- Hailie?! – Powiedziała kobieta patrząc na mnie a ja na nią nie wiedząc, kim jest. – Co jest Hailie? Nie pamiętasz mnie? – Kiwnęłam przecząco głową a kobiecie zebrały się łzy w oczach. O co chodzi? Nie znam jej przysięgam! - Przepraszam cię zaraz wrócę. - Przeprosiła mnie i wyszła z sali. Szczerze nie chcę, aby wracała. Nie znam jej i nie chcę poznawać. Nawet jej nie kojarzę od nikogo z rodziny.
Gdy ona wyszła ja zasnęłam. Obudziłam się po krótkim śnie a obok mnie byli wszyscy bracia. O co tu chodzi?! Jeden z nich zauważył, że nie śpię, co oznacza, że otwarłam prawdziwe oczy!
- Hej Hailie! Boże jak się martwiłem! - Powiedział Shane a inni do niego podeszli. Ja na nich patrzyłam ze zdezorientowaniem, ale powieki mi opadały i w końcu je zamknęłam.
Chciałam nie spać żeby porozmawiać z braćmi albo na nich patrzeć lub słuchać, ale nie wyszło..
Spałam i śniło mi się, że umarłam.. Bracia się załamali i inaczej się zachowywali niż zawsze. Błagam żeby to się nie okazało prawdą!
Znowu się obudziłam.. Bracia siedzieli na kanapach oprócz Shane'a który wciąż tu siedział i na mnie patrzył.
- Cześć Hailie.. Jak się czujesz? - Zapytał a ja patrzyłam przed siebie nie odwracając wzroku w żadną stronę. - Hailie? Słyszysz mnie?
- Malutka?
- Ej dziewczynko?
Znów zasnęłam.. Co teraz tak to będzie wyglądać? Będę się budzić, widzieć braci na kilka sekund i znowu sen? Ja chcę się już obudzić na stałe! Ja chcę widzieć już moich braci! Chcę się z nimi przytulić! Chcę się z nimi pośmiać! Chcę z nimi porozmawiać! Nawet, jeśli.. Nawet, jeśli to jest ostatni czas mojego życia.. Mogę umrzeć najgorszą śmiercią, ale dajcie mi z nimi porozmawiać! Ten jeden raz.. Ostatni raz.. PROSZĘ!!
Nie wiem czy los mnie posłuchał, ale chyba tak. Obudziłam się! Ale chwila.. W nie tej sali.. Co jest?
- O Hailie skarbie.. Wszystko już jest dobrze. Niedługo stąd wyjdziemy zobaczysz..
- Kim ty.. - Odkaszlnęłam, bo miałam straszną chrypę. - Kim ty jesteś?
- Kochanie nie pamiętasz mnie?
- Ja pani nie znam... Niech mnie pani zostawi...
- Ale.. Myszko moja..
- Niech mnie pani zostawi, bo kogoś zawołam! - Krzyknęłam a kobieta smutna na mnie spojrzała, ale nie wyszła.
- Hailie to ja.. Gabi twoja mama.
- Moja mama umarła w wypadku! Niech mnie pani zostawi! - Krzyczałam i nadusiłam przycisk wzywający lekarza. Po chwili się pojawił a ja poprosiłam, aby wyprowadzili kobietę. Po tym musiałam to przemyśleć, co się dzieje i rozmyślając zasnęłam.
Obudziłam się, ale oczy miałam zamknięte. Nie chciałam, aby okazało się, że wstałam a obok mnie siedzi obca kobieta. Tak jednak nie było. Usłyszałam głosy braci i podsłuchałam ich rozmowę.
- Will będzie dobrze.
- Może i tak, ale zanim ona dojdzie do siebie po tym wszystkim.. Ja chcę żeby już się obudziła.
- Spokojnie Will. My też chcemy żeby już się obudziła. Ale na stałe. Będzie dobrze.
- Nie wiem, czemu ale wydaje mi się, że nie mówiła nam wszystkiego, co się tam stało.
- To znaczy?
- Nie wiem.. Mam przeczucia, że on mógł jej coś zrobić oprócz dobierania się do niej. - Mówił Vincent w pełni skupiony.
CZYTASZ
Opowieści Hailie Monet//FAKE//ZAKOŃCZONE
Teen FictionŻycie Hailie Monet razem z piątka braci. Jak Hailie życie się potoczy po porwaniu?