"Mamo, Tato.
To nie jest wasza wina. Po prostu wszystko za bardzo przypomina mi Luka. Wiem, że minęło już tyle czasu, ale ja nadal czuje to samo. Wtedy jak dwanaście albo trzynaście lat temu go poznałam nie miałam pojęcia, że to się tak skończy. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Pamiętacie jak za każdym razem, kiedy się z nim kluciłam, wracałam do domu cała zapłakana, bez brazoletki na ręku? Myślałam, że tylko przyjaźń. Że to przez przyjaźń tak płacze. Nie znałam wtedy miłości. Dopiero owej nocy ... Nie wiecie nic na ten temat, bo nic wam nie mówiłam. Wiedziałam jakbyście zareagowali. W końcu miałam tylko 14 lat. Pamiętacie tą dyskotekę w szkole zaraz po mojej terapii u psychologa. Pamiętacie? Zabawa skoczyła się bardzo wcześnie bo przyjechała policja i coś znaleźli. Wymknęłam się z Lukiem do jego domu i ... Tak! Zrobiłam to w wieku 14 lat. Uprawiałam seks w wieku 14 lat. Zrobiłam to z osobą, którą kochałam. Mamo, zawsze mówiłaś, że jak już to robić to z kim kogo się kocha. Później poznałam Felixa, z którym zrobiła to dla zabawy. On to trochę inaczej wziął i dużo później, kiedy już mieszkałam u Luisa spróbował mnie zgwałcić, bo się we mnie zakochał. Ale wracając ... Nie wiecie też, że przez pewien czas byłam dziwką. Dokładnie trzy miesiące. Później spełniłam swoje marzenia. Poznałam facetów, którzy mnie ratowali. I Justina. Ojca mojej wspaniałej córeczki. Ale po śmierci Luka nic już nie miało sensu. Nic wam nie mówili bo ich o to prosiłam. Mieliście swoje problemy. Po co wam jeszcze moje. Byłam stałym gościem w szpitalu. Widywali mnie prawie raz w tygodniu. I za każdym razem jak widzieli Justina ze mną na rękach pytali 'Znów to samo?' Tak przez kolejne trzy miesiące. Później znów wszystko zaczęło się układać. Podałam wspaniałych ludzi. Zrobiłam też dużo dobrego. Ale to wszystko przypomina mi teraz Luka. Sophie, choć nie jest w ogóle związana z Lukiem jest do niego tak podobna. Każdy jej ruch mi go przypomina. Już nie wytrzymuje tego psychicznie. Najlepiej byłoby gdybym się rozpłynęła w powietrzu. Zajmijcie się Sophie. Wychowajcie jak własną córkę. Mamo ... Tato ...
To nie wasza wina.
Przepraszam.Wasza córka
Jade ""Justin. Przepraszam cie za wszystko. Przepraszam za mnie. Za Sophie. To twoja córka, a przypomina mi o kimś innym. Zaopiekuj się nią.
Przepraszam.Jade"
Zostawiłam to na stole w kuchni i wyszłam z domu. Sophie właśnie zasnęła, a Justin miał wrócić za kilka minut. Wyszłam z domu i zamknęłam drzwi. Udałam się po raz ostatni na cmentarz. Na grobie Luka było mnóstwo kwiatów i zapalonych zniczy. Dodałam jeden od siebie, położyłam obok jeden pojedynczy kwiat czerwonej róży. Zostawiam mu jeszcze łańcuszek ze znakiem nieskończoności, który dostałam od niego na moim pierwszym koncercie. Położyłam go tuż przy róży.
-Przepraszam.-powiedziałam ze łzami w oczach.-Już za niedługo się zobaczymy.Wstałam w biegu i pobiegła na najbliższy most. Wspiełam się na najwyższy punkt barierki. Spojrzałam w dół. Lekko zakręciło mi się w głowie. Zamknęłam oczy i ...

CZYTASZ
Wszystko jest możliwe
FanfictionTo historia dziewczyny z problemami. Dzikewczyna mieszka na obrzeżach Londynu, gdzie wszyscy się znają. Ta dziewczyna ma przyjaciela, w którym się zakochuje. On obiecuje jej, że spełni wszystkie marzenie. Czy to się uda? Czy ta miłość przetrwa? Cz...