GoldenGirl_77 for ya, gurl! <3
∆
- Musicie robić mi zawsze wstyd? Nawet przy Jasonie, do cholery?
- Może uważaj na słowa, gówniarzu? Nie sądzisz, że na za dużo sobi pozwalasz? - Liam spojrzał w lusterko, obserwując syna.
- Może gap się na drogę, a nie na mnie? - prychnął.
Liam gwałtownie skręcił i mocno zahamował na poboczu.
- Możesz nam powiedzieć, co jest powodem twojego karygodnego zachowania?
- Trudno się domyślić? Całą winę zawsze zrzucacie na mnie, nawet jeśli nie zawinię. Wierzycie w każde słowo, które powie Maggie, a ja nawet nie mogę nic powiedzieć, obronić się! Poza tym, Ivan też nie jest lepszy i mimo, że jesteśmy bliźniakami, on zawsze stanie po stronie tej jędzy. - mruknął i przetarł oczy, marszcząc nos.
- Nigdy nie próbowałeś się tłumaczyć. - odparł Liam.
- Nie rozśmieszaj mnie. Nigdy nie próbowaliście mnie wysłuchać, zawsze się liczyła wasza księżniczka i idealny Ivan. Mnie nigdy nie zauważaliście. Nigdy. - warknął i spojrzał za okno.
- To nie jest prawda, Nathaniel.
- Nie mów do mnie pełnym imieniem! Dobrze wiesz, że to jest prawda. Trudno przyznać mi rację, prawda? - zakpił.
Liam już nie odpowiedział, włączając się do ruchu drogowego.
