luke: bianca, wszystko dobrze?
luke: widziałem, że wpadłaś na szybę jednej gabloty i rozcięłaś rękę
luke: chyba płakałaś
luke: tak strasznie przepraszam, że ci nie pomogłem
luke: jestem idiotą bo nawet nie wiesz kim jestem
luke: ale się bałem, strach mnie sparaliżował
luke: proszę, napisz, że jest dobrzekilka godzin później
ja: przepraszam ale zeszło mi trochę w szpitalu na zszywaniu rany, a telefon gdzieś mi się zapodział
ja: jesteś kochany, wiesz?luke był kochany, był istotą, która dawała mi pewien powód do radości, nie chciałam stracić jego osoby, był wspaniałym przyjacielem bez znaczenia, że nie chciał na razie się ujawnić
luke: tak bardzo się martwiłem
###
CZYTASZ
sms // l.h
FanfictionBianca nie wie z kim pisze smsy, natomiast Luke próbuje przez nie poznać dziewczynę, która zawsze była na uboczu. ©2015 hoodorpizzza /highest ranking: fanfiction #1/