13

67 9 0
                                    

Po skończonym posiłku spakowałam kilka najptorzebniejszych rzeczy do plecaka i wyszliśmy na przystanek. W autobusie cały czas próbowałam dowiedzieć się czemu Luke powiedział mi wczoraj "Przepraszam" i "Żegnaj". Niestety przez 30 minut był silny i się nie ułamek pod moim naciskiem sławnym. Poszliśmy do domu Louisa.
-Hej. -otworzył mężczyzna. -Co wy tu robicie? Powinniście być chyba w szkole.
-Tak, ale zaspałam i postanowiłam zrobić wam niespodzianka. A Luke przyjechał ze mną. Więc ...
-Niespodzianka!- krzykneliśmy oboje.
-Jej. Nie spodziewałam się tego.
-Fajnie. O to mi chodziło. Mogę wejść?
-Tak, oczywiście. Proszę wchodźcie.
-Niespodzianka!-krzyknęłam ponownie, a wtedy wszyscy wstali i podbiegli do mnie. Niall złapał mnie w pasie, podniósł i zakręcił się ze mną na rękach kilka razy.
-Jak dobrze cie znów widzieć.-powiedział.
-Nie spodziewałam się takiej reakcji.-moje kąciki ust lekko się uniosły i ukazały skrawek błahych zębów. -Teraz możesz mnie już opuścić. Trochę mi się za kręciło w głowie.
-Oh, przepraszam.-postawił mnie na ziemię. Louis i Harry tylko mnie przytulili, a z Lukiem przybyli sobie piątkę jak ze starym kumplem.
-Jade, pomożesz nam?
-Tak, ale w czym?-odpowiedziałam. Wiedziałam, że chodzi o doskonalenie tekstów na nowy krążek. Ale nie chciałam zdradzić, że wiem o co chodzi.
-Robimy poprawki w Made in the A.M.-odpowiedział Lou.-Chcesz pomóc?
-Pewnie. Od czego zacząć.-na mojej twarzy zagościł wyraźny uśmiech i chęć pracy.

Wszystko jest możliweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz