- Maleńka - zaczął podchodząc do mnie powolnym krokiem, moje ciało zaczęło drżeć, w głodzie jego ciepłej skóry. - Chodź. – Wyciągnął do mnie dłoń i poprowadził mnie na górę, do swojej sypialni, szłam za nim pobudzona, ciekawa i zmieszana swoimi obnażonymi piersiami, które próbowałam zakryć wolną ręką. - Wybierz sobie coś na przebranie, przygotuję ci ciepłą kąpiel, cała drżysz – powiedział i udał się w kierunku łazienki, zostawiając mnie samą w swojej sypialni. Przeszłam do mniejszego pomieszczenia, które było garderobą i podeszłam do szafy z koszulami. Zauważyłam kilka eleganckich, błękitnych koszul, Ivo w tym kolorze prezentował się bajecznie, więc wybrałam jedną z nich, narzuciłam ją na siebie, zapięłam kilka guzików i podwinęłam rękawy. Materiał sztywno wyprasowanej koszuli ocierał się o moje sterczące piersi, drażniąc mnie i wyostrzając moje zmysły. Sama myśl, że mam na sobie coś, co nosił Ivo, rozgrzewała mnie o wiele bardziej niż obiecana, gorąca kąpiel.
- Gotowa? – Kiedy spojrzałam na niego, stał w drzwiach, opierając się ramieniem o framugę, nie miałam pojęcia, jak po tym wszystkim co się wydarzyło, mógł tak szybko się pozbierać, poukładać i uspokoić. Z łazienki dobiegał mnie odgłos wody i zapach olejku do kąpania, a wizja gorącej, aromatycznej kąpieli nagle stała się dla mnie naprawdę kusząca. Kiedy ruszyłam w stronę Ivo, ten patrzył na mnie jakoś inaczej, wyglądał na bardziej wyluzowanego, jak gdyby, podobnie jak ja, coś sobie odpuścił. Ponownie wyciągnął do mnie rękę i zaprowadził mnie do łazienki, kiedy zatrzymaliśmy się przed wielkim lustrem, stanął za mną i chwilę po prostu patrzył na nasze odbicie. Byłam ciekawa co planował, co działo się w jego głowie.
- Wciąż chcesz…? – jego pytanie zawisło między nami, sprawiając, że powietrze zgęstniało, a mi ciężko było uspokoić oddech. Kiwnęłam głową, spoglądając na jego lustrzane odbicie. Zbliżył się, a kiedy poczułam jego dłoń na szyi westchnęłam. Jego ciepłe palce delikatnie gładziły moją skórę, posuwając się wyżej, aż dotarły do mojej brody, którą ujął zdecydowanym gestem i uniósł lekko. – Spójrz na siebie – powiedział, a kiedy nie posłuchałam, jego dłoń znalazła się na mojej szyi i lekko zacisnęła. Zaskoczyło mnie to, ale ten dominujący gest bardzo mnie pobudził i wywołał przyjemny dreszcz. – Popatrz w lustro. – Mimo, tego że jego słowa były tylko szeptem, miały nade mną ogromną moc. Ton jego głosu był władczy, rozkazujący i nie miałam odwagi się mu sprzeciwić. – Popatrz jak cholernie piękna jesteś – wyszeptał tuż przy moim uchu. Jego ciepły oddech musnął moją skórę, sprawiając, że ciało pokryło się gęsią skórką. Patrzyłam, jak stojąc za mną, powoli rozpina guziki mojej koszuli, a potem przesuwa dłonią między połami materiału, biegnąc opuszkami w dół, między piersiami, niżej na podbrzusze. Kiedy dotarł do wzgórka łonowego, moja kobiecość zacisnęła się w podnieceniu, wystarczyło delikatne muśnięcie opuszek palców, żeby moja krew zawrzała. Torturując mnie ponownie zwrócił dłonie w górę i bardzo powoli zaczął zsuwać ze mnie koszulę. Czułam milimetr po milimetrze, jak materiał pieści moją skórę i drażni zmysły. Kiedy bariera materiału upadła na podłogę, przyciągnął mnie do siebie, od tyłu zamykając w objęciach silnych, szerokich ramion. Jego lazurowe spojrzenie stało się grzeszne, i biegnąc po moim ciele, wypalało za sobą gorącą ścieżkę pragnienia. To co robiliśmy wydawało się zakazane, a przez to smakowało jeszcze bardziej. Robiłam się coraz bardziej podekscytowana i niecierpliwa, a jednocześnie próbowałam poskromić uczucia, które zaczynały wydostawać się spod kontroli. Nie liczyłam na miłość, nie śmiałam o tym nawet marzyć, Ivo sam zresztą mnie uprzedzał, że dla niego jest tylko fizyczność i nie bawi się w uczucia. Postanowiłam brać tyle, ile zechciał mi dać, i delektować się tym. W chwili, kiedy przekraczał granice, które sam wyznaczył, bałam się nawet oddychać, w obawie, że czar, pod wpływem którego oboje pozwoliliśmy sobie na tę niebezpieczną zabawę, pryśnie i zrzuci na nas troski reali.
CZYTASZ
Zatruty owoc 🍎 Ukończona.
RomansaRomans, slowburn, toksyczne relacje, age gap, young adult. Osiemnastoletnia Pola, to dziewczyna po przejściach. Szykanowana przez rówieśników, samotna, w końcu trafiła na popularną dziewczynę, dzięki której przechodzi metamorfozę i zdobywa popularno...