11

62 10 0
                                    

Felix pociągnął mnie za rękę i poszliśmy do domu.
-Wiem, że jesteś z Lukiem i że go kochasz -zaczął chłopak tajemniczo -ale mam tylko jedną prośbę.
-Zaczynam się bać. Mów dalej.
-Mogę cię pocałować?
Zaniemówiłam. Felix nie czekał na moją odpowiedź. Stanął przede mną. Złapał mną w pasie i przyciągnął do siebie. Lekko podniósł i pocałował. Nie mogłam nic zrobić. Ani się uchylić, ani dać go uderzyć. Był zaczął silny. Podniósł mnie wyżej i poprosił o klucze.
-Są w prawej kieszeni.
Otworzył drzwi i wniósł mnie do domu. Położył dopiero na moim łóżku. Zaczął się rozbierać.
-Co ty robisz? -spytałam
-No chyba idziemy spać, prawda?
-No tak. To czekaj tu na mnie. Będę w pokoju obok. Zaraz wrócę.
-Poczekam.
Podniosłam się i poszłam do łazienki gdzie się umyłam. Chwilę później Felix zapukał do drzwi.
-Mogę wejść? Też bym wziął prysznic.
-Jestem bez ubrań. Nie wchodź.
-Przecież już Cię taką widziałem. To mogę? -był bardzo uparty i znów nie poczekał na odpowiedź. Zrobił co chciał. -Nie jesteś naga. Masz ręcznik.
-Ale pod nim nic nie mam. Wyjdź! Chcę się umyć.
-Ja też. Zróbmy to razem.
-Przypominam ci że mam chłopaka.
-Zrozumie.- zaczął ściągać spodnie.
-Nie na innego wyjścia. Ty mnie do tego zmuszasz. No i wzięliśmy razem prysznic. Później poszliśmy do mnie do pokoju i położyliśmy się spać. Od razu mówię do niczego nie doszło poza pocałunkiem przed domem i wspólnym prysznicem.

Wszystko jest możliweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz