60

625 48 13
                                    

-Myślałam, że jak mnie zapraszasz do domu, gdy jesteś sama, to chodzi o seks, a nie o oglądanie porno z twoją byłą. Nie, żeby coś, ale to cię raczej pozytywnie nie nastroi – zachichotała Dinah, gdy mocno mnie przytuliła. Tylko ona miała czas, pozostałe grono było już poumawiane albo w pracy. Pewnie gdybym im napisała, do czego ich potrzebowała, to odwołałby swoje plany, ale nie chciałam, by dla mnie się poświęcały.

-Możemy nauczyć się na cudzych błędach i zabrać się za nagrywanie. Zapewniam, że nasze byłoby o wiele ciekawsze – westchnęłam, jednocześnie ruszając po schodach na górę, by jak najszybciej dotrzeć do swojego pokoju.

-Wiesz, jak nakręcić kobietę – wymamrotała, idąc za mną. – Zdecydowanie myślę teraz o tym, jak twój tyłek wyglądał pięknie, gdy opierałaś się o szybę, a nie o Lauren... W ogóle musiałam umyć te okna, bo sporo tam było śladów naszych ciał. Jakby to moi rodzice zobaczyli, to by chyba padli.

-Uwielbiam twoich rodziców, ale wolałabym, aby nie wiedzieli, co robiłyśmy – gdy weszłyśmy do pokoju, od razu padłam na łóżko. Wyciągnęłam ramiona ku blondynce, by szybko zrozumiała, że potrzebowałam przytulenia.

-Jakoś się nie chwalę rodzicom, z kim chodzę do łóżka. Tym bardziej, jak to jest tylko jednorazowa akcja – usiadła za mną, złapała za biodra i mocno przyciągnęła do siebie tak, by wtulić się w moje plecy i skryć mnie w swoich ramionach. – Widziałam to nagranie Camila. Może po prostu puszczę ci to, co najważniejsze? Nie chcę, żebyś musiała oglądać to w całości – od razu się zgodziłam. Nie chciałam musieć kolejny raz patrzeć na to, co nauczyciela robiła z moją ukochaną.

-Prosiłam cię, abyś się jej nie czepiała. Nie jestem twoją własnością i mogę robić, co chcę. Nie karz za to Camili. Jesteś dorosła. Przyjmij na klatę to, że z tobą skończyłam. Nie chcę więcej się w to bawić, nie potrafisz tego zrozumieć? – Lauren kręciła się po klasie, gdy nauczycielka siedziała na swoim biurku.

-Powiedziałam ci już. Jak chcesz, żebym była dla niej miła, muszę coś z tego mieć. Do tej pory dobrze szło ci dawanie, nagle się cnotliwa zrobiłaś. Mam niby uwierzyć, że Cabello cię zaspokaja? Dobrze wiesz, że nikt nie zrobi tego tak dobrze, jak ja.

-Nie dociera do twojej głowy, że ją kocham? Nie chcę się z tobą bzykać, bo jestem w związku. Nie będę zdradzać Camili, bo ty masz jakieś chore widzimisię. Chcę jedynie, żebyś się od niej odczepiła. Jeśli masz taką ochotę, wyżywaj się na mnie. Zniosę chujowe oceny, obrażanie mnie na lekcjach czy twoje durne zaczepki, ale ją zostaw w spokoju.

-Lauren... Postaraj się, jeśli chcesz ją ochronić. Jeśli nie dostanę tego, co chcę, Camila może się pożegnać ze zdaniem tego roku. Zrobię z jej życia piekło. Wiesz, że jestem w stanie. Zadbam o to, by miała poważne problemy nie tylko z ocenami u mnie. Zrobię jej taką opinię, że każdy będzie mieć ochotę na nią napluć, gdy tylko znajdzie się w okolicy. Chcesz tego?

-Przestań! Jesteś chora. Kurewsko chora. Chcę jedynie, żebyś się odpierdoliła od niej. Daj jej święty spokój, bo pójdę z tą sprawą do dyrektora. Jeśli w ten sposób ochronię Camilę, to przyznam się do sypiania z tobą, nawet jeśli przez to wyrzucą mnie ze szkoły.

-Piękny plan Lauren. Nie masz na mnie żadnych dowodów. Nikt ci nie uwierzy, a ja zrobię wszystko, żeby cię wywalili. Zostanę wtedy sam na sam z twoją marną suką. Oh... Masz rację Jauregui. To bardzo mądre zagrania. Będzie bezbronną owieczką, a wiesz, jak te szybko padają ofiarami. Nawet mi się podoba to rozwiązanie.

-Masz przestać! Żałuję, że cokolwiek nas łączyło. Byłam głupia. Cholernie głupia. Wykorzystywałaś mnie przez ten cały czas. Nienawidzę cię, rozumiesz? Kurewsko cię nienawidzę – Lauren przetarła dłońmi oczy, co kobieta jedynie głośno się zaśmiała.

The Only One? - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz