26

1K 116 8
                                    

Jakiś czas później

Delikatne otwieranie drzwi zwrociło uwagę chłopców. Oboje spojrzeli w tamtą stronę, zauważając niskiego blondyna, podchodzącego do Zayna niepewnym krokiem.

- Nawet się do niego nie zbliżaj. - ostry głos Liama zatrzymuje chłopaka, który odwraca się do niego, unosząc ręce do góry, trzymając coś w prawej ręce. - Co to jest? - kiwa głową na ten przedmiot.

- P-przepraszam, nie mam zamiaru mu nic z-zrobić. - jąka się, patrząc to na Zayna, to na Liama. - Przyniosłem dla was lód i chcę pomóc wam się stąd wydostać. - szepcze, podając Zaynowi jeden woreczek z lodem. Podchodzi do Liama, wyciągając z kieszeni wsuwkę. Otwiera kajdanki, uwalniając rękę chłopaka.

- Co tu robisz? - pyta cicho Zayn, podchodząc do nich i przykładając rękę do policzka Liama. Spogląda na Nialla z przymrużonymi oczami.

- Ja... Byłem w bardzo podobnej sytuacji, co wy. Jack, to ten, który u was przed chwilą był, jest moim chłopakiem. To znaczy, ja z nim nie chcę chodzić, ale gdybym miał być jeszcze raz tutaj gdzie wy, wybrałbym Jacka. Co prawda, dostałem od niego i to nie raz, ale już nie tak mocno, co kiedyś. Chciałbym się stąd wydostać. - wzdycha, przeszkakując zaszklonymi, błękitnymi oczami po twarzach chłopców.

Pójdziemy razem. Nie pozwolę Cię tu zostawić.

*

Jeśli ten rozdział jest chujowy, to bardzo przepraszam. Jestem bardzo śpiąca i nie wiem co piszę.

Zostaw gwiazdkę i komentarz, jeśli Ci się spodobało. To motywuje (:

Love you all xx

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz