17

60 10 0
                                        

Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Pójdę otworzyć.-powiedział Zayn. Wstał pogłaskał mnie po głowie i udał się w stronę drzwi.
-Hej bracie.-odezwał się Louis
-Witaj.
-Zawołaj wszystkich do nas.
-Dobra. Przyjedziemy za 10 minut jak tylko Jade wróci na ziemię.
-Co jej jest?
-Nie wierzy, że tu jest. Że wszyscy jesteśmy. Myśli że cały czas śni i jak się obudzi to wróci do domu, albo ma atak paniki bo ją pocałowałem.
-To widzimy się za 10 minut u nas w pokoju.
-Tak. Przyjedziemy.-zamknął drzwi i wrócił do nas.
-Kto to był?-spytałam
-Louis. Mamy iść do ich pokoju.
-To chodźmy.
Wstałam i poszłam do łazienki zobaczyć jak wyglądam. Doprowadziłam się do porządku i wyszliśmy z pokoju. Zapukaliśmy do pokoju z numerem 1993. Otworzył Harry i zaprosił nas grzecznie. Weszliśmy do środka. Pokoje były w miarę podobne. Poszliśmy do salonu, gdzie byli wszyscy. Przysiadliśmy się do nich.
-To zaczynamy spotkanie organizacyjne.-wstał i oznajmił Louis.-Sprawa pierwsza. Pierwsza próba jest jutro o 14, zaraz po obiedzie Mark nas zawiezie. Sprawa druga-trzeba ustalić co śpiewamy skoro to pierwszy koncert w w tej trasie. Wszyscy wszystko rozumieją?-zapytał i nie czekając na odpowiedź mówił dalej.
Lista wyglądała tak:

THE FOOO
1. Roller Coater
2. King of the Radio
3. Wild Heart
4. Jump
5. Volcano
6. Build a Girl
7. Doop-Wooo
8. What the Fooo
ONE DIRECTION
1. Mindnight Memories
2. Live While We're Young
3. Story of My life
4. Steal my Girl
5. Don't forget where you belong
6. Little White Lie
7. Little Things
8. Infinity
9. 18
10. Moments
11. Strong
12. Right now
13. You and I
14. Kiss you
15. Night Changes
16. Drag me down
17. Stockholm Syndrome
18. What makes you beautiful
19. Better than words
20. Best song ever.

-Okay. Lista zrobiona.-ucieszyłam się.-Mówiliście że czeka mnie jeszcze jedna niespodzianka. Co to takiego?
-Jade, poczekaj. Już, chwila.
Zapadła cisza
-Gotowa?
-Tak!
-Zaśpiewasz z nami Strong, Right now I jeszcze jedną, którą sobie sama wybierzesz.
-Ale ja się wstydzę. Nie dam rady. Przepraszam.
-Dasz rade.-odezwał się Felix. Podniósł mnie na duchu.-Wierzymy w ciebie.-podszedł do mnie i mnie przytulił.-Będziesz musiała sobie wyobrazić, że jesteś sama. Liczysz się ty i tylko ty.
-Dziękuję. Troszkę mi lepiej. A co jak zacznę płakać w Strong, bo zawsze jak tego słucham to się wzruszam.
-To wtedy musisz sobie wyobrazić coś śmiesznego, na przykład pająka na rolkach.-powiedział Oscar i się lekko uśmiechnął.
Rozmawialiśmy jeszcze dosyć długo. Do swojego pokoju wróciłam około północy. Wzięłam prysznic i chciałam się położyć spać, ponieważ byłam zmęczona. Niestety były tylko dwa łóżka. Zayn spał już jednej z sypialni, bo wyszedł wcześniej od Louisa. A ja położyłam się w drugim pokoju i czekałam na Luka. Przyszedł kilka minut później. Miał na sobie szlafrok i nie wiem czy coś pod nim było.
-A gdzie trzecie łóżko?-spytał się z uśmiechem na twarzy. Musiał wiedzieć że są tylko 2 łóżka, skoro był tu z Zaynem dzień wcześniej.
-Nie ma. Śpimy razem. Nie cieszysz się?-odpowiedziałam zasmucona.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę.-jego uśmiech się powiększył. Wskoczył na łóżko, objął mnie w pacie i zaczął całować po szyi, ramionach i dekolcie. Chciał znów to zrobić. Znów się ze mną przespać.
-Przepraszam cię, ale dziś nie mogę.
-Nie masz ochoty czy dni płodne?
-To i to.-skłamałam. Chciałam uprawiać z nim seks, ale bałam się ciąży i bycia matką w wieku lat 16.
-Nie będę cię zmuszać. Kocham cię.-pocałował mnie czule w czoło, położył się obok.
-Opowiedz mi bajkę na dobranoc.-poprosiłam odwracając głowę w jego stronę. nasze nosy się dotknęły. Kochałam jak opowiadał mi historyjki na dobranoc.
-Dobrze.-opowiedział mi historię pary, która bardzo się kochała i nie wyobrażała sobie życie bez siebie nawzajem. Opowiedział mi naszą historię. Aż się wzruszyłam. Chłopak otarł moje łzy i spytał
-Na zawsze?
-Na zawsze!- odpowiedziałam zamykając oczy. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową i zasnęłam.
On objął mnie ramieniem, pocałował i powiedział "dobranoc".

Wszystko jest możliweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz