14 ~ "Nie jesteś zły?"

436 25 13
                                    

- Na bombę! - Usłyszałam krzyk nad swoim uchem a następnie, trzask?

- Złamałeś mi łóżko! - Ryknął przerażony González.

Podniosłam się zaspana a moje oczy ujrzały siedzącego obok mnie jednocześnie przerażonego i wkurwionego Pedra oraz Fernando który wyglądał jakby miał się zaraz popłakać.

- C.. - Nie zdążyłam zapytać co się stało bo wyprzedził mnie Pedro.

- No kurwa zjeb! Idioto pierdolony no! Starszy a głupszy.. ciebie to mama chyba upuściła przy porodzie, jak można być tak głupim!

- To było kurwa przypadkowo!

- Przypadkowo to cię zrobili!

- Ja byłem planowany w przeciwieństwie do ciebie!

- A ja w przeciwieństwie do ciebie jestem mądry!

- Sklejcie się już! - Krzyknęłam. - Jest kurwa mać godzina 7 rano a wy drzecie mordy na pół Hiszpanii. - Nie wiem jak wy ale ja idę spać. I cisza tu ma być. - Powiedziałam poważnie i wyszłam z pokoju razem z kocem a następnie położyłam się na kanapie w salonie.

Słyszałam jeszcze jak przez chwilę się kłócili co po jakimś czasie przestali robić, a następnie poczułam jak ktoś kładzie się obok mnie. I był to nie kto inny jak Pedro González López we własnej osobie.

- Śpisz? - Zapytał.

- Tak.

- To czemu mi odpowiadasz?

- Bo mogę.

- Ale w takim razie nie śpisz.

- Śpię.

- Jak możesz spać sko..

- Przycisz się już!

- Okej, okej, Boże święty..

****

Tydzień później

- Czemu nie śpisz? - Zapytał Pedro wchodząc do kuchni.

- Obudziłam cię? Jejku, przepraszam.. miałeś odpoczywać..

- Uspokój się nic mi nie jest, przebudziłem się a ciebie nie było obok więc poszedłem cię szukać, co ty robisz właściwie?

- Śniadanie, i jeśli dla ciebie kontuzja to nic to ja jestem bogiem.

- Nie że nic, ale nie musisz tak o mnie dbać, to słodkie ale wyspałem się już.

- I tak przepraszam..

- Daj spokój Martina.

- Pójdziesz obudzić Nico? Muszę go zwieść do szkoły.

- Ja go zawiozę.

- Pedro..

- Dobrze, sama go zawieziesz bo ja muszę odpoczywać.

- Jezu, po prostu się o ciebie martwię.

- Wiem, doceniam to, to bardzo kochane ale mi serio nic nie jest.

- Siadaj i jedz, ja idę po Nico. - Westchnęłam głośno.

I to wcale nie tak ze jestem nadopiekuńcza, ja po prostu chce być jak najlepszą dziewczyną i nie chce go zawieść..

Zaspany Nico ruszył na śniadanie a ja słysząc jego wygłupiającego się z Pedrim pokręciłam rozbawiona głową i zaczęłam ogarniać sama siebie po czym zrobiłam to samo z Nico.

- Wychodzimy! - Krzyknęłam do Gonzáleza oglądającego film w salonie.

- Okej, baw się dobrze Nico!

Bardzo cieszyłam się z ich relacji, potrafili cały dzień spędzić razem i dogadywali się świetnie, dzięki Pedro, Nico przesypiał całą noc spokjnie, bez koszmarów o rodzicach.

- Maltina? - Zapytał mój brat zanim wyszedł z samochodu.

- Tak?

- Zrobisz mi babeczki? Proszę..

- Zrobię. - Zaśmiałam się lekko. - A teraz leć na lekcje, papa.

**

Wkładałam właśnie babeczki do piekarnika kiedy to nagle poczułam na swojej talii duże ręce wtulające mnie w inne ciało oraz czułe pocałunki na szyi.

- Co robisz? - Zapytał oczywiście Pedro.

- Babeczki. Dla Nico.

- I dla mnie. - Dodał sadzając mnie na blacie.

- Yhmm. - Mruknęłam.

Zaczęliśmy się całować, splotłam ręce na karku bruneta a on przeniósł swoje na moją talię.

Całowaliśmy się tak kilka minut, ale czując że Pedro zabiera się za  zdejmowanie mojej koszulki, zeskoczyłam z blatu.

- Pedro.. j.. jaa.. - Zaczęłam spanikowana.

- Hej, co się dzieje? Zrobiłem coś nie tak?

- Nie.. nie, ja po prostu..

- Nie robiłaś tego jeszcze, tak? - Zapytał spokojnie.

Pokiwałam głową zawstydzona a on po prostu mnie przytulił i czule pocałował w czoło.

- Czemu nie mówiłaś?

- To.. trochę, głupie?

- Myszko, to nie jest głupie.

- Przepraszam..

- Nie przepraszaj mnie za takie coś, poczekam ile tylko będziesz chciała, nie będę nalegać.

- Nie jesteś zły?

- Za co mam być zły? - Zdziwił się.

- Nie wiem.. za to że nie jestem jeszcze gotowa?

- Martina proszę cię skarbie, nie zamierzam cię pospieszać, zrobimy to kiedy będziesz gotowa, kocham cię i seks nie jest dla mnie najważniejszy, nie śpiesz się z tym, poczekam ile tylko chcesz.

Znalazłam skarba a nie chłopaka..

Mi Estrella • Pedro "Pedri" González Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz