luke: przyjdziesz do mnie na lunchu?
luke: w sumie do chłopaków też
ja: ha ha ha, nie
luke: zaciągnę cię siłą
ja: nie decyduj mną
ja: nie masz najmniejszego prawa
luke: czy możesz przestać być taka oficjalna i oschła?
luke: ujawniłem się
luke: chciałaś tego więc proszę bardzo ale czy tak trudno utrzymać to co było wcześniej?
ja: a co było wcześniej?
luke: fajnie nam się pisało, byliśmy pewngo rodzaju przyjaciółmi
ja: luke, nie ma sensu ciągnąć tej znajomości- chyba sobie żartujesz, że odpuszczę tą znajomość
zastygłam kiedy usłyszałam jego głos za sobą
###
słoneczka moje, koniec wyciągania ze mnie rozdziałów na dzisiaj!
CZYTASZ
sms // l.h
FanfictionBianca nie wie z kim pisze smsy, natomiast Luke próbuje przez nie poznać dziewczynę, która zawsze była na uboczu. ©2015 hoodorpizzza /highest ranking: fanfiction #1/