- Jeśli za chwilę nie pójdziecie porozmawiać, to zamknę was na balkonie i będę miał w dupie, czy jest wam zimno! - warknął niespodziewanie Harry, patrząc groźnie to na mnie, to na Liama.
- Do mojego pokoju. Natychmiast. - powiedziałem i szybko wstałem z kanapy. Poszedłem do pokoju, w którym usiadłem na łóżku, a następnie wlepiłem spojrzenie za okno.
Słysząc zamykane drzwi spojrzałem w tamtą stronę i uważnie obserwowałem poczynania Liama.
- Siadasz tam. - pokazuję na krzesło przy biurku, kiedy zmierzał w moją stronę.
- Czy teraz możemy porozmawiać? - pyta niepewnie, a w jego głosie słychać błaganie. Kiwnąłem głową, czekając aż coś powie. - Pewnie nie pamiętasz z gimnazjum chłopca, który nazywał się Liam Payne i chodził z tobą do klasy. Pewnie domyślasz się, że to byłem ja. W gimnazjum byłem ciągłym popychadłem, obiektem kpin, przez to, że specjalnie chudy to ja nie byłem. Było jeszcze gorzej, kiedy dowiedzieli się, że byłem - i wciąż jestem - gejem. Zaczęli mnie bić, poniżać, wyśmiewać przy wszystkich. Był okres, kiedy chciałem ze sobą skończyć - tutaj pokazuje mi swoje nadgarstki, na których widać wyblakłe blizny. - ale poznałem uroczego chłopca z lokami, niesamowicie zielonymi oczami i tymi dołeczkami w policzkach. Bronił mnie w szkole, po niej. Byliśmy i nadal jesteśmy nierozłączni. Pewnie już wiesz, że mówię o Harry'm. - uśmiecha się delikatnie, patrząc w podłogę. - Wracając, do naszej klasy doszedł chłopiec. Już wtedy zaczął mnie interesować, podobało mi się, że się wyróżniał, miał ciemniejszy kolor skóry niż inni, ciemne, prawie czarne oczy i włosy zawsze postawione do góry. Wiem, że wiesz, że mówię o tobie. Niedawno znalazłem Cię na Facebooku, więc postanowiłem przejrzeć twój profil. Jakie szczęście miałem, że podałeś numer telefonu w informacjach. - śmieje się cicho. - Postanowiłem skorzystać i napisałem do Ciebie. Tak się tu znalazłem. - wzrusza ramionami.
- Liam, szczerze Ci współczuję za to, co Cię spotkało. Ale jeśli Cię to pocieszy, to wiem, że ten chłopiec też coś do Ciebie czuł. Urzekł go twój uśmiech i miły ton głosu, pomimo tego, że tak Cię traktowano w szkole. Myślę, że on nadal coś do Ciebie czuje. - ostatnie zdanie mówię szeptem, a później rejestruję tylko jak Liam podchodzi do mojego łóżka, aby pochylić się nade mną i przycisnąć swoje usta do moich.
*
Mam nadzieję, że tego nie spieprzyłam i, że nic nie namieszałam. :3
Podobało się? Zostaw gwiazdkę lub komentarz. ♥
Love you all xx
