje wysłali mu szczęśliwe spojrzenie a ten przez stół patrzył na mnie i Adriena.

- Ja chcę brata nie siostrę.

- Jak się mama zgodzi.

- Adrien.. Zmiana tematu. Jak tam u was?

- Dobrze bardzo dobrze. Lecz bez ciebie jest pusto.

- Chłopcy 6 lat już tam nie mieszkam.

- I nadal się nie przyzwyczailiśmy.

- Nie przesadzajcie. A co u ciebie z Martiną Dylan? Czemu nadal ślubu nie było, co?

- Nie wiem. Ciągle tylko narzeczeni na razie nie planujemy ślubu.

Opowieści Hailie Monet//FAKE//ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz