24 ~ "Co ty robisz Alejandro!?"

312 24 65
                                    

- A właśnie! Idziemy na plażę, punkt 10 wszyscy mają być przed domkami. - Oznajmił Alejandro.

- Spoko, a która jest?

- 9:27.

- A to g.. zaraz, co!?

- 9:27.

- O japierole! - Krzyknęłam i w pośpiechu zaczęłam się szykować a Pedro jak gdyby nigdy nic leżał na kanapie i głaskał kota a ja nawet nie zauważyłam kiedy Balde wrócił do swojego domku.

- Po co ty się malujesz?

- Co!?

- Po co się malujesz skoro idziemy się kąpać!?

- Żeby nie wyglądać jak menel!

- Młoda, przecież ty zawsze ślicznie wyglądasz!

- Co ty masz z tym "młoda"!?

- Stwierdziłem ostatnio że jesteś kurduplem więc wyszło młoda!

- Okej! Skończyłam. - Powiedziałam już normalnie i pojawiłam się w salonie. - Idź się ogarnąć a ja zbiorę rzeczy. 

- Spoko.

Spakowałam nas i korzystając z okazji, że czekałam na Gonzáleza zrobiłam maluchowi jedzenie bazując na naszej lodówce bo nie mieliśmy żadnej karmy dla kota i kiedy już było gotowe Pedro akurat wyszedł z łazienki.

- Jak się zesra to ty sprzątasz.

- Ej no!

- No co? To ty go przyniosłeś.

- Ale jest twój, gramy w papier kamień nożyce.

- Dobra.

- Ha! Kurwa jaki lamus! - Zaśmiałam się bo to właśnie ja wygrałam.

- Udław się herbatą..

- Dobra chodź, nie ma czasu.

- Siema. - Przywitaliśmy się z każdym zamykając domek na klucz i ruszyliśmy na plażę.

Ja z Valerią stwierdziłam że to idealny czas żeby poplotkować i się poopalać dlatego zdjęłam zwiewną sukienkę pod którą miałam czarny dwuczęściowy strój kąpielowy i miałam się właśnie kłaść na leżak kiedy podbiegł do mnie Pedro.

- Kusisz, mam teraz na ciebie straszną ochotę. - Nie zdążyłam nawet nic odpowiedzieć bo pobiegł do chłopaków ale za to moje policzki przybrały kolor dorodnego buraka.

- Debil.. - Westchnęłam i położyłam się obok przyjaciółki.

Oczywiście nie odbyło się bez obgadywania naszych kochanych chłopców, i kiedy Val miała mi właśnie opowiadać o tym jak Pablo spalił jej suszarkę, rozpętała się burza.

- Japierole! - Wrzasnął Balde i zaczął uciekać do domku.

- Co ty robisz Alejandro!?

- Spierdalam żeby mnie piorun nie jebnął! - Krzyknął i tyle go było widać bo trzaskając drzwiami schował się do domu.

- Piorun? O kurwa! - Wydrał się Jules i pobiegł ile sił w nogach zaraz za Blade.

- Otwieraj chuju! - Darł się.

- Wypierdalaj piorunie!

- Kurwa Balde, to ja Jules! Otwieraj!

No z kim ja się zdaje..

- Chodź! - Usłyszałam głos Pedriego który zaraz po tym wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczął biec do naszego domku.

- Kurwa! - Usłyszałam jeszcze wrzask Pabla który zrobił to samo z moją przyjaciółka tyle że tuż przed małymi schodkami do domku pośliznął się i uderzył brodą w jeden z schodów.

Kolejny debil..

- Zimnooo.. - Powiedziałam i wtuliłam się w mojego chłopaka.

Kiedy już się ogarneliśmy i Pedri sprzątał po kocie a ja oglądałam serial pod kocem w salonie, dostałam wiadomość od Valerii.

Od: Zajebista blondi🎀

Pablo ma całą rozwaloną brodę..

*wysłano zdjęcie*

Do: Zajebista blondi🎀

O boże..

Idziemy do was..

Mi Estrella • Pedro "Pedri" González Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz