75

35.7K 2.1K 108
                                    

luke: michael gra na konsoli, leżąc na kanapie głową w dół i czasami je jakieś żelki
luke: ashton zasnął
luke: a calum zabrał gitarę i poszedł do ogrodu
luke: a ty nie jesteś blisko mnie
luke: co teraz?
ja: ojeju
ja: tylko im nie przerywaj
luke: powiedz, że jesteś w domu
ja: wróciłam właśnie
luke: powiem im, że jadę po jedzenie i dodatkowo skoczę po ciebie, co?
ja: luke, powtarzałam ci już kilka razy, że nie chcę wchodzić w wasz czas
luke: tylko, że dzisiaj to są ignoranci!
ja: muszę umyć głowę, ogarnąć się trochę
luke: poczekam w takim razie u ciebie aż skończysz

××

- przepraszam, że tak długo ale musiałam porządnie włosy wysuszyć - weszłam do pokoju, rozczesując moje blond kosmyki
- nic się nie stało, stęskniłem się za tym łóżkiem

hemmings kolejny raz rozłożył się na moim łóżku z błogim uśmiechem na ustach

- przecież nie dawno tutaj byłeś
- chciałbym być tutaj zawsze bo ten pokój jest duży, ty nie masz rodzeństwa, nie wiem do końca jak ze znajomymi stoisz, ale nie chcę abyś była tutaj sama
- przez tyle lat tak było, że nie musisz się martwić

blondyn spoglądał na mnie dziwnym wzrokiem, coś na wyraz smutku

- nie powinniśmy wracać do chłopaków?
- nie chcę do tych debili
- w końcu im naprawdę powiem, że za plecami ich obrażasz - wyciągnęłam do niego rękę aby wstał
- nie próbuj, bianca

###

sms // l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz