ja: obraziłeś się, że nie chciałam się spotkać z twoimi kolegami?
ja: luke?
ja: szkoda, że nie potrafisz zrozumieć, że boję się zawierać nowe znajomości
ja: wiesz co amy zrobiła
ja: zaczęłam ci ufać a co się stało? zawiodłam się
ja: sprawiasz, że jednak zaczynam żałować, że ci odpisałam, że nie uciekłam kiedy okazało się kim jesteś××
moje bezczynne leżenie w łóżku przerwał dzwonek do drzwi
leniwie zeszłam na dół i przekręciłam zamek, który dla własnego bezpieczeństwa zamknęłam, ponieważ rodzice byli razem w mieście, załatwiając swoje sprawy, a ja sama
- co ty tutaj robisz, luke? - zastałam chłopaka piszącego coś w telefonie
luke: tak strasznie przepraszam, że cię zmuszam do tego czego nie chcesz
- naprawdę wolisz to napisać? boisz się to wypowiedzieć, hemmings?
- przepraszam
- nie próbuj mnie zmieniać na siłę, a szczególnie zmuszać do czegoś, luke, dobrze?luke pokiwał głową i chyba byłam idiotką, ale tylko tyle wystarczyło aby wszystko wróciło do dawnej "normy"
###
jutro będzie jeden z moich ulubionych rozdziałów, więc nie mogę się doczekać
CZYTASZ
sms // l.h
FanfictionBianca nie wie z kim pisze smsy, natomiast Luke próbuje przez nie poznać dziewczynę, która zawsze była na uboczu. ©2015 hoodorpizzza /highest ranking: fanfiction #1/