56 ~ "Mamo, tato.."

391 22 217
                                    

Miesiąc później..

- Kurwa nienawidzę cię Pablo!

Tak właśnie rozpoczęłam swój dzisiejszy dzień.

Ważny dzień..

Ale zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować i sprawdzić co jest przyczyną krzyków Valerii..

Zostałam oblana wodą..

Cholernie zimną wodą..

Co za debil jebany..

- Wstajemy misiaczki! - Krzyknął ucieszony Gavi.

Chyba dziś ma aż za dobry humor..

- Kurwa nienawidzę cię! - Krzyknął tym razem Pedro i wygramolił się ze swojej połowy łóżka a następnie zaczął gonić Gaviego.

Co za wyrośnięte bachory..

Valeria i Pablo spali dziś u nas po wczorajszym maratonie filmowym a Nico został wysłany do rodziców mojego chłopaka którzy bardzo chcieli spędzić z nim trochę czasu.

Valerii stuknął właśnie 4 miesiąc ciąży a u mnie zaczął się 2 a więc świętowaliśmy to wczoraj popijając truskawkowe piccolo.

No cóż, jak to na Gaviego przystało, nie mogliśmy zacząć normalnie dnia bo ten idiota postanowił z samego rana oblać wszystkich lodowatą wodą.

I chcecie mi powiedzieć że on ma za kilka miesięcy być ojcem? To ja współczuję dziecku..

Miałam to olać ale zdecydowanie bardziej wolałam oglądać tych dwóch debili niż leżeć w bezruchu.

Zarzuciłam na siebie koszulkę bruneta oraz czarne kolarki i wyszłam z pokoju.

Omal nie rzygnęłam pod siebie czując zapach kawy którą zapewne robiła Valeria.

Nie wiem co z naszym dzieckiem jest nie tak ale odkąd jestem w ciąży ani razu nie piłam kawy bo mdli mnie na sam jej zapach.

Z tego co wiem Valeria ma tak na perfumy Gaviego.

A wiem bo ostatnio przyszedł do nas zapłakany mówiąc że Valeria wyrzuciła go z domu razem z perfumami.

Uroki ciąży..

- Hejka. - Przywitałam się zatykając nos chociaż i tak zbierało mi się na wymioty.

Znów, uroki ciąży..

Brzuch blondynki był już widoczny, ale za to mój póki co pozostawał bez zmian przez co zaczynałam jej zazdrościć.

- Hejo, patrz co te debile robią. - Powiedziała kiwając głową w ich stronę. - Podtapiają się.

- O matko.. jak oni w ogóle znaleźli się w tym basenie? - Zapytałam kręcąc głową.

Nie żeby coś ale woda w tym basenie aktualnie wygląda gorzej niż szambo i zapewne tak też śmierdzi ale szanowny pan Pedro Gonzalez stwierdził że pierdoli tą robotę skoro i tak nie używamy tego basenu.

A jednak..

- Przepychali się i jeden drugiego pociągnął.

- Nie wiem jak ty ale ja ich nie wpuszam do domu. - Oznajmiła i zamknęła im wyjście na taras oraz wszystkie drzwi i okna.

- Posiedzą tam trochę to może zmądrzeją. - Wróciła do kuchni i wygodnie rozsiadła się na krześle.

- Chcesz mi zdradzić płeć? - Poprosiłam patrząc na przyjaciółkę.

Ostatnio dowiedziała się czy doczeka się dziewczynki czy chłopca i za wszelką cenę ukrywała to nawet przed Gavim któremu nie pozwoliła z nią iść aby miał niespodziankę.

Mi Estrella • Pedro "Pedri" González Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz