ja: zawiodłeś kogoś kiedyś lub on ciebie?
luke: chyba tak
luke: dlaczego pytasz?
ja: przypomniała mi się moja przyjaźń nim przeprowadziliśmy się do los angeles
luke: jeśli nie chcesz pisać, to nie musisz
ja: myślisz, że dlaczego zaczęłam ten temat?
ja: chyba, że nie chcesz mnie wysłuchiwać to przepraszam
luke: pisz, bianca i nie przepraszaj mnie za nic
ja: dwa lata temu, amy była chyba najważniejszą osobą jaką miałam, taka bratnia dusza
ja: pisałeś, że masz kilku przyjaciół, więc wiesz jak to jest
ja: z czasem zaczęłam zauważać, że jestem w cieniu amy, nie wiedziałam co zrobić z tym wszystkim, nie chciałam jej przede wszystkim stracić
ja: i wiesz co? amy kolejnego dnia przyszła i stwierdziła, że się nie starałam i byłam beznadziejna
ja: czy ja coś zrobiłam?
ja: nie wiem czy to było składnie napisane
luke: wyjaśniło mi dlaczego często jesteś samotna
luke: ale hej
luke: głowa do góry, bianca
luke: wystarczy, że zaufasz odpowiednim osobom
luke: mi chyba ufasz?ufałam?
###
odliczamy do soboty
CZYTASZ
sms // l.h
FanfictionBianca nie wie z kim pisze smsy, natomiast Luke próbuje przez nie poznać dziewczynę, która zawsze była na uboczu. ©2015 hoodorpizzza /highest ranking: fanfiction #1/