ja: co robisz?
luke: leżę w łóżku
ja: ty leniu
ja: uratujesz mnie, luke?
luke: co się stało?
ja: mama nie chce pozwolić mi odejść od stołu bo mamy gości
luke: biedactwo :(
luke: co ja mam dla ciebie zrobić?
ja: wymyśl mi dobrą wymówkę
luke: "mamo, umówiłam się z chłopakiem i muszę już iść"
ja: czy ty chcesz aby mama mi jakiś wywiad zrobiła?!
ja: wtedy będę głównym tematem rozmów
ja: I NA PEWNO JUŻ MNIE NIE WYPUŚCI
luke: "mamo, umówiłam się z koleżanką"?
ja: a jak mama wie, że słabo stoję z koleżankami?
luke: omg bianca
ja: no co? :)
luke: "mamo, pewnien super seksowny chłopak chce się ze mną spotkać"
ja: daję 98%, że piszesz o sobie :)
luke: ja daję 100%parsknęłam śmiechem, zwracając na siebie uwagę całej rodziny
- w sumie jak już tak chcesz to możesz iść do siebie, bianca.
ja: jesteś najlepszy!
###
nie polecam bycia chorą w liceum, jeszcze przy moim poloniście, ale przynajmniej trochę odpocznę
CZYTASZ
sms // l.h
FanfictionBianca nie wie z kim pisze smsy, natomiast Luke próbuje przez nie poznać dziewczynę, która zawsze była na uboczu. ©2015 hoodorpizzza /highest ranking: fanfiction #1/