- A właśnie! Idziemy na plażę, punkt 10 wszyscy mają być przed domkami. - Oznajmił Alejandro.
- Spoko, a która jest?
- 9:27.
- A to g.. zaraz, co!?
- 9:27.
- O japierole! - Krzyknęłam i w pośpiechu zaczęłam się szykować a Pedro jak gdyby nigdy nic leżał na kanapie i głaskał kota a ja nawet nie zauważyłam kiedy Balde wrócił do swojego domku.
- Po co ty się malujesz?
- Co!?
- Po co się malujesz skoro idziemy się kąpać!?
- Żeby nie wyglądać jak menel!
- Młoda, przecież ty zawsze ślicznie wyglądasz!
- Co ty masz z tym "młoda"!?
- Stwierdziłem ostatnio że jesteś kurduplem więc wyszło młoda!
- Okej! Skończyłam. - Powiedziałam już normalnie i pojawiłam się w salonie. - Idź się ogarnąć a ja zbiorę rzeczy.
- Spoko.
Spakowałam nas i korzystając z okazji, że czekałam na Gonzáleza zrobiłam maluchowi jedzenie bazując na naszej lodówce bo nie mieliśmy żadnej karmy dla kota i kiedy już było gotowe Pedro akurat wyszedł z łazienki.
- Jak się zesra to ty sprzątasz.
- Ej no!
- No co? To ty go przyniosłeś.
- Ale jest twój, gramy w papier kamień nożyce.
- Dobra.
- Ha! Kurwa jaki lamus! - Zaśmiałam się bo to właśnie ja wygrałam.
- Udław się herbatą..
- Dobra chodź, nie ma czasu.
- Siema. - Przywitaliśmy się z każdym zamykając domek na klucz i ruszyliśmy na plażę.
Ja z Valerią stwierdziłam że to idealny czas żeby poplotkować i się poopalać dlatego zdjęłam zwiewną sukienkę pod którą miałam czarny dwuczęściowy strój kąpielowy i miałam się właśnie kłaść na leżak kiedy podbiegł do mnie Pedro.
- Kusisz, mam teraz na ciebie straszną ochotę. - Nie zdążyłam nawet nic odpowiedzieć bo pobiegł do chłopaków ale za to moje policzki przybrały kolor dorodnego buraka.
- Debil.. - Westchnęłam i położyłam się obok przyjaciółki.
Oczywiście nie odbyło się bez obgadywania naszych kochanych chłopców, i kiedy Val miała mi właśnie opowiadać o tym jak Pablo spalił jej suszarkę, rozpętała się burza.
- Japierole! - Wrzasnął Balde i zaczął uciekać do domku.
- Co ty robisz Alejandro!?
- Spierdalam żeby mnie piorun nie jebnął! - Krzyknął i tyle go było widać bo trzaskając drzwiami schował się do domu.
- Piorun? O kurwa! - Wydrał się Jules i pobiegł ile sił w nogach zaraz za Blade.
- Otwieraj chuju! - Darł się.
- Wypierdalaj piorunie!
- Kurwa Balde, to ja Jules! Otwieraj!
No z kim ja się zdaje..
- Chodź! - Usłyszałam głos Pedriego który zaraz po tym wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczął biec do naszego domku.
- Kurwa! - Usłyszałam jeszcze wrzask Pabla który zrobił to samo z moją przyjaciółka tyle że tuż przed małymi schodkami do domku pośliznął się i uderzył brodą w jeden z schodów.
Kolejny debil..
- Zimnooo.. - Powiedziałam i wtuliłam się w mojego chłopaka.
Kiedy już się ogarneliśmy i Pedri sprzątał po kocie a ja oglądałam serial pod kocem w salonie, dostałam wiadomość od Valerii.
Od: Zajebista blondi🎀
Pablo ma całą rozwaloną brodę..
*wysłano zdjęcie*
Do: Zajebista blondi🎀
O boże..
Idziemy do was..

CZYTASZ
Mi Estrella • Pedro "Pedri" González
Fanfiction"- Po co mi gwiazdka z nieba skoro moja gwiazdka siedzi właśnie obok mnie?"