- Jeszcze – Ten szept miał moc i eksplodował we mnie szalonym pragnieniem. – Proszę, nie przestawaj. - Puściłem jej ręce i uniosłem się nad nią na łokciach, jej palce wplotły się w moje włosy, a moja dłoń zawędrowała pod jej sukienkę i pomiędzy jej uda. Kiedy potarłem jej wzgórek łonowy, przez koronkę jej fig, jęknęła i odchyliła głowę. – Ivo – moje imię wypowiedziane przez nią kolejny raz w rozkoszy, sprawiło, że kompletnie zwariowałem.
- Pragniesz mnie? – Zapytałem. Pola spojrzała na mnie spod półprzymkniętych powiek i nieśmiało skinęła głową. – Jesteś dla mnie mokra, Rusałko? – Zadałem kolejne pytanie, i obserwując ją, powoli wsunąłem rękę w jej majtki. Kiedy tylko dotknąłem jej łechtaczki, zacisnęła pięść w moich włosach i odrzuciła w tył głowę. Powoli i delikatnie sunąłem palcami po jej kobiecości, zachwycając się tym, jak bardzo była mnie spragniona. – Jesteś tak mokra, maleńka, tak niesamowicie słodka – pochwaliłem, rozchyliłem jej śliskie, nabrzmiałe płatki, i rozcierając jej soki na czułym pączku, pieściłem jej najwrażliwszy punk. Wiła się pode mną, jęcząc rozkosznie i błagając o więcej.
- Ivo proszę. – Wyszeptała, poruszając biodrami i patrząc na mnie z dzikim pragnieniem. – Tak bardzo cię chcę, zrób coś. – Przyciągnęła mnie do siebie, a kiedy nasze usta znowu się połączyły, westchnęła, z ulgą i lubością. Jej dłonie ześliznęły się na moje pośladki, i pociągnęła materiał moich spodni w dół. Uniosłem się nad nią lekko i obserwowałem jak z zawstydzeniem, drżącymi rękami powoli rozpina mój pasek. Był to tak cholernie podniecający widok, że władzę nad moim umysłem całkowicie przejął stwardniały do granic fiut. Kiedy Pola wreszcie z satysfakcją zsunęła spodnie z moich pośladków, przez materiał bokserek pogładziła moją męskość, patrząc na mnie z zaciekawieniem. Zdenerwowana przygryzła dolną wargę, drżącymi, spragnionymi dłońmi, coraz pewniej pieściła mojego penisa, na całej długości. – Jesteś ogromny. – Szepnęła, w jej oczach malowało się zdziwienie i boska niewinność.
- A ty jesteś niesamowicie uwodzicielska i cholernie piękna. – Warknąłem, kiedy włożyła drobną dłoń pod materiał moich bokserek i delikatnie, opuszkami palców zaczęła badać każdy centymetr mojego wzwodu.
- Boże – jęknęła i otarła się o mnie biodrami – jest tak cudownie aksamitny, tak bardzo chcę go poczuć w sobie. – Jej słowa, nieśmiały dotyk, drżenie jej spragnionego, oczekującego ciała, działały na mnie jak najintensywniejszy afrodyzjak. Wiedziałem, że to wszystko zaszło za daleko, ale nie potrafiłem tego zatrzymać. Chemia między nami była obezwładniająca i zupełnie mnie ogłupiała. Chciałem ją zobaczyć, poczuć, posmakować. Próbowałem uchwycić się ostatnich przebłysków rozsądku, ale kiedy Pola uniosła biodra, i skierowała moją rękę na swoje koronki, dając do zrozumienia, że chce się ich pozbyć, szlag trafił wszystko, i odcięło mi prąd od mózgu. Złapałem za delikatny materiał jej majteczek i zerwałem je z niej, a ona odwdzięczyła się pośpiesznie pozbywając się mojej koszuli i zsuwając niżej moje spodnie i bokserki z pośladków. Patrzyła na mnie wyczekująco, a ja nie potrafiłem się wycofać. Złapałem swojego twardego fiuta i przesunąłem nim po jej łechtaczce i między jej mokrymi płatkami. Nie spuszczała ze mnie wzroku, co było cholernie gorące. Jej oddech był płytki i urywany a ona tak bardzo niecierpliwa. Kurewsko chciałem się w nią wbić, poczuć jej wilgoć i ciepło, bez pieprzonych gumek.
CZYTASZ
Zatruty owoc 🍎 Ukończona.
RomanceRomans, slowburn, toksyczne relacje, age gap, young adult. Osiemnastoletnia Pola, to dziewczyna po przejściach. Szykanowana przez rówieśników, samotna, w końcu trafiła na popularną dziewczynę, dzięki której przechodzi metamorfozę i zdobywa popularno...