31

948 107 10
                                    

Trzy dni później, po południu

- Liam! - Harry jak burza wpada do mieszkania jego i Liama. - Pakuj manatki i jedziemy do chłopaków, a właściwie po nich. Musimy uciekać.

- Co ty gadasz? Możesz mówić z sensem? Nie wiem o co Ci chodzi. - zakłada nogę na nogę, odrzuca pilota i patrzy na przyjaciela obojętnym wzrokiem.

- Spakuj te cholerne rzeczy i jedziemy po chłopaków! Są w niebezpieczeństwie!

- Nie mogłeś tak od razu?! - wrzeszczy, biegnąc do swojego pokoju. Z szafy wyciąga torbę, do której pakuje ubrania i inne potrzebne rzeczy. Gotowy wraca do korytarza, w którym zakłada kurtkę i buty. - Chodź! - woła Harry'ego i kiedy wychodzą z mieszkania zamyka drzwi na klucz.

*

Piętnaście minut później

- Otwórzcie drzwi! - Liam uderza w drewnianą powłokę, która po chwili się otwiera, a za nią pojawia się zaspany Zayn.

- C-co... - ziewa. - Co tutaj robicie? - pyta i zasłania usta, ponownie ziewając.

- Musimy uciekać, kochanie. Wyjaśnię Ci to później, chodzi o gang. - wprasza się do środka, całując Zayna w czoło.

*

Podoba się? Zostaw gwiazdkę i komentarz. :3

Love you all xx

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz