7 ~ "Pomyśl o tym co mówiłam"

579 24 3
                                    


Kolejny raz usłyszałam dzwonek do drzwi i szturchnięcie w ramie od Nico, więc w końcu się podniosłam.

Byłam wczoraj na imprezie z Valerią, i przy okazji magicznym sposobem był tam też Pedro z grupką znajomych, ale wracając, nieźle się zagalopowałam przez co dziś miałam niezłego kaca.

Podeszłam do drzwi i momentalnie przez krzyk mojej przyjaciółki miałam ochotę się popłakać.

Wyglądam jakbym potrącił mnie tir, makijaż miałam rozmyty po całej twarzy, ledwo powstrzymywałam się od zwrócenia swoich wnętrzności tu i teraz, a z głowy miałam helikopter i każdy najmniejszy krzyk był dla mnie ogromnym ciosem.

- Valeria proszę cię.. Ciszej..

- Ale słyszysz o czym ja ci mówię!?

- Błagam cię..

- Dobra, chodź na kanapę.

- Więc, o co chodzi że przychodzisz tu tak wcześnie? - Zapytałam.

- Wcześnie? Kobieto jest już 16.

- Co kurwa!? Nico nie był w szkole! - Podniosłam się gwałtownie z łóżka przez co momentalnie zrobiło mi się słabo.

- Siadaj, to teraz mało ważne. Więc tak tańczyłam wczoraj z Pablem i pod kon..

- Jakim Pablem? - Przerwałam jej.

- No Gavim zjebie, i pod koniec piosenki się pocałowaliśmy, dałam mu swój numer i dziś pisał czy nie chce się z nim spotkać, oczywiście się zgodziłam więc przyszłam żebyś mnie wystroiła bo o 20 idziemy na kolację.

- Tylko tyle?

- Nie, jest jeszcze lepsza część. Jak wracałam z toalety to podsłuchałam rozmowę Pabla z twoim pimpusiem Pedrusiem. - Przewróciłam oczami na przezwisko dla bruneta. - Iiii.. Powiedział że cię kocha ale zupełnie nie wie jak ci to powiedzieć bo znacie się strasznie krótko!

- Sama prawda.. znamy się krótko i widzieliśmy się tylko kilka razy.

- Co!? Martina! Masz taką świetną okazję, chłopak który ci się podoba jest w tobie zakochany a ty masz to gdzieś!?

- Hej, po pierwsze nie mówiłam że mi się podoba..

- Ale to widać!

- Po drugie, Val, nie znam go praktycznie wcale, pozatym jest zbyt rozpoznawalny, zaraz każdy będzie o nas gadał i pisał mi że poleciałam na hajs.

- Dlatego właśnie, rusz głową, skoro go nie znasz to może czas żebyś ty go zaprosiła? Pokazała mu że tobie też zależy, postarała się też, a w fanów wyjebane pogadają, pogadają i przestaną.

- Dobra Val, pomyślę a teraz chodź, trzeba cię pomalować.

- Najpierw to trzeba mi znaleźć sukienkę..

- Nie masz żadnej!?

- Wszystkie są okropne, muszę iść kiedyś na zakupy.

- Dobra chodź nie ma czasu, wybieraj stąd. - Pokazałam jej szafę w której trzymałam wszyskie moje sukienki.

- Taka? - Zapytała pokazując mi długą czarna z rozcięciem na nodze.

- Ładna, zakładaj.

- Już!?

- Tak, trzeba się upewnić że będzie dobrze wyglądać.

- O kurwa.. Nie zmieszczę się...

- Daj to. - Rzuciłam i zabrałam się za ratowanie przyjaciółki.

- Weź trochę wciągnij brzuch. Mówiłam żebyś nie żarła tych słodyczy.

- Spadaj wieśniaro. Myślisz że nie pęknie?

- Raczej nie powinna..

- Dobra to maluj mnie, muszę jeszcze do domu wrócić po rzeczy a jest 17.

Zrobiłam przyjaciółce mocniejszy makijaż tak aby idealnie pasował, a jej włosy potraktowałam lokówką.

- Masz jakieś szpilki?

- Boże Valeria.. Butów też nie masz?

- Sklej wary i pomóż przyjaciółce w potrzebie.

- Masz, te będą pasować, zakładaj i wypad, bawcie się dobrze. Wpadnij jutro z plotkami.

- No papa, pomyśl o tym co mówiłam.

- Jasne..

Mi Estrella • Pedro "Pedri" González Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz